Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kcmg25

kobieta, 39 lat, Stargard Szczeciński

167 cm, 75.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 67

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 sierpnia 2011 , Skomentuj

Sniadanie; kromka razowca z pasztetowa, pomidor,

II; serek wiejski

Obiad; 3 ziemniaki, 2 jaja sadzone, ogorek

Kolacja; 3 franki ugotowane, kromka razowca, pomidor

Przed spaniem; jabłko

Marzy mi sie wazyc juz 82... tak powoli to leci.......


22 sierpnia 2011 , Skomentuj

I szlag by to. Wczoraj:

Sniadanie: kromka razowca z paszt. dr i pomidor

II... i tu sie zaczyna: Rosół z makaronem u bratowej. Za godz 2 ziemniaki z mizeria. Potem u chrzesniaka na urodzinach: fasola z bułka tarta, 2 kiełbaski z grila, TORT z bita smietana i 3 kawałki ciasta.

I co dzis na wadze 1,5kg do przodu??? tak mozna?

A moze to tez przez okres? Boli mnie dzis okropnie brzuch i chyba mi sie zacznie.... Ale nic nie poddam się. 3-4l wody, dietka, hmm o ruchu i cwiczeniach moge zapomniec jak brzuch boli, no ale moze dam rade...

21 sierpnia 2011 , Skomentuj

Nie mogę spac, wiec opisze wczorajszy dzień. Aż boje się dzis stawac na wage.

Sniadanie: kromka razowca, jajo, pomidor

II Sniadanie; Serek wiejski

No i... Około 17 obiad? Podwieczorek? Kolacja? wszystko w jednym...DO godz 20 zjadłam: 5 kawałków grilowanego fileta z k-ka, jakies 4 łyzki surówy, 1 łyzke salatki- z majonezem :( i o 21- kawałek jabłecznika.

A i w dodatku pierwszy raz od 2 msc wypiłam piwo i lampke wina.

Ciekawe co waga pokaze- okaze :) sie.

A tak wogóle, to mam juz dosc tego swojego chorubska. Boli mnie jajnik jak cholera. Gdyby nie dzisiejszy wyjazd na ur. chrzesniaka, to przelezałabym w łózku cały dzien, aby sie wygrzewac. 

No to koncze na razie...

19 sierpnia 2011 , Komentarze (3)

Niedawno wstałam. :) Moim pierwszym posiłkiem bedzie- obiadek. i chyba zjem bigos z cukini :).

Zaczynam dzis te cwiczenia, zobaczymy co z nich bedzie:

http://chomikuj.pl/calineczkazbajki/szczup*c5*82o+i+zdrowo/*c4*87wiczenia+fizyczne/Jillian+Michaels

19 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

Byłam wczoraj jakas zmeczona, więc piszę dziś.

Sniadanie: kromka razowca z piersia i pomidorem

II sniadanie: winogron

Obiad: nie było bo pojechalismy ku[ic małe (piekne) autko mi do pracy :)

Podwieczorek: kefir 100ml, winogron

Kolacja: było juz pózno, wiec zjadłam jabłko

Wiec za duzo wczoraj nie zjadłam. Dzis na wadze zauważyłam 0,9kg spadku. Tak mozna???? Nie zebym sie nie cieszyła, bo sie ciesze i to bardzo  A i nie cwiczyłam wczoraj. Zrobiłam kilka brzuszków. Próbowałam A6W, ale to chyba nie dla mnie :(. Przed pojsciem spac: wibroGo i krem na całe ciało.


17 sierpnia 2011 , Skomentuj

Sniadanie; kromka chleba razowego z pasztetowa dr i dwa swieze ogoreczki (dzis było duzo lepiej)

II sniadanie; Hmm? kalafior

Obiad; bigos z cukini, 2 ziemniorki

Podwieczorek; Jogurt natur, nektarynka, jeden herbatnik (dobre było)

Kolacja; kromka razowca z piersia wedzonka z k-ka z pomidorem i szczypiorem.

Wypiłam dzis 2 herbaty i 3l wody.

Nie czuje sie dzis najlepiej, sama nie wiem juz o co chodzi w tym wszystkim. Rano zapomniałam o czopku, moze dlatego zle sie poczułam. Teraz oczywiscie nadrobiłam zaległosci. Zobacze jak bedzie rano...

A dzis znow cwiczyłam ( trzeci dzien :) )... Ale Boze jaki ja mam cellulit i ile tłuszczu- szok. Najgorsze sa dla mnie uda, pupa-biodra. I wogóle jeszcze zaobserwowałam, ze mam lewa piers duzo wieksza od prawej. Zawsze była wieksza, ale nie az tak- BAC SIE? To się okaze...

Posiedze jeszcze dzis troszke na necie i lulu. Nasmarowałam sie juz balsamami i jeszcze jakis vibrogo na udka i wtedy lulu. 

Maz w pracy... Tesknie za nim 

16 sierpnia 2011 , Skomentuj

Co dzis zjadałam... Troche sie załamałam.

Około 12 pierwszy posiłek w drodze do lekarza- kefir truskawkowy.

Około 13,30- banan

około 16 chessburger :( mały :( z mcdonalda

O 19 3 plasterki wedzonego kurczaka- piersi i kalafiorka z wody...

Zobaczymy co jutro na wadze zobacze. Dzis sie miło rozczarowałam, bo waga pokazała 85,7. Byłam w szoku. Moze dlatego, ze wieczorem troche pocwiczyłam? Moze...

Dzis tez bym chciała, ale nie najlepiej sie czuje :(

15 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

Jest wieczór...

Kolacjo-obiad zjadłam o 18. Teraz mnie ssie, ale tak sobie pomyślałam, ze mogłabym w końcu zacząc ten okres.

Mam nadzieję, ze mi sie uda.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.