Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nadzieja, że potrafię zrobić coś sama dla siebie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21236
Komentarzy: 252
Założony: 18 lipca 2011
Ostatni wpis: 1 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anielica90

kobieta, 34 lat, Jastrzębie-Zdrój

162 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Aby moje życie stało się zdrowe!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 lipca 2011 , Komentarze (2)

Dzień zaczął się nerwowo i nerwowo się skończył. Ale dieta idzie dobrze, staram sie pilnować godzin posiłków - bo to dośc ważne. Ćwiczenia nawet, ale wczoraj wyrznęłam  orła na schodach i dziś zrobiłam tylko A6W ale nie mam co się martwić- od rana biegałam na drabinę i z  a jutro jeszcze gorzej się zapowiada.
Na śniadanie : owsianka
Na drugie: batonik
Na obiad : zupa z fasoli, 2 ciastka, krokiet
Podwieczorek: krokiet
Na kolacje : jajecznica i kromka chleba
Tak że dziś zjadłam ponad 900 kcal - z czego jestem zadowolona :))
Stanęłam rano na wagę a tam ... Powiem po niedzieli aby nie zapeszać :)
Jutro czeka mnie ciężki dzień- malowanie. Mama przed weselem siostry chce zrobić wszystko ale problem jest w tym, że jako jedyna mam chęć i cokolwiek robię  a jak robię to wiem co robię. Dziś było gipsowanie, jutro ładnie wszystko wyrównać i położyć podkład pod farbę. Nawet się cieszę bo ćwiczenia same do mnie przyszły :) Tylko, że tyłek boli i cały siny od schodów.
A co do mej siostry- organizuje wieczór panieński a nie mam bladego pojęcia jeszcze jak to ma wyglądać - POMÓŻCIE :(!! MOŻE MACIE JAKIEŚ POMYSŁY, DOŚWIADCZENIA ??
Na dziś to tyle. Pozdrawiam Was serdecznie :) Szalejąca Łatka też :))

27 lipca 2011 , Komentarze (4)

Drogie koleżanki, obiecałam wcześniej że dodam zdjęcie mojego brzucha- więc dodam nawet jakby widok miał was przerazić. Dziś mi ktoś powiedział, że jestem AŻ TAKA GRUBA. Fakt, zrobiło mi się przykro ale prawda w oczy kole. Nie ma co płakać tylko wziąć się do roboty.
Dziś na śniadanie zrobiłam sobie owsiankę - wielką michę bo w końcu stwierdziłam, że przecież najeść się muszę ale  już po kilku łyżkach miałam dość, zjadłam nie cała połowę ale mama dzielnie dokończyła więc się nie zmarnowało. Na drugie jak zwykle batonik :) Ćwiczenia idą dobrze ale dziś jakiś  nie taki dzień więc chodzę jakaś przytłumiona :( A po drugie jak wcześniej wspomniałam przykro mi, ale co zrobić. Mam nadzieję, że u Was lepiej:)
A o to mój brzuch :
Ach chyba jest naprawdę źle. Ale co sądzicie ? I te moje boczki :(
A na pocieszenie Łatka jak śpi w łóżku pod kołderką przytulona :) - tak, sama przychodzi się przytulać !

26 lipca 2011 , Komentarze (3)

Dzień zaczął się miło, kot mi skakał na głowę abym już wstała. Nowoczesny budzik.
Jak zobaczyłam, że znów pada to odechciało mi się wstawać ale cóż jak trzeba to trzeba. Dziś zaczęłam VitaFitness są to głównie ćwiczenia modelujące sylwetkę nogi i ręce z czego jestem zadowolona. W końcu muszę pracować na swoimi wadami :) Poćwiczyłam sobie po czym stwierdziłam że przymierzę swoje krótkie spodenki - i okazało się, że są DOBRE!!! a 2 tyg temu cisnęły, wręcz musiałam wpychać się w nie na chama :D A waga stoi - a co mi z nią! Jam będę miała ładna sylwetkę to nawet nie będę aż tak płakać. Jedynym moim zmartwieniem są nogi- są nieproporcjonalnie grube. Niestety cała moja rodzina tak ma ale ja chce z tym walczyć. Codziennie  ćwiczę i już są o 1 cm chudsze oby tak dalej. A co się wiąże z tym mam cellulitis- mam krem z Avon z masażerem, codziennie wcieram i wydaję się mniejszy. Niby chodzę bardzo dużo po schodach. bo w domu mi ich nie żałowali i mam min 32 schody gdziekolwiek. Może macie jakąś rade dla mnie i moich nóg ??
A kotek- chyba zostanie Łatka:) Szukałam innego imienia ale nie znalazłam żadnego interesującego. Może wy macie jakiś pomysł ?
A co do mojej diety idzie dobrze :)
Na śniadanie zjadłam 4 małych sucharków ( w Biedronce można kupić takie malutkie na raz do buzi wchodzą:D ) chudy biały ser i troszkę dżemu brzoskwiniowego.
Na 2 śniadanie batonik musli- polecam ma 93 kcal a w tym ma troszkę czekolady, czyli tego czego najbardziej nam brakuję :)
Obiad - zupa z fasoli szparagowej prosto z ogródka
Podwieczorek : Brzoskwinka
Kolacja: Twarożek chudy ze szczypiorkiem i papryką zieloną, kromka ciemnego chleba, pomidor ,5 małych plasterków szynki.
A jutro zamierzam upiec dietetyczne ciastka - bardzo proste i co najważniejsze są zdrowe.
Pozdrawiam i trzymajcie się!!
PS A jak u Was z dietą i ćwiczeniami :) ?
Ogółem zjadłam dziś ok 800 kcal- troszkę mało wiem, ale po zliczeniu wieczorem aż się zdziwiłam że tylko tyle. A i w międzyczasie podjadam sobie błonnik

25 lipca 2011 , Komentarze (2)

Dzień zaczął się rano - pobudka śniadanko mleko z płatkami i błonnikiem później szybko po sukienkę ,po sukience przekąska - batonik musli (mniam! ) .A na obiad siostra zrobiła pyszny sos z soczewicą do makaronu- nie mogłam się oprzeć więc wzięłam tak aby było ok 300 kcal a na kolacje płateczki.
Moja dieta jest idealna jeśli można nazwać to dietą nigdy nie chodzę głodna jem to co najbardziej lubię a co najważniejsze sport poprawia mi humor! Nie złoszczę się chodzę uśmiechnięta - więc jeśli nawet nie schudnę to było warto !!
Ale dręczy mnie jedno - jak czytam niektóre pamiętniki jak dziewczyny się głodzą a naprawdę są chude ( mało powiedziane ) jaki jest cel w tym ? Albo ja inaczej jakoś myślę, że dieta to nie ma być kara za grzechy lecz wybawienie i mamy to robić rozważnie. Bo co mi po diecie z którą schudnę 7 kg w tydzień a później najem się jak prosiaczek i przytyję 10 kg ;/
Drogie dziewczyny- dieta to nie głodówka to zdrowe odżywianie !! Bynajmniej ja tak sądzę ;) Po prostu zdrowe jedzonko trochę sportu a wszystko się uda !!
Dziś znów padało i było zimno więc trochę prac domowych ale zostawiłam na jutro aby mi się ni nudziło ;p A i od jutra zaczynam Vita Fitness- mam nadzieje że mi się uda:)
PS. A kotek zostaje- nie mam serca go oddać - cóż muszą go zaakceptować bo inaczej umrę z tęsknoty za nim ...
Pozdrawiam!!

23 lipca 2011 , Komentarze (1)

Ach zgrzeszyłam. Dzielnie trzymając się cały dzień zjadłam kiełbaskę z grilla - chociaż, przecież nie moge wszystkiego naraz sobie odmówić bo zwariuję. Bynajmniej nie zaszkodzi. Po czym poszłam na intensywny spacer umyłam okna odkurzałam myłam itp więc chyba mogłam sobie pozwolić.
Ale nie o tym, piękna pogoda dziś była!!! Więc oby jutro taka była i w góry - ach jak ja je kocham !
PS Zdj mego brzuchala będą w pon tak sądzę :) Miłej niedzieli !! I  uśmiechu!!

23 lipca 2011 , Komentarze (2)

Moje drogie Panie!
Niestety na wadzę nic a nic mniej - cóż nie ma co się załamywać tylko brać do roboty :) Po 5 dniach robienia A6W widzę efekty ! Dlatego dziś rano wykupiłam VitalFitness - na 3 miesiące. Nie ma co się załamywać, do tego insanity60 DAY zacznę jak moja kondycja będzie lepsza. Po prostu głowa do góry !! Całe życie  przed nami na zdrowy tryb życia :)! A co do wagi, chyba nawet się ciesze, wiem że schudnę po woli tylko dlatego że będę dbać o własne ciało i uprawiać sport. Więc żadne Himalaje nie będą mi straszne!!
Nawet mój chłop tak się przejął że sam chce spalić brzuszek (lecz on to chudzina przy mnie ...)
Przejął się rolą i nawet chciał kupować jakieś GoodBayApetay - lecz ja nie jestem przekonana więc nadal będę się pocić dla zdrowia.
Kotek od rana szaleje biega i się bawi :) A mnie dziś czeka sprzątanie- dobrze, że nie pada bo okna czekają!
A na śniadanie zjadłam 100 g jogurtu naturalnego z musli i otrębami do tego gorąca herbatka
Mam nadzieję, że wy także macie dobre nastawienie do siebie jak mi babcia mówiła " co nagle to po diable " - po prostu trzeba czasu samodyscypliny dużoooooo uśmiechu a przede wszystkim chęci ...I nie poddawać się - w końcu robimy to dla siebie :)!!
Pozdrawiam !! Trzymajcie się ciepło :)!

22 lipca 2011 , Komentarze (1)

Ach moje drogie Panie !! Już piąty dzień a ja nadal się nie poddaje :) Dziś na obiad gotowałam sobie zupę botwinkową - dobrze mieć ogródek a w nim świeże warzywa ! Była pyszna - ugotowana na kostce bez ziemniaczków i zabielona jogurtem.
Cały dzień pada nawet nosa z domu boję się wychylić bo tam tak zimno ! A przecież lato ... ale chyba tylko w moim kalendarzu:(
Zastanawiałam się nad fitnessem bo samej to ciężko wymyślać sobie ćwiczenia. Ale jak to z czasem raz jest raz nie ... Więc co sądzicie o Vitalia Fitness??
Pozdrawiam!!

22 lipca 2011 , Komentarze (3)

I minął 4 dzień walki z tłuszczem :D Dziś rano stanęłam na wagę i guzik- ale nie ma czym się martwić wszystko przede mną!
Pogoda okropna więc nawet wyjść się nie da więc z nudów sprzątam, czytam, sprzątam - tyle dobrze że lubię czytać i sprzątać.
Rano zjadłam śniadanie : jogurt naturalny z musli i otrębami , kromkę ciemnego chleba z chudą wędliną i oczywiście kawa :) Na obiad planuje dziś jakąś zupę i może mięsko jakieś - ale zobaczę bo przez pogodę nic mi się nie chce.
Ćwiczenia jakoś idą  do przodu, ciekawi mnie czy któraś z was ćwiczyła insanity60 Day ??
Ach ! Mam nadzieję,  że jutro będzie lepiej z moją motywacją zwłaszcza, że są urodziny a co się z tym wiąże same smakołyki. Lecz ostatnio mój chłop mnie zadziwił - je ciasto a mi tak ach też bym zjadła, to dzielnie mi mówił, że jest bardzooooo niedobre dlatego lepiej abym go nie jadła:)
W planach miałam zamiar jechać w góry - ale w taka pogodę to chyba jedynie mogę tam popłynąć :/ Drogie kobietki- mam nadzieję, że kiedyś razem zdobędziemy jakiś szczyt :D W końcu nie ma rzeczy niemożliwych !
Chciałam się pochwalić moim kotkiem ale tak ucieka że zrobienie mu zdj graniczy z cudem, może później się uda :)
Pozdrawiam! I trzymajcie się cieplutko!!

21 lipca 2011 , Komentarze (4)

Uff.. Za mną już 3 dni a ja nadal dzielnie się trzymam
Wczoraj zjadłam 820 kcal do tego długi spacer z psem ( chyba mnie znienawidzi za spacery takim tempem ) . Oczywiście ćwiczenia na nogi -  koszmar nie wiem skąd można mieć takie nogi ?!!!!!
Na ręce i oczywiście A6W - nawet się do tego przykładam :D
Dziś od rana sprzątanie wielkie - za miesiąc ślub mojej siostry i wszystko naraz chcą robić w domu. Remont sprzątanie przygotowania - innym słowem wielki BAJZEL!!
Kolejny sukces to taki, że w końcu mój kot polubił swoją ubikacje :D:D

   Może mi podrzucicie jakieś dobre przepisy na obiad???
Sama nie wiem co już mam jeść ... 
A dziś rano się zdziwiłam-  stanęłam na wagę a tu mniej ... :D Nawet ból nóg mi nie przeszkodzi w dalszych ćwiczeniach !!
Pozdrawiam :) I słońca życzę- u mnie koszmarna pogoda ... 

19 lipca 2011 , Skomentuj

Zaczęłam dziś dzień o 5 rano - ach nie ma to jak pospać sobie ;)
Jak na drugi dzień to nadal mam ogromne chęci - ba nawet rano zrobiłam sobie serie A6W tak na początek dnia.
Nie sądziłam, że licząc kalorie tak będę mogła dysponować jedzeniem . Jak zwykle bym zjadła bułkę z serem to teraz potrafię się najeść taką sama ilością kalorii :)
A poza tym byłam wczoraj biegać - przeraziłam się własną kondycją, myślałam, że dziś mi nogi rano odpadną. Ale dałam radę i tak będę trzymać. Nienawidzę swoich nóg - zawsze była to moja zmora a tak lubię krótkie spodenki  :(
Dziś grzmi więc ze spaceru nici i biegania ( chociaż raczej kuśtykania) więc ćwiczenia w domu obowiązkowo. Mam nadzieję, że jutro waga pokaże już mniej - oby ..

Dziś zjadłam od 5 do 16    449 kcal - dogłębnie je liczę spisuję i zapisuję!!
Śniadanie : 1/2 pomidora, kromka ciemnego chleba, papryczki kawałek
II śniadanie : brzoskwinka
Obiad ok godz 16 : udko na parze - 90g mięsa ( kostkę dostał pies :D ) , pomidor i brokuła


Pozdrawiam gorąco:) I trzymajcie za mnie kciuki - bo tak bardzo tego potrzebuje :)


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.