dzielnie próbujemy ogarnąć rzeczywistość :))
coś mi suwaczek nie bardzo chce współpracować, ale przypomnę,
że waga po porodzie to - 85,5kg.
dziś, gdy opuchlizny powoli odchodzą w niepamięć
i na mojej wadze domowej pojawiło się 80,5kg
jestem bardzo dobrej myśli wagowej :))
szkoda, że moje ciało jest tak zmasakrowane :(
obawiam się, że waga to nie wszystko...
ale tym będę się martwić gdy za pół roku będę wyglądać jak teraz.
na chwilę obecną jestem tydzień po porodzie, więc nie ma co dramatyzować.
są ważniejsze rzeczy do ogarnięcia :))