- musiałam iść na siłownię sama, bo jedna koleżanka zaniemogła,
a drugiej zbrakło motywacji,
- mroźna pogoda nie zachęcała do wyjścia,
- mój trening zaczął się dopiero o 17,
BYŁAM NA SIŁOWNI!
MIMO WSZELKIE NIEDOGODNOŚCI!
bo gdybym odpuściła, to znaczyłoby, że mi nie zależy!!
a zależy mi jak nigdy!!
^,^
dlatego dziś wyćwiczyłam wyćwiczyłam:
- 30 min na rowerku stacjonarnym (spalonych 220kcal)
- ćwiczenia na brzuch (dwie serie po 3x20 powtórzeń) - obciążenie najpierw 20kg, później 15kg
- ćwiczenia na talię (3x20 powtórzeń na każdą ze stron) - obciążenie 15kg
- ćwiczenia na "motyle" (1x10 powtórzeń) - obciążenie 7,5kg
- 20 minut biegu na bieżni (7,5-9,5 km/h) (spalonych 225kcal)
prędkość 9,5km/h to mój nowy rekord biegowy :D
jestem z siebie dumna :))