Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Olcia1975

kobieta, 48 lat, London

164 cm, 68.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

23 czerwca 2012 , Komentarze (1)

Jako że wczoraj niejako rozminęłam się z dietą
bo podczas wycieczki nawcinałam się śmieci 
w McDonald's 
a później gałkę pysznych lodów
i w domu piwko na dokładkę
dzisiaj pokornie wracam do dietkowania :)

23 czerwca 2012 , Komentarze (1)

Dzień dobry!
Byłam wczoraj w Apple store
 i zachorowałam na iPada ...
Wiadomo, ze dopóki sobie nie znajdę pracy
to nie mam szans na nowy sprzęt,
ale co tam, 
chorować nań sobie mogę
Moja Zosia siedziała przy jednym z nich,
na specjalnym stanowisku przygotowanym dla dzieci
i grała w gry edukacyjne - 
świetnie sobie poradziła z obsługą 
mimo tego, że nie zna języka angielskiego,
a gry szły jej tak dobrze 
i to całkowicie bez mojej pomocy 
że byłam bardzo zdziwiona 
i mile zaskoczona :)



21 czerwca 2012 , Komentarze (2)

Nie wiem skąd i dlaczego, ale czuję jak mi się woda w organizmie gromadzi.
Kostki mam obolałe i spuchnięte, że o stawach w ogóle nie wspomnę.
Dzisiaj czyste proteiny, tak na spamiętanie
a od piątku planuję 1 Fazę SB
i w końcu zdrowe posiłki o stałych porach.
Chudego dnia, Słoneczka!

19 czerwca 2012 , Komentarze (3)

Muszę się w miarę szybko spamiętać,
by nie zaprzepaścić tego 
co z takim trudem zdobyłam!
************


Od dwóch dni naprawdę dużo i kalorycznie jem
za to nie piję zbyt wiele
a waga szybuje w górę jak szalona
i w porównaniu z zeszłym tygodniem mam 600g więcej :/


"Jeśli przeszłość cię nie zadawala, zapomnij o niej. Wymyśl sobie inną historię życia i uwierz w nią. Pamietaj tylko te chwile, kiedy udało ci się dopiąć celu. Poczujesz siłę, by osiągnąć to czego pragniesz." Paulo Coelho, Piąta Góra.

19 czerwca 2012 , Komentarze (3)

Wtorek
Na dzisiaj w planach ciąg dalszy opłat,
spacer z małą,
zakupy,
wspólne gotowanie 
i zabawy.
Na obiad ugotuję dzisiaj zupkę jarzynową
a dla W. jest reszta żeberek z wczoraj 
więc mam spokój :)


Miłego dnia!

18 czerwca 2012 , Komentarze (4)

Poniedziałek!
**************
Dzisiaj mniej pozytywnie, 
bo muszę zrobić opłaty ...
Kupiłam sobie w fundacji 
która pomaga amstafom 
bransoletkę :)



Moje dzisiejsze posiłki nie mają zupełnie nic wspólnego z dietą,
 więc pozwólcie że nie wymienię co zjadłam

17 czerwca 2012 , Komentarze (6)

Niedziela!
Za oknem pięknie, więc zbieram się i idę z maleńką połazikować :)


Miłego dnia!

16 czerwca 2012 , Komentarze (2)


Zaślubiona ciszy

Już niedługo zawisnę nad ziemią

śnieżnym obłokiem

wiosna nie obudzi mych oczu

poranny deszcz zaśpiewa nad łąką

twój ogród zapachnie jesienią

zwiędną róże


Złoty warkocz rozplecie wiatr

w szalonym tańcu zawiruje

nad sosną

jarzębina utopi korale

w chłodnym strumieniu

zgasną światła kolorowych pragnień


Zaślubiona ciszy

popłynę z nową pieśnią

donikąd

spotkam poranne mgły

w jutrzejszym nieistnieniu

uspokoję serce


Rozłożę myśli

na wątłych gałęziach

białych brzóz


Nie zapłaczesz

nad świeżą mogiłą

w zakamarkach pamięci

ukryjesz wspomnienia


Rozsypiesz szary pył

na korczyńskie sady

z drżącą nutą niechcianej

miłości

RIP Qulko

15 czerwca 2012 , Komentarze (6)

Byłam wczoraj w Ikea
 i muszę przyznać że znów popłynęłam z kasą 
i W. jest na mnie nieco wkurzony, 
ale mam za to śliczną, groszkową pościel, 
którą już dawno planowałam kupić 
i kilka innych pierdółek do domu,
większość z nich jest zielona :)
Muszę jeszcze tylko kupić lakier 
i przemalować Zosi krzesełko tak,
by pasowało do reszty,
czyli na różowo-zielono 
i powiesić nocną lampkę - kwiatek i będzie git  :)


Wczoraj też zrobiłam cały garnek piersi z kurczaka "po mojemu"
i pomroziłam w małych porcjach dla siebie i Zosi,
bo nikomu poza nami dwiema to nie smakuje.
W. nie przepada za jednogarnkowymi potrawami,
a O. wydziwia i marudzi, choć nawet nie powąchał,
że o próbowaniu nie wspomnę.

Pierś z kurczaka "po mojemu"
* puszka pieczarek (Lidl)
* cebula biała i czerwona
* 3 duże pomidory
* pół paczki włoszczyzny w paski
* łyżeczka Vegety
* łyżka oleju
* łyżeczka przyprawy do kurczaka
* 3-4 średnie, pojedyncze piersi z kurczaka
* pół słoiczka ostrego dipu do chipsów (Lidl)
* bazylia, koperek (świeże)
* szklanka wody


Warzywa podsmażyć w kolejności: 
pieczarki + cebula + przyprawy + olej
gdy cebula i pieczarki ładnie się usmażą na kolor złotawy 
dodajemy skrojone w kostkę pomidory,
włoszczyznę w paski, podlewamy wodą i chwilę dusimy.
Następnie dodajemy pół słoiczka dipu,
wkrawamy mięso z piersi (ja dzielę każdą na 4 części)
i dusimy około 45minut na małym ogniu.
Na końcu dodajemy świeżych ziół i zjadamy ze smakiem
na przykład z ryżem lub z makaronem.
Palce lizać!
Żałuję, że nie zrobiłam fotki ... 
poprawię się następnym razem, 
gdy przyjdzie mi ochota na kucharzenie :)

A na koniec obrazek,
który wysłał mi wczoraj mój brat.
 Ponoć to o mnie,
czyli że nie jestem jak niegdyś taktowna ... 
Cóż ... 



13 czerwca 2012 , Komentarze (7)

Zastanawiasz się czy pracuję?? 
Oooo tak, JESTEM MAMĄ,
 a to sprawia, że jestem zarówno
 budzikiem,
 kucharką,
 sprzątaczką,
 kelnerką,
 lekarzem,
 nianią,
 pielęgniarką,
 stróżem,
 fotografem,
 doradcą,
 szoferem, 
organizatorką przyjęć,
 osobistym asystentem,
 księgową,
 BANKOMATEM,
 pocieszycielką,
 nigdy nie mam urlopu, 
wolnych dni ani płacone kiedy jestem chora.
 Pracuję dzień i noc. 
Jestem na dyżurze całą dobę do końca mojego życia. 
Pocieszający jest fakt, że jest nas więcej,
ale za to przeraża że jesteśmy z tego dumne ...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.