Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam. Mam na imię Monika.... Generalnie próbowałam się odchudzać kilkadziesiąt razy.....Ale teraz zainspirowała mnie KaToSu..... I spróbuję jej sposób

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 63373
Komentarzy: 1014
Założony: 23 marca 2011
Ostatni wpis: 31 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MoonieWoonie

kobieta, 34 lat, Dzierżoniów

180 cm, 112.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 marca 2013 , Komentarze (5)

Dość szybko to poszło. moja babcia ma jutro pożegnanie z rodziną, jedzie do krematorium i w sobote mamy odprowadzenie urny z prochami do grobu. Ciezko jest.,..

7 marca 2013 , Komentarze (8)

babcia mi umarla dzis o 22.30.  odezwe sie za jakis czas.

26 lutego 2013 , Komentarze (2)

wlasnie przeczytałam,że nie powinno sie ćwiczyc codziennie tego samego. Bo uwaga! organizm się przyzwyczaja i gospodaruje dobrze wszystkim. tu macie link do różnych ciekawostek 

http://kobieta.onet.pl/zdrowie/fitness/niezawodne-techniki-odchudzania/rmhq1

 Trzeba będzie na zmiane cos z turbo robic. Może killera :D i tak musiałam na 2 dni zawiesic ćwiczenia bo @ przyszła ale z taka intensywnoscia ,ze sama myślałam ,że nie dam rady. a jeszczw pracy to masakra. Nigdy tak nie mialam. ale już czuje,że powoli wracam do siebie. tak wiec jutro wracam do treningów. Faktycznie będe robić na zmiane z killerem chyba. :D idę zaraz obiad zjeść . :D /miłego dnia a ja zaraz do pracy :D 

22 lutego 2013 , Komentarze (2)

niestety ale nie mam czasu na wpis. wstałam późno bo zasnąc nie mogłam. wszystko na wariackich. wpis zrobie rano po pracy. ale ćwiczyłam :D milego weekendu wam życze 

21 lutego 2013 , Komentarze (2)

Dziś sprawnie całkiem zaliczyłam dzień drugi. Fakt, było mi ciężej ćwiczyć ze względu na zakwasy. Ale nie są one aż takie mocne co pierwszym razem jak ćwiczyłam turbo. Dlatego poćwiczyłam. Teraz chwilę odpocznę sobie przed pracą. wypije kawę poleże, bo brak mi mocy coś. hehe. 

Moje dzisiejsze menu : 
Obiad: zupa pomidorowa zabielana jogurtem nat, gotowana na piersi 
Podwieczorek : jog. do picia kawowy 
Kolacja : bułka grahamka z twarożkiem 
Śniadanie: Musli < sama robie> z jog. nat
2 Śniadanie : kefir i 1 deska 

 Miłego wieczoru życzę :d 

20 lutego 2013 , Komentarze (7)



Dzisiaj tak jak pisałam w nocy  zaczęłam mój mały challangen 90 dni. Dzień zaliczony. wiadomo ,że nie będę ćwiczyła tak perfekcyjni jak Ewka czy tyle samo powtórzeń. Na 100 % treningu zaliczyłam ok 80%. Wiadomo ,że z dnia na dzień bedzie to lepiej szło. Jest fajnie. Czuję się dużo lepiej, niż jak wstałam. Spałam niespokojnie i sie budziłam. Mam problem, ale musze sie z nim uporac sama. W każdym razie Endorfiny uwolnione na maxa. Oby teraz wytrzymac w pracy całą noc. Teraz idę się umyć i zrobic kawke no coś musze zjeść. Będę robiła wrapy ale zamiast tortilli użyje sałaty, no i zrobie je z serem białym z rzodkiewką i szczypiorkiem. 
 Całe moje menu dzisiejsze od kiedy wstałam : 
Obiad: Zupa krupnik na jogurcie naturalnym, ugotowany na piersi z kurczaka. 
Podwieczorek : po treningu : 3 biszkopty i kawa z mlekiem. 
Kolacja : sałatowe wrapy z serem białym. Kawa z mlekiem
 Śniadanie w pracy :  ok 1.00 bułka grahamka z szynką z kurcząt 90% kurczaka.
2 Śniadanie: ok 3.30 kefir i chrupkie 1 sztuka. 
w drodze do domu ok 7.00 zjem jogurcik
Wypijam 2,5 l wody. 

Ps: Szykuję mi sie prawdopodobnie wyjazd do uk. Chcę bardzo tam pojechać, kiedyś tam mieszkałam 4 lata. Prawdopodobnie mieszkałabym tam nadal ale zakochałam sie i zostałam :D w każdym razie jak już wyjedziemy razem bo mój Michal tez chce . Oby to wypaliło. 

 Uciekam sie myć bo niebawem do pracy jade :D Miłego wieczorku :D 

Edit: Moja mama nie kupiła sałaty. ale zakupiła parówki cielęce. Wiec na kolacje zrobiłam ser biały z jogurtem, szczypiorkiem , oraz 3 małe paróweczki cielece. do pracy wezme sobie ser z kolacji zamiast bulki z szynka. 

20 lutego 2013 , Komentarze (8)

hej dzuewczyny !!!! pisze z tel . wiec z gory przepraszam za bledy. jestem w pracy . mam nocke . no bardzo duzo przemyslen. postawilam sobie taki maly challange . mianowicie 90  dni turbo z chodakowska. . do ego na weekendy doloze biegaanie i skakanka. w tyg jak pracuje to nie dam rady .  tak wiec challange accepted. :-) 

10 lutego 2013 , Komentarze (5)

Wczoraj byłam w Poznaniu z moim Michałem. Przy okazji zwiedziliśmy tamtejsze galerie. Nie byłabym sobą jakbym nie zaglądnęła do douglasa czy sephory. Kocham kosmetyki i nigdy ich sobie nie odmawiam. Tym razem postawiłam na pielęgnację ciała i twarzy. Kupiłam sobie peeling cukrowy z kawą o nazwie caffee latte z marki Stara Mydlarnia, jest on świetny , pani w douglasie poleciła mi go , bo mam problem z wrastającymi się włoskami na nogach, jak chyba większość kobiet, świetnie się dziś sprawdził u mnie i jest mega wydajny, bo uzyłam go dosłownie troszeczkę a speelingowałam się całą :D . Kupiłam sobie zestaw masło do ciała i żel pod prysznic z firmy I love... o zapachu czekoladowo-pomarańczowo . Zakochałam się w nim już w sklepie, a dzisiaj jak tego użyłam to chyba jeszcze bardziej. Chodzę caly dzień i pachnę czekoladą :d masło jest bardzo wydajne, niewielka ilość a wysmarowałam się cała, fajnie nawilża, Żel też jest wydajny. Pod prysznicem pachniało ,że ho ho. :D a do pielęgnacji twarzy zakupiłam ale to już w aptece żel głęboko oczyszczający z vichy normaderm. Nie wiem jak wy . ja jestem fanką katosu, uwielbiam ją, jej makijaże itp. W kilku z jej filmików widziałam jak ona mówiła o tym żelu do twarzy, że używa go od wielu wielu lat. A że mam problemy z cerą w sensie jakichś wągrów , pozapychanych porów postanowiłam kupić. Po pierwszym umyciu widziałam,że mi wszystko z twarzy znikło. Nie mam ani jednego wągra. Czytałam opinie niektórych na forach ,ze ten żel bardzo mocno wysusza twarz, NIEPRAWDA!!! skóra jest gładka i nie sucha, Polecam. 

kupiłam też kurtkę :P wiosenną . no i bluzę którą już widzieliście na zdjęciach wyżej heh. 

czoraj nie ćwiczyłam, bo nie miałam kiedy. Wróciłam do domu ok 23.30 oboje z Michałem padliśmy, bo byliśmy na nogach od 5 rano . Myślę,że całe te łażenie po tych galeriach zrekompensowało mi brak ćwiczeń wczoraj. nidy sie chyba tyle nie nachodziłąm :D Dzisiaj zrobiłam sobie turbo i skalpel. i jest mi lepiej. Moja koleżanka stwierdziła,że od kiedy ćwiczę to cera też mi się poprawiła. Fajnie ,że widac :D Jem zdrowo , w niewielkich ilościach 5 razy dziennie, co 3 h. Dużżżżżżooooo warzyw :D . 

Chciałam wam życzyć udanego poniedziałku , aby praca szybciutko minęła i oby do piątku :D 

10 lutego 2013 , Komentarze (10)

Dzisiaj zamieszczam fotki przed ćwiczeniami i w ich trakcjie nadal. Dzisiejsze po praktycznie miesiącu . Widzicie efekt? bo ja tak. mniejszy brzuch :D Workout !!!!!! 



A teraz po < a własciwie w trakcie> 


Dobra maly Edit. teraz fotka z podniesioną bluzą. a to co odstaje tam na brzuchu to sznurek od spodni :D 

7 lutego 2013 , Komentarze (7)

Ja dla odmiany nie zjem pączka. :P nie ,ze dieta itp. ja ich nie lubie. źle się po nich zawsze czuje. Dlatego ich nie jadam. Diete trzymam cały czas, własnie dopijam kawkę i idę ćwiczyć. Żeby przed pracą się wyrobić. Mam 2 zmiane więc jakoś trzeba czas zorganizować. Na weekend dla odmiany tez nie ide do pracy :P a jadę do Poznania. Pozwiedzam trochę. Kto zna miejsca w Poznaniu warte zobaczenia ? Bo chcę naszykować sobie mapkę taka ,żeby wiedzieć gdzie iść, a bardziej taki plan . Lubię dobrą organizację. 

Śniadanie: bułka razowa z szykna z indyka plus kawa 
2 śniadanie: jogurt do picia plus kawa
Obiad: ala łazanki dietetyczne, bez mięsa bez tłuszczu 
Podwieczorek : kefir i 2 chrupkie
Kolacja: bułka razowa plus serek kanapkowy i jabłko 

 2,5 l wody standardowo.  
A teraz trochę ruchu 

               Miłego dnia wam życzę :D 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.