Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pulpeta

kobieta, 37 lat, Gliwice

172 cm, 66.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Dzięki za wasze komentarze. Nie umie się pozbierać, a pisanie tutaj trochę mi pomaga.

Ogólnie jakbym przeczytała w którymś z waszych pamiętników, że was ktoś zdradził to moja rada byłaby pewnie taka sama.. czyli że mam go olać itd.. wszystko to wiem.. jak ktoś zdradził raz to i zrobi to drugi raz itd.. z tym, że ta wiedza to jedno, a uczucia jakie mam to drugie..

Wydaje mi się, że jestem w szoku i że nie dociera do końca do mnie to co się stało..próbuję go usprawiedliwiać, obwiniam się, mam nadzieję, że do niego dotrze co stracił i że dojrzeje, będzie chciał wrócić..

Ale z drugiej strony fakt jest taki, że zerwał ze mną i mnie zdradził.. i nie prosił żebym wybaczała i żebyśmy się zeszli. Mówił tylko że nikogo tak nie kochał, że zniszczył nam życie itd..może też to musi przemyśleć i sobie poukładać..

Na tyle co go znam to pewnie nikomu o tym nie powie.. Zagospodaruje swój wolny czas co do minuty, pochłoną go różne sporty żeby tylko nie myśleć.. oblecze się w skorupę, żeby nie dopuścić do siebie uczuć.. ale on też nie będzie miał łatwo..będzie musiał żyć ze świadomością tego co zrobił..

Czekam aż do mnie dotrze fala wściekłości i wkurwienia.. może wtedy będzie mi jakoś lżej..bo jak na razie bez przerwy ryczę..




 

6 czerwca 2013 , Komentarze (9)

Nie daje rady..nie umiem się odnaleźć w codzienności.. rozproszona jestem..

Zdrada po pijaku z przypadkową panną.. nie ma już co zbierać..nie wiem czy po czymś takim można się jeszcze kiedyś zejść i posklejać to co się rozpadło..

Boli jak cholera, pierwsza osoba przed która się tak otwarłam, zaufałam na maksa i po 3,5 roku wykręca taki numer..

Powiedział że zniszczył życie mnie i sobie, że nie wie czemu to zrobił i że nikogo nigdy tak nie kochał jak mnie.. czy to w ogóle prawda jest..

Na tą chwilę nie umiem go znienawidzić..

Boję się życia bez niego.. boję się, że się z tego nie pozbieram, boję się że już zawsze będę go kochać mimo tego co mi zrobił..


5 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Co mnie nie zabije to mnie wzmocni! I tego się będę trzymać. Sytuacja się zmieniła, jeszcze do dziś rana się obwiniałam o wszystko, miałam nadzieję na powrót...teraz to ode mnie wszystko zależy i wcale już nie chce tego powrotu. Dowiedziałam się paru nowych szczegółów.. nie będę o tym pisać, ale nikomu nie życzę takiego zawiedzenia...
Eh ja głupia.. jak ćma do ognia.. co on takiego w sobie ma, że wciąż go kocham?

4 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Nie umie przestać o nim myśleć, cały czas czekam na jakiś znak od niego:( Wiem że tak nie powinno się robić, ale oparłam całe życie i przyszłe plany na nim. Byłam go pewna na 100%
Planowaliśmy przecież naszą przyszłość..
Może zrobił to po to żeby mną wstrząsnąć, żebym się ogarnęła i zrobiła coś z tym swoim życiem.. Nie umiem w to uwierzyć. Przecież to był ON ten jedyny:(
Boję się.

Dzięki za wasze wsparcie, bo ciężko mi teraz.. ale nie umiem go olać, bo mimo wszystko wciąż go kocham:(

4 czerwca 2013 , Komentarze (14)

Ryczę jak bóbr..
Zerwał ze mną po 3,5 roku
Zawalił mi się świat
Wiązałam z nim przyszłość..
Z nikim nie byłam tak blisko..
Powiedział parę wymówek..ze go męczę, że już nie jest wesoło, że zawieszenie..wypomniał że od roku pracy nie umiem znaleźć i pojechał..
Co ja mam teraz ze sobą zrobić!?
:(

3 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Czekam cały dzień, aż się odezwą z tej pracy i nic:( co 5 minut sprawdzam maila, zerkam na tel.. eh szkoda bo się strasznie napaliłam.
A ja głupia i tak ciągle mam nadzieję, że a może wieczorem, może jutro może jednak..

Bu bu bu:(

Mama już na szczęście wróciła do domu, więc chociaż tyle dobrze.

Chciałam pobiegać wieczorem, ale coś się nie zapowiada, zaś leje..ta pogoda jest tragiczna zmienia się pięć razy dziennie..
Jedzeniowo jak na razie ok.

to niestety tylko inspiracja...

2 czerwca 2013 , Komentarze (6)

OD JUTRA ZACZYNAM I KURWA SCHUDNĘ!

1 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Mama w szpitalu:( problemy z sercem, ogólnie masakra.. tak się o nią boję! Miała dziś wyjść, ale ją jeszcze zostawili do poniedziałku:(

Byłam dziś na rozmowie kwalifikacyjnej.. warunki pracy jak marzenie.. sama nie wiem jak mi poszło.. albo było tak dobrze, że mnie wezmą..albo tak źle i nie dali nic po sobie poznać..dowiem się w poniedziałek..Ogólnie krótko to wszystko trwało więc nie bardzo wiem co mam myśleć. Cały czas to teraz analizuję.. oszaleć można

Żrę.. wszystko przez @ za każdym razem niweczy wszystkie moje plany!!! Niesamowicie puchnę i  tyję jakieś 2-3 kg co mnie całkowicie zniechęca do czegokolwiek.. Potem tracenie tych 3kg trwa do następnej @, a potem zaś to samo!!!!!!   

grrrrrrrrrrrzzzzzzzzzzzzzzzzzzzaaaaaaaaaaaaaaaaauu!


23 maja 2013 , Komentarze (1)

Pobiegałam dziś pół godziny - 4 km, pograłam w tenisa 2 godziny.. i to by było tyle dobrych wieści..

Mało piłam, była pizza i jedzenie na noc..

Muszę na nowo zacząć treningi z Chodakowską, do tego więcej pić i kontrolować to co jem.. bo to się całkiem wymyka spod kontroli..

Waga ciągle rośnie.. pewnie temu że @ się zbliża, ale i tak tempo przyrostu jest zastraszające, przecież jeszcze parę dni temu ważyłam 2 kg mniej!!



 

16 maja 2013 , Komentarze (7)

Ok wrzucam obiecane zdjęcie:) Sukienka jest granatowa
Jakieś pomysły na dodatki? Kolorystykę?


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.