Pamiętnik odchudzania użytkownika:
noMorePlastic

kobieta, 35 lat, Gdańsk

171 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 marca 2013 , Skomentuj

Dziś znalazłam w końcu czas na ćwiczenia. Najpierw skakałam na skakance, a później ćwiczyłam z Ewą skalpel... losie... myślałam, że wykorkuję... wstyd. Załamka po prostu :(

Jadłam dziś trochę więcej niż w tygodniu.
Upiekłam tartę z jabłkami i ukroiłam kawałek, dodatkowo poczęstowałam się rogalikami z jagodami, które przywiozła mama. Jutro mam nadzieję, już się na nic nie skuszę.

Jutro chcę zrobić ciasto z czerwoną fasolką, które już jest przeze mnie nie raz wypróbowane, a przepis mam właśnie od jednej z Vitalijek :))


6 marca 2013 , Komentarze (2)

Nie pisałam nic od dnia kiedy postanowiłam się 'wziąć i przedsięwziąć'- ale jak na trzeci dzień idzie mi nieźle ;)

Nie zaczęłam jeszcze ćwiczeń, ale wprowadziłam więcej ruchu do swojego życia- wybieram schody- a nie windę, wysiadam na wcześniejszym przystanku, a czasem nawet podbiegam do autobusu... ;) ale na systematyczne ćwiczenia też znajdę czas- prawdopodobnie w sobotę wrócę do mojego ukochanego biegania, a w tygodniu planuję ćwiczyć z Ewką.

Szaleństwo... bo trzeci dzień nie tknęłam nic słodkiego- co w ostatnim czasie się nie zdarzało . . . na razie nie zrezygnowałam zupełnie z cukru- jem jogurty owocowe, które- mam świadomość zawierają masę cukru, czasem do jogurtu dodaję musli z suszonymi owocami, albo w ramach przekąski/deseru zjadam banana- wiem, że takie posiłki choć brzmią zdrowo, nie są niskokaloryczne, ale nie chcę tak drastycznie zmieniać odżywiania, żeby przy najbliższej okazji rzucić się na tabliczkę czekolady. Mam nadzieję, że to dobre wyjście i że będą widoczne efekty.

Mam nadzieję, że Wy tez jesteście zmotywowane i się nie poddajecie :*



3 marca 2013 , Komentarze (5)

Początek roku był dla mnie więcej niż kiepski, przez co zapuściłam się, nie umiałam wziąć w garść.
Nie obejrzałam się, a minęły trzy miesiące... nastrój wciąż ten sam, a do tego więcej w biodrach i na wadze... Nie chcę być przykładem kobiety, której- jeśli nie układa się w życiu osobistym, to ucieka w żarło i tyyyyje.... "Przecież ja taka nie jestem...."- tylko ten ostatni czas pokazywał co innego, ale czas wziąć się za siebie.
Udowodnię (przede wszystkim sobie), że mogę być sama, świetnie wyglądać i czuć się szczęśliwa.
Wspierajcie mnie, proszę !- bo nie będzie łatwo. Bardzo się zapuściłam i mocno muszę odświeżyć pamięć, żeby wrócić do poprzednich- dobrych nawyków żywieniowych- nie sądziłam, że można zapomnieć o tym, że jadło się zdrowo, dobrze i smacznie gotowało i nie jadło w ogóle słodyczy. Ech.. kiedy to było i jak do tego wrócić??

Na razie krótkie podsumowanie ostatnich hm... 5miesięcy:

Szyja     36 cm                   a było (około):     35cm

Biceps   30cm                                              29cm

Talia       80cm                                             78cm

Brzuch  104.5 cm                                          98cm

Biodra   116.5 cm                                         109cm

Udo       63 cm                                            59cm

Łydka    43,5 cm                                       40cm


Po tym ile przybyło mi centymetrów same możecie stwierdzić, jak bardzo przybrałam na wadze.

Mam nadzieję, że do maja uda mi się wrócić do poprzednich wymiarów, a niebawem i osiągnąć lepsze wyniki i że nie będę znikać z Vitalii dlatego, że znowu nie powiedzie mi się w diecie.


Bądźcie ze mną.


23 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Nie mam znowu czasu ani na pisanie, ani na ćwiczenia, ale wierzcie, że jakoś się trzymam- staram się jeść zdrowo, o odpowiednich odstępach czasu i nie przejadać.

Waga stoi.

21 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Po weekendowych wygibasach z Ewką dziś ledwo chodzę, nie wspominam o tym jak miałam wstać od biurka i z powrotem przy nim usiąść :P :P

Dziś było bardziej kalorycznie, ale chyba wciąż zdrowo:

banan, danon
sałatka z fetą (bez zbędnych przypraw)
garstka mieszanki studenckiej
kawa, herbata
2x pomarańcza
domowe rollo z marchewką, zieloną fasolką szparagową, kukurydzą, fetą, parówką

Zjeść coś jeszcze na kolację ?

20 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Wczoraj było mi widocznie za mało, bo dziś zrobiłam Power Trening z Ewą. Mam tylko nadzieję, że będę ćwiczyć przynajmniej 3x w tygodniu, a że to nie tylko mój słomiany zapał i że nie zniechęcę się, gdy nie będę widzieć "od razu" efektów, choć jestem świadoma, że mimo dużego wysiłku one nie są tak łatwo widoczne, tym bardziej przy mojej wadze.

A może za jakiś czas będę mogła wrzucić zdjęcia porównawcze ? :)


Żarłowpis wrzucę później. Teraz po ćwiczeniach wracam do pracy.

Trzymajcie się Vitalijki i Vitaliusze :)


[edit]

Trzeba się przyznać do tego, co się zjadło:

parówka, surówka, grahamka z serkiem twarogowym
banan
pomarańcza
zupa: papryka, pomidory, czerwona fasolka, mała ilość makaronu
kawa
garść mieszanki studenckiej
dokończenie pysznej zupy ;)

19 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Najadłam się jak dziki osioł, po czym stwierdziłam, że nie warto codziennie zaczynać "od jutra", więc zaczynam od teraz.

Co polecacie? Skalpel, czy killer ?? Co czym się różni, co lepsze ? Co na początek ??  Co na pozbycie się tłuszczu/ wysmuklenie nóg, zmniejszenie bioder?



[EDIT]

Dziewczyny, zrobiłam skalpel i.. padłam. Padłam nawet ciężko mi porównać jak ''co''? Brak słów, wstyd... przestałam biegać jakoś w listopadzie, zaniedbałam w tym czasie odżywianie i takie straszne efekty... mam za swoje...
Nie ma co marudzić, tylko muszę systematycznie ćwiczyć, żeby nie zdychać po... 14 minutach ćwiczeń  !!!!


17 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Dziś znośnie, ale nie idealnie.

Nie ćwiczyłam, mam dużo pracy i innych zajęć. Może uda mi się nadrobić w weekend.

16 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Waga nic nie spada.

Wczoraj:

grahamka z wędliną i pomidorem
banan
2x kanapka z wędliną
sałatka warzywna (bez sosów, czy majonezów)
kilka żelek
mieszanka studencka (niewielka garstka)

hmm chyba nic więcej wczoraj nie było.

Dziś:
(było sporo i nadprogramowo ;/)
grahamka z chudym pasztetem
kanapka z wędliną
kaszka waniliowa
żelki
jogurt naturalny z błonnikiem i truskawkami
kilka łyżek zupy fasolowej
3 kruche rogaliki


14 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Dziś:

banan
sałatka (mozzarella, mix sałat, pomidor)
jogurt pitny
3 kruche rogaliki
domowe rollo z sałatami, pieczarkami, pomidorem,cebulką
pomarańcza
kawa, herbata

Chyba znośnie ???

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.