Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7438
Komentarzy: 31
Założony: 18 stycznia 2011
Ostatni wpis: 19 października 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
juliak88

kobieta, 36 lat, Warszawa

167 cm, 89.90 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 lutego 2014 , Skomentuj

2.

no i mamy drugi dzień. Wczoraj była godzina TBC i brzucha, na nieszczęście dostałam @ (a dzięki pigułkom mam takie atrakcje raz na pół roku). Pani prowadząca patrzyła na mnie z pogardą bo nie dawałam rady wszystkiego wykonać.
Dziś mam straszne zakwasy :( no dobra...nie mogłam wstać z łóżka. Dziś chyba wysiądę z tramwaju kilka przystanków wcześniej żeby zrobić sobie spacer, ale nie umrzeć :P

Cierpię na chroniczny brak czasu. Od 2 wieczorów jestem późno w domu, a dziś jeszcze do kosmetyczki ide (a nie lubię...).

Dieta:
wcinam co mi smakuje, wczoraj po ćwiczeniach wypiłam piwko :P
co mi smakuje: rano obowiązkowo 2 kanapki z ciemnym chlebem (za kadżdym razem jak płace 9zł za chleb uważam, że to rozbój, ale on jest taki pyszny!), później jakaś sałatka, ryż/makaron/kasza z jakimś warzywem i rybą.
Dziwne rzeczy się dzieją. Od zawsze byłam mega mięsożerna, a teraz jem tylko ryby bo jakoś od mięsa mnie odrzuca...o.O

6 lutego 2014 , Skomentuj

1.
Zapisuje ten dzień jako pierwszy, lubię mieć porządek w takich sprawach.

Pomiar 78,8. Nie będę tego roztrząsała, robiłam to już milion razy. Ostatnio tyle ważyłam jak chodziłam do żeńskiego LO. A sukienki w rozmiarze 38 czekają na lepsze czasy w szafie a ja nie tracę nadziei.

Wczoraj pierwszy dzień na fitnessie. Godzina ABT, myślałam, że polegnę ale nie.
Trzymałam się dobrze. Dziś tylko tyłek boli i prawa noga.

Kolejna sprawa....te emotki są takie biedne tutaj...nie ma mojej ulubionej z uniesioną brwią.

Dziś dzień drugi ćwiczeń, jutro kosmetyczka (a ja nie lubię chodzić tam bo nudzi mi się ...pani jest super miła i w ogóle ale straszna nuda) a pojutrze wizyta u rodziców i poskacze na trampolinie

5 lutego 2014 , Komentarze (3)

Przekroczyłam horyzont zdarzeń..i mówię to całkiem serio.

Po świętach ważyłam 80 kg prawie!

Obecnie, żeby nie kusić losu nie zważyłam się a od 3 dni walczę..
Może jutro zrobię pomiar, albo dopiero w poniedziałek. Boję się stanąć na wadze.


Dziś ide na do kluby na ćwiczenia. Wykupiłam karnet i zastanawiam się czy z moim paleniem papierosów po 10 minutach nie zostawię płuc na posadzce o.O

4 listopada 2013 , Skomentuj

72,8

Zaczęłam oszukiwać, wpis po to, żeby się ogarnąć :)

19 października 2013 , Skomentuj

26 

73,00 sobota

11 października 2013 , Skomentuj

73,9

1 października 2013 , Skomentuj

9 dzień.
Weekend tragiczny bo byłam u mamy.
Załamałam się i wciągnęłam 2 czekolady. I ciasto. I 3 kawałki schabu...

26 września 2013 , Komentarze (1)

Czwarty dzień.
Idzie spoko :)

Ale zmusić się do ćwiczeń nie mogę :P
Za 3 dni ważenie.

23 września 2013 , Komentarze (3)

Poległam..
I nadal się rozrastam na boki.
78,2

27 sierpnia 2013 , Skomentuj

Drugi dzień odchudzania

Do wczorajszego jadłospisu musiałam dołożyć serek wiejski z 50gram szynki.
Po odstawieniu jedzenia typu śmieć zawsze mam problemy z napadem głodu. Poza tym narzeczony wraca o 18.30 i nie jestem w stanie przeżyć do kolacji jak wracam do domu.

Może dziś będzie lepiej...

ŚN: 2 kromki chleba pełnoziarnistego z białym serem i pomidorem, z łososiem i ogórkiem kiszonym

II ŚN jogurt 100ml z nektarynką, łyżką płatków fitnes i łyżką otrąb

Przekąska: jabłko

Obiad: koszyczek makaronu pełnoziarnistego, tuńczyk, groszek, kukurydza

Kolacja:serek wiejski, sznycel indyka na parze, łyżka kukurydzy i może jakieś warzywo.

Na wysiłek mnie jeszcze nie stać psychicznie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.