Witajcie!!!!
Tak gapię się w kalendarz, przecieram oczy i nie dowierzam, że jutro jest 1.03 !!!!!!! Do zakończeni roku miesiąc i 24 dni ( - święta oraz rekolekcje) :O Cieszę się niesamowicie :)) Ale też obawiam, bo zawsze wszystko ma swoje plusy jak i minusy. Wiem, że bardzo dawno nie było smacznego wpisu z moimi wypiekami i innymi cudeńkami. Odkąd jestem w maturalnej i porzuciłam bloga to ciężko robić mi takie fajne wpisy jak wcześniej. Dziś postaram się utrzymać klasę. Zdjęcia pochodzą z obecnego, ostatniego tygodnia ferii. Nie powinnam się chwalić, ale muszę Wam wyznać, że od miesiąca tylko raz poćwiczyłam z Mel oprócz tego nie wchodzę na wagę nie chcę, dobrze jest jak jest! :)
dzisiejsza kolacja, ukochany chleb z żurawiną bez drożdży i mąki pszennej!!! :))
owsianka - ostatnio stali towarzysze ( ok 2 razy w tygodniu) na wodzie z dodatkiem jogurtu naturalnego, cynamony, jabłek, masła orzechowego i prażonych migdałów :))
home made greek salad ;))
bierzemy się za sobotnią nocną produkcje mamy 21:16 :D
Tak oto powstały ciasteczka owsiane na bazie mąki razowej, z którą długo oczekiwałam, została kiedyś po chlebku i myślałam co tu zrobić, aż wpadł mi taki pomysł. Degustacja już była. Rewelka !!!!!!!
Ach brakowało mi u siebie takiego wpisu :D Uciekam nadrabiać zaległości edukacyjne. Wyspałam sie po południu to mogę działać niczym nocny marek ;p
Dzisiejszy obiadek był na medal ukochane pierogi z soczewicą + tortilla warzywna zdjęcia niestety nie ma xD