Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chce się unosić 3 cm nad ziemią, tzn czuć się po prostu lekko ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 40297
Komentarzy: 333
Założony: 1 grudnia 2010
Ostatni wpis: 2 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
vitaliowa

kobieta, 38 lat,

162 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 60 kg na wakacje !!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 lutego 2011 , Komentarze (4)

wczoraj ping pong i brzuszki

no wiec zrobilam sobie mega ograniczenie kaloryczne zeby wrocic do wagi paskowej ...

udalo sie ....

mam te 67 bez sciemniania ... takze jestem mega happy, bo ostatnio caly czas bylo 68,69 - żenuaaaa ....

takze teraz mam 67 i coraz blizej celu, ehhhh musi sie udac !!!

mam 3 tygodnie do wyjazdu...

plan na dzis: brzuszki, rower chyba juz nie zdaze na lyzwy

26 lutego 2011 , Komentarze (2)

jestem zawzięta, otoczenie mi dyskretnie daje znac, ze jestem nieco przytyta ...

hmmmm niezly beszt ...

takze biore sie za siebie, nie ma szans !!!

25 lutego 2011 , Komentarze (2)

kurde nie no, podupadłam ...

nie wchodze juz na wage przez jakis czas bo ta dzisiejsza mnie załamała !!!

nie jest paskowa ...

do dupy z tym wszystkim !!! poslucham wskazowki Szafirka i nie martwie sie waga ....

odpuszczam po prostu bo zwariuje ...

24 lutego 2011 , Komentarze (3)

no i tak oto w ten mrozny i kaloryczny sposob mija tydzien mojej walki z kilosami ;-)
wczorajsza salsa byla ok, ale cos mialam zly biorytm bo nic mnie nie cieszylo ...
jestem zalamana stanem moim wagi, ale oszukuje sama siebie ze wszystko jest okay i sie pocieszam, w przeciwnym razie bym zwariowala ...
dziekuje Wam kochane Vitalijki za komentarze i porady ;-)
milego dnia !

23 lutego 2011 , Komentarze (3)

zadnych zmian poki co
moze troche zmiany zywieniowe ....
juz wiem, ze nie mozna jesc slodyczy, makaronu, ryzu, chleba ...
holy shit .....
same warzywa, owoce, kurczaki ...
masakra a ja tak kocham fast food !
ale nie moge, nie jem juz od jakichs 2 tygodni ...

22 lutego 2011 , Komentarze (1)

dzis leniwy dzien ....
jezu jaka ja jestem glodna !
zjadlam salate z papryka i bulke z nutella .....
wiem, nie powinnam, ale tak mnie kusila ....
caly czas ogladam na youtube fragmenty programu z tvn style zrzucic 10 kilo ....
masakra, jak to dopinguje!
ale zeby widziec efekty to w ogole nie mozna jesc slodyczy i na maxa cwiczyc ....
teraz juz wiem czemu jestem gruba ....

21 lutego 2011 , Komentarze (2)

ehhhh ... dzis sie nie popisalam, jak dotad tylko 40 min sportu (rower)
w weekendy mi to lepiej idzie, a jest praca w tygodniu to masakra ...
musze sie jeszcze dzis wziac do roweru i obowiazkowo splaszczania opony !!! poki co efektu nie ma, ale smiac sie nie moge ani kaszlec, tak mnie bola miesnie !!!
to juz rytual przy ogladaniu tv ...
moje ulubione programy : na tvn style :
10 kilo do zrzucenia, rodzina na diecie
GORACO WAM POLECAM, to sie tak super oglada, jak te laski chudna, porady zywieniowe, cos pieknego !!!
caluje was moje kochane witalijki

20 lutego 2011 , Komentarze (1)

wczoraj mi sie udalo byc te 2 godz na lyzwach! ale czulam nieziemskie zmeczenie po tym...
a dzis godzinka tenisa a teraz musze sie zmobilizowac do brzuszkow!

19 lutego 2011 , Komentarze (1)

dzis ide na lyzwy, jak bede miala sily, to na 2 godziny z rzędu, z polgodzinna przerwa ...
robie to nie dlatego ze mysle ze od tego szybciej schudne, hehe, ale dlatego, ze kupilam karnet i meczy mnie to, ze zostalo mi jeszcze duzo wejsc, a nie lubie jak mi przepadaja pieniadze ...
a jak juz tam jade, to za jedna benzyna chcialam to przyspieszyc, bo to i tak rzadko jest ogolnodostepne, wiec trzeba nadgonic ten karnet ...
no ale nie zaprzecze tez, ze uwielbiam lyzwy, wiec nie jest to dla mnie zadna kara ...
a tak poza tym to czeka mnie hardocorowa doba ...
o 4.18 nad ranem musze byc na dworcu kolejowym, bo jade po mame i siostre i musze je odebrac! masakra !
a na 9.oo mam tenisa !!!
takze hardcore na na maxa ... musze sie wyspac przed pobudka o 3 nad ranem ...

18 lutego 2011 , Komentarze (2)

ja Cie pociesze Jamida, ja mojego faceta za chiny ludowe nie moge zmusic do pojscia na taniec towarzyski !!!
ni hu hu !!!
dzis mialy byc 1 zajecia to sie wymigal : grypa zoladkowa !
zawsze cos !
i wiesz co ? polozylam na to kreske i dlatego sama zaczelam chodzic na tance solo, szkoda mi zycia na czekanie ...
od dzis rowno za miesiac jade, mam treme jak przed wystapieniem, hehe, bede jechac z jego rodzicami w jednym aucie, aaa !
ide porobić brzuszki ...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.