kolejny dzień zmagań
Dziś przyjemny dzień..rano byłam w pracy..przed tem zmusiłam się aby zjeść śniadanie.Zauważyłam,że jak zjem śniadanko to potem nie mam wilczego apetytu..kupiłam sobie Morwę Białą,działa,nie chce mi się tak bardzo słodkiego..poćwiczyłam na ramiona i trochę na uda i pośladki..teraz przyszłam do was poczytać,odsapnąć i pochwalić się przeżytym dniem bez pokus..Jeszcze czeka mnie pyszna kolacja,zaplanowałam rybę pieczoną w foli oraz warzywa gotowane na parze..bon a petit..buziaki..
P.S.Dziękuję za wspaniałe komentarze..jesteście wspaniałe..
po długiej przerwie
spasiona..wymęczona życiem,wagą wracam do was..potrzebuje wsparcia,siły..od dwóch dni mniej jem i troszkę ćwiczę..muszę się wdrożyć,wziąć za siebie,bo mi źle,ciężko..dołączyła sięteż choroba żołądka..czas zadbać o siebie..pozdrawiam
witajcie
Kochane moje witam po dłuższej nieobecności.W pracy zapierdziel,potem święta miałam gości a po świętach znowu mały zapierdziel.Dziś mam chwilę,więc przyszłam zdać relacje.Święta obżeranie się ale i starałam się ćwiczyć,w efekcie nie wiem,waga pokazuje 74 więc chyba 1 kg w górę...cóż zasłużyłam sobie ale dalej biorę się w karby i dchudzamy się..zaraz idę poczytać co u was..pozdrawiam..
hej
Witam po dłuższej przerwie.Byłam,jestem zabiegana,zapracowana(przed świętami jakieś szaleństwo).Nie zapomniałam jednak o diecie ani o ćwiczeniach,czego efektem jest kilogramowy spadek....jestem zadowolona...pozdrawiam
dzień dobry
Wczoraj szlałam z moimi hantlami na ramiona i ćwiczenia na nogi,pośladki i zestaw na brzuch....dziś wlazłam na wagę,,hurra,hurra, 2 kilosy mniej...ależ to motywuje...pozdrawiam Was moje drogie
dziękuję :)
dziękuję kochane za wszystkie komentarze i miłe słowa na temat mojego tatuażu....wczoraj i w sobotę nie ćwiczyłam wcale ale w niedzielę myłam i czyściłam samochód to troszkę ruchu było..dziś byłam na rowerze..ciężko się jechało,bo miejscami wiał silny wiatr ale zaliczyłam około 6 kilometrów...jutro poszaleję z moimi hantlami...dietka utrzymana..zaraz idę zrobić smaczną lekką kolacyjkę..pozdrawiam..
tatoo
Tak jak obiecałam,wstawiam moją nogę a raczej mój tatuaż na stopie....dziś dostałam @..jestem jakaś rozlazła..ale zawsze się tak czuję pierwszego dnia...pozdrawiam
dietka
Kochane moje przepraszam,że się nie odzywałam ale jakoś nie maiłam weny by pisać,czytałam Was....od wtorku jestem na dietce...nie jem słodyczy,dużo warzyw,owoców(na piekną cerę,skórę) i białko(kurczak,ryba)....czuję się świetnie...ćwiczę z moimi hantlami na ramiona,brzuszki i na nogi i pośladki a także wczoraj biegałam...jestem z siebie zadowolona i dumna rzecz jasna....no i mam jeszcze jedną wiadomość zrobiłam sobie tatuaż(zgłupiałam na stare lata)..zrobiłam na stopie..chyba będę musiała zapomnieć o bieganiu przez weekend ale warto,jest śliczny...postaram się zrobić zdjęcie i wrzucić aby wam pokazać...uciekam zaraz muszę jechać do pracy..poczytam was wieczorem...pozdrawiam
zimno
Dziś też chciałam iść na kijki ale zimno,wieje i pada delikatny deszcz...ze względu na tę moją niedawną chorobę(i wasze sugestie drogie moje)zostałam w domu.Powyginałam się przed telewizorem.Miałam ubaw,bo mój 10-letni syn próbował mnie naśladować,że w pewnym momencie posikałam się ze śmiechu(ćwiczenia śmiechowe mięśni brzucha zaliczone na 100 procent)...Pozdrawiam
kijki
nie wytrzymałam i poszłam dziś na moje kijki..było super ale chyba jestem jeszcze słaba,bo musiałam iść wolniejszym tempem niż zwykle i spociłam się jak to się potocznie mówi jak świnia(choć świnia w środowisku naturalnym się nie poci)....kijki zaliczone,idę pod przysznic zmyć z siebie ten pot ale najpierw chciałam was poczytać i napisać...całusy