Dzień 2
Siemka, dzisiaj tak szybciutko. Prawie cały dzień spędziłam na studiach w Rzeszowie. Miałam ostatnie zaliczenie, ale może się uda i tym, razem.
Przez to musiał rano wstać, potem było strasznie gorąco i nic się już nie chcę.
Po powrocie trochę odpoczęłam i zaglądam co u was słychać. U mnie wszytko ok jeśli codzi o dietę, inne sprawy gorzej, ale no cóż.
MÓJ JADŁOSPIS:
kawa
jogurt gratka do picia
mały Kubuś marchew- jabłko-banan
mała pepsi light
obiad: sałata+ pomidor+ ogórek z 2 plasterkami szynki i
1 kromka chleba
kawa
kolacja serek wiejski + 2 kromki chlebka chrupkiego.
To tyle na dziś, idę troszkę odpocząć. Wieczorem wybiorę się na spacer.
Do jutra pa pa
CZEŚĆ
NIE BYŁO MNIE DŁUGO NA VITALII
DOPIERO MOJA NIECO WYŻSZA WAGA .ZMOBILIZOWAŁA MNIE DO POWRÓCENIA NA TĄ WSPANIAŁĄ STRONĘ.
W MOJEJ POPRZEDNIEJ PRZYGODZIE Z ODCHUDZANIEM BARDZO MI ONA POMOGŁA. BYŁA BARDZIEJ SKUPIONA, PRZESTRZEGAŁAM DIETY I TO MNIE BARDZO MOTYWOWAŁA.
NO CÓŻ ALE NIE JEST TAK JAK KIEDYŚ. NIE ZAŁAMUJĘ SIĘ MAJĄ PORAŻKA NIE UTRZYMANIA TEGO O CO TAK WCZEŚNIEJ BARDZO WALCZYŁA.
NA TO WPŁYNĘŁO WIELE CZYNNIKÓW TAKICH JAK PRACA, PISANIE PRACY MAGISTERSKIEJ CZY PROBLEMY RODZINNE.
BYŁY TYGODNIE KIEDY BYŁAM SZCZUPŁA, BO GDY JESTEM W STRESIE NIE MOGĘ NIC JEŚĆ, A GDY JUŻ MI PRZESZŁO TO JADŁAM TO NA CO MIAŁAM OCHOTĘ.
DZISIAJ JEST MAGICZNY DZIEŃ PIĄTEK I DO TEGO TRZYNASTY POSTANOWIŁAM ZACZĄĆ WSZYSTKO OD NOWA I NIE MARTWIĆ SIĘ TYM CO BYŁO KIEDYŚ. MAM NADZIEJĘ, ŻE WSZYSTKIE MOJE SPRAWY UŁOŻĄ SIĘ POMYŚLNIE I NIE BĘDĘ MIAŁA JUŻ WIĘCEJ ZMARTWIEŃ. TYLKO RELAKS I PRZEDE WSZYSTKIM DIETA I POWRÓT DO WAGI.
CO PRAWDA NIE MA TRAGEDII BO TO TYLKO
+ 2 KG ALE ZAWSZE COŚ.
SWOJE ZMAGANIA POSTANOWIŁAM ZACZĄĆ OD:
- ZERO SŁODYCZY
- MAŁO PEPSI, CHYBA, ŻE ZERO KCAL
- DIETA NISKOKALORYCZNA, PODOBNA DO DUKANA
- TROSZKĘ ĆWICZEŃ O ILE PRACA I CZAS POZWOLI.
DZIEŃ1/15
MÓJ DZISIEJSZY JADŁOSPIS:
kawa + 1 łyżeczka cukru
śniadanie: jogurt truskawkowy(130g)
II śniadanie:. pomarańcza
obiad: zupa jarzynowa + 1 kromka chleba graham
kawa
mały kawałek sernika na zimno a 'la dukan
1 filiżanka cappuccino
kolacja: ser biały + szczypiorek i rzodkiewka + 2 kromki pieczywa chrupkiego
To tyle na dzisiaj, odezwę się jutro pozdrawiam.
poniedziałek
cześć wszystkim
od dawna zbierałam się na t żeby zrobi wpis, ale niestety brak czasu
praca, egzamin poprawkowy na studia i wiele innych zajęć spowodowały małe wagary na vital-ii.
wbrew niektórym chciałam się wytłumaczyc: mój jadłospis zawiera te rzeczy, które aktualnie znajdują się w domu bo ostatnio jakoś nie robię specjalnie dietetycznych zakupów.
moja waga jest taka, ponieważ mam ostatnio dużo stresu w pracy a to u mnie powoduje bardzo szybki spadek wagi. postanowiłam poruszy ten temat w odpowiedzi na komentarz jednej z użytkowniczek forum
dzisiaj postanowiłam nie zamieszczać menu z uwagi na to co zjadłam
pozdrawiam i życzę miłego popołudnia
NIEDZIELA 29/08/2010
WITAM WSZYSTKICH
WEEKEND MOGĘ ZALICZYĆ DO BARDZO UDANYCH, GDYBY NIE POGODA. ALE PRZECIEŻ NIE MOŻNA MIEĆ WSZYSTKIEGO!!!!!!!!!!!!!!
PRZEDE WSZYSTKIM ODPOCZĘŁAM I ZREALIZOWAŁAM SWOJE POSTANOWIENIA WEEKENDOWE.
TYLKO MI SZKODA BO JUTRO MAM DRUGĄ ZMIANĘ W PRACY I JUŻ NA NIC CZASU- ALE DAM RADĘ. W TYM TYGODNIU NIE BĘDĘ TAK CZĘSTO PISAŁA O SWOICH POSTĘPACH.
NO CÓŻ NA ZEWNĄTRZ ZIMNO I NIE ZA BARDZO CHCĘ SIĘ WYCHODZIĆ DO LUDZI. W ŚRODĘ MAM ZAMIAR SPOTKAĆ SIĘ ZE ZNAJOMĄ I POOGLĄDAĆ FOTKI Z JEJ WESELA.
Z DIETĄ SUPER , ALE OSTATNIO NIE ZA BARDZO JEJ PILNOWAŁAM Z BRAKU CZASU, ALE WAGA 46,6 MNIE ZADAWALA - OBY TAK DALEJ
MÓJ JADŁOSPIS
ŚN- KAWA, KAWAŁEK CIASTKA PYCHOTKA
2 PARÓWKI , 2 KROMKI CHLEBA, 1 POMIDOR
II ŚN- 1 KROMKA CHLEBA Z SEREM ŻÓŁTYM I OGÓRKIEM
OBIAD- MISKA ROSOŁU, ZIEMNIAKI, KURCZAK, MIZERIA
KOLACJA- 2 KROMKI CHLEBA Z SZYNKĄ I POMIDOREM
TO NA DZISIAJ WSZYSTKO DOBRANOC I MIŁEGO NOWEGO TYGODNIA
PA PA
ŚRODA
DZISIEJSZY DZIEŃ MOGĘ ZALICZY DO UDANYCH.
OD RANA BYŁAM W PRACY, PÓŹNIEJ PO DRODZE KUPIŁAM SOBIE CZARNE SPODNIE RURKI, PONIEWAŻ TROSZKĘ SCHUDŁAM I NIE MAM W CZYM CHODZIĆ.
JESZCZE NA POBUDZENIE KUPIŁAM SOBIE TABLETKI Z GUARANĄ, BO Z RACJI MOJEJ PRACY MUSZĘ BYĆ BARDZO SKONCENTROWANA.
TERAZ SIEDZĘ SOBIE W DOMKU I MYŚLĘ O TYM WSZYSTKIM............
ŚWIAT MNIE PRZERAŻA TAK WAM NAPISZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!
MOJE MENU:
ŚNIADANIE BRAK( NIE BYŁO CZASU)
ZIELONA HERBATA
OBIAD: ZUPA POMIDOROWA, ZIEMNIAKI, MIZERIA Z OGÓRKA I POMIDORA, KULKI MIĘSNE
KOLACJA; KISIEL Z PŁATKAMI KUKURYDZANYMI
I TO BY BYŁO NA TYLE DZISIAJ PA PA
WTOREK
Witam wszystkich, siedzę troszkę zmęczona po pracy i czytam co u was i postanowiłam dokonać swoich spostrzeżeń. Strasznie dużo osób jest zarejestrowanym na tym portalu, a wśród nich są takie osoby, które nie wymagają jakieś drastycznej diety czy zmiany. Wiadomo, że prowadzenie pamiętnika pomaga, ale według mnie dużo użytkowników przesadza w stosunku do siebie, a przede wszystkim do innych. Moim zdaniem dieta nie powinna być na chwilę tylko raczej sposobem na całe życie. Co z tego jak w owym czasie trzymamy postanowień, odmawiamy sobie tego i owego co prowadzi do tego, że osiągamy swój tak upragniony cel- jak i tak po pewnym czasie wracamy i nici z diety.
Sama pewnego dnia doszłam do wniosku, że ważę za dużo- ale wcale nie uważałam, że moja waga nie jest ok. Według moich znajomych schudłam dużo ale wcale nie uważają, że powinnam. Z własnego doświadczenia wiem, że te postanowienia mają krótką moc. Ludzka natura może znieś dużo, ale do pewnego momentu i wtedy nadchodzi KRYZYS- niestety!!!!!!!!!!!!!! Ja w swoim doświadczeniu życia dietekowo miałam bardzo dużo. Zawsze mówiłam, że od jutra, a może od niedzieli itp.
Teraz jestem w takim momencie, że żyję na pograniczu raz jestem na diecie, a raz zupełnie NIE
Na tym kończę swoje wywody i każdy kto to przeczyta będzie miał własne przemyślenia.
Pozdrawiam i wszystkim życzę przede wszystkim <<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>
A na koniec mój dzisiejszy jadłospis:
śniadanie: kawa ,1 kromka chleba z dżemem nisko słodzonym truskawkowym, jabłko
II śniadanie: herbata zielona
obiad; zupa pomidorowa z ryżem, makaron z serem
podwieczorek: łyżka płatków kukurydzianych
kolacja: jeszcze nie wiem
NIEDZIELA
Część wszystkim ODCHUDZAJĄCYM I TRZYMAJĄCYM WAGĘ JAK I TYM KTÓRZY DOPIERO ZACZYNAJĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
U mnie wszystko po staremu.
Po pierwsze waga stoi w miejscu mimo małych wpadek nie za bardzo dietetycznych - ostatnio mam straszną ochotę na coś słodkiego. Walczę z tym niekiedy kupuję owoce takie jak brzoskwinia, jabłko czy zielone winogrono, czasami piję kokao z słodzikiem ale mam takie momenty, że idę do sklepu i kupuję swoje ulubione frykasy. Od kiedy jestem na diecie nie kupuje słodyczy na zaś i nie pozwalam również kupować moim bliskim jak i piec ciasta.
W tym tygodniu skończyłam zażywać Therm line II i zastanawiam się czy zakupić następne. Z moim obserwacji zauważyłam, że może nie szkodzi ale i oszałamiających efektów NIE MA NO CÓŻ jak mówi mój ukochany JAK SIĘ NIE MA CO SIĘ LUBI TRZEBA LUBIĆ CO SIĘ MA.
Dzisiaj niedziela same nudy, odpoczęłam troszkę wyspałam się i wieczorem mam zaplanowany spacer z moim ukochanym.
A oto co dziś zjadłam:
śniadanie; 2 kromki chleba z szynką i pomidorem oraz herbatka
II śniadanie; kawa z mlekiem i 2 kruche ciasteczka
obiad: mała miseczka rosołu z makaronem oraz 2 ziemniaki i filet z kurczaka oraz fasolka szparagowa
kolacja; kisiel z płatkami kukurydzanymi
Pozdrawiam wszystkich i życzę przyjemnej niedzieli i dobrze rozpoczętego tygodnia
Cześc
Dzisiaj szybko, bo jestem strasznie zmęczona a do tego chciałabym jeszcze posprzątac w domku.
Teraz pijąc kawę postanowiłam napisać do was kilka słów. Otóż dzień dzisiaj dla mnie straszny. Po pierwsze nie wyspałam się ani trochę, po drugie okropna i nie znośna pogoda z tytułu czasem słońce czasem deszcz, a po trzecie- LUDZIE wszyscy mnie dzisiaj wkurzają- nie wiem czemu, ale jestem strasznie rozdrażniona. I na tym zakończe swój dzisiejszy wpis!!!!!!!!!!!!!!!
na koniec dodam tylko moje menu:
śniadanie: kromka chleba i plasterek chudej wędliny oraz kawa z odrobiną cukru
II śniadanie: 1 brzoskwinia i 4 śliwki
obiad: 2 ziemniaki, mięsko, fasolka szparagowa i kalafior z bułką
kolacja: kisiel z jabłkiem
NO I W KOŃCU DOSTAŁAM Pracę
Dzisiejszy wpis zaczynam od tego aby się wszystkim pochwalić, że dziś dostałam pracę. Co prawda to tylko 3/4 etatu, ale zawsze coś.
Po drugie z moim odchudzaniem wszystko w porządku i nie sprawia mi to już większego problemu. Dzisiejszy dzień był za to mało dietetyczne ze względu na okoliczności, ale za to miałam dużo ruchu i bieganiny po mieście. Dzisiaj był okropny upał, teraz się troszkę ozimniło.
Dziś zjadłam:
1 nektarynkę i 7 śliwek
na obiad były ziemniaki(nie dużo) i troszeczkę mięska oraz mizeria
potem byłam jeszcze głodna i zjadłam 2 małe kromeczki z pasztetem drobiowym i pomidorkiem, jak również wypiłam dwie kawy z cukrem, coca colę light i zjadłam dwa małe kawałki ciasta._NIESTETY
Po za tym ciągle zażywam therm line II tylko teraz dwie tabletki, anie jak zalecają cztery.
Teraz idę na spacer i z moim ukochanym M po świętować- myślę, że obędzie się bez większych szaleństw
Pozdrawiam wszystkie vitalijki i życzę miłego wieczorku
Dzień doberek wszystkim
Witam długo mnie nie było, ale w ostatnim czasie dużo się wydarzyło. Po pierwsze u mnie w domu był niezaplanowany remont wymiany drzwi. Masakra wszędzie syf, kurz a przede wszystkim dużo roboty i sprzątania- czasami już nie mogłam , zmywać podłogę poraz któryś i dalej nie widać, żeby była czysta. Te wszystkie wydarzenia doprawadziły mnie do małego szału a co za tym idzie do kłótni z rodzicami niestety już NIE MOGĘ.
Po drugie w środku tygodnia dostałam telefon,że zostałam przyjęta do pracy i, że muszę przyjść po skierowanie na badania i jego przeprowadzić. Uczyniłam to dzisiaj. Byłam w szoku, że tak szybko żadnych badań laboratoryjnych - tylko wywiad i już. - Super. Jutro idę pozałatwiać resztę i pewnie w poniedziałek do PRACY.
Jeśli chodzi o dietę to nawet w miarę. Może jest już ona ta restrykcyjna jak kiedyś, ale co najważniejsze WAGA STOI W MIEJSCU.
Chciałam również polecić z czystym sumieniem każdemu THERM LINE II. Tabletki są super, moim zdaniem zmniejszają apetyt, a przede wszystkim dają Duuuuuuuuuuuuuuuużżżo ENERGI i świetnie wpływają na koncentrację.
Mój jadłospis na dziś:
śniadanie: jogurt pitny mlekowita smak truskawkowy, mały kawałek szarlotki
II śniadanie( z uwagi, że I było mało sycące)- miseczka kisielu brzoskwiniowego z płatkami kukurydzanymi i owsianymi
obiad: talerz zupy jarzynowej
kolacja: jeszcze nie wiem, ale na pewno białkowa ser, jogurt lub kefir
U mnie pogoda wspaniała. Aż nastraja człowieka do lepszego spojrzenia na ŚWIAT.
Na koniec mojego dzisiejszego wpisu chciałabym bardzo podziękować za przyjęcie moich zaproszeń.
POZDRAWIAM I MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ