Teoretycznie zaczęłam od wtorku ale wtedy było średnio z dietą ... Wczoraj było idealnie .. wiecej ruchu 40 min na rowerku rozciąganie ... z jedzeniem tez super :)
Dziś jestem w sumie tez zadowolona chociaż był pączek jeden ALE BEZ MARMOLADY !!!!! oszukano mnie !!!!! no cóż ... nie można miec wszystkiego :)
Chyba zaczynając powinnam mieć jakiś plan taki mniej wiecej wiec :
- Wiecej warzyw ( mam anemie :/ )
- Częsciej a mniej
- Duzo wody + czerwona i zielona herbata
- Śniadanie i przekąski na uczelnie ( jabłka marchewka tarta z jabłkiem bułeczki razowe z czymś dobrym, normalnie nie biore nic do jedzenia NA UCZELNIE )
- Wiecej ruchu , jazda na rowerku stacjonarnym, basen ( muszę kogoś do towarzystwa znaleźć )
- Po 18 - 19 juz nie jest
- OGRANICZYĆ ALKOHOL !!!!! ( niestety od piwka w weekendy z dziewczynami urósł mi mięsień piwny !!!!!
- NIE POZWALAĆ GOTOWAĆ MOJEMU MĘŻCZYŹNIE ( gotuje wyśmienicie, niestety w ilościach jak dla wojska i niestety tłusto ... co śmieszniejsze on jest chudy jak patyk chociaż je 2x wiecej niż ja ... :/ NOT FAIR !
Dziś pochłonięte:
- 2 kanapki z razowca z plasterkami kiełbaski papryka i oliwkami
- pomarańcza i jabłko
- ziemniaki kotlet ( bez panierki ) 2 kiszone ogórki
na kolacje bedzie albo muesli albo pasta rybna .. zobaczymy :)
Trzymajcie kciuki i pomóżcie mi ... motywujcie ... potrzebuje was !!!