Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Karolinasdz

kobieta, 31 lat, Warszawa

173 cm, 56.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 stycznia 2013 , Komentarze (23)

Heeej Wam!
Wróciłam. Jak było?
W piątek przyjechaliśmy o 20 ,poszliśmy do Maca ,ja nic nie jadłam oprócz loda, potem siedzieliśmy przy pokerze, nienawidzę tej gry i nie umiem jako chyba jedyna grać ,więc tylko siedziałam. W sobotę poszliśmy na zakupy ,wydałam tyle kasy... Masakra! Ale sporo kupiłam: torbę , bluzę w pumie, skarpetki w najce (z 50 na 17 zl :D ) i air maxy. Może nie takie jak chciałam ,ale są fajne i dość uniwersalne.




Zaplacilam 500zl i te buty sa zaprzeczeniem wszystkiego co mowilam o air maxach ,po pierwsze to jedynki a ja chcialam 90 ,po drugie maja rozowo-fioletowe akcenty ,a nienawidzę fioletowego.

Kupiłam tez czapkę z adidasa ,fajna,bo jest dwustronna :)) Pasuje do butow!

Wieczorem poszliśmy do klubu i na dzień dobry zrobili nam zdjęcie przy barze:)




a co do menu ,to było słabo ,np
wczoraj :
śniadanie : ser bialy z jogurtem naturalnym i cynamonem , marchewka
II śniadanie : pol papryki
kolacja: pizza cheesy bites ( to sie tak nazywa?) z pizzy hut - 3 kawalki

dzisiaj:
śniadanie ser bialy z jogurtem i cynamonem , serek wiejski, marchewka, pol papryki
II śniadanie : wieśniak i marchewka
III : pierś z kurczaka wędzona , 2 jajka na miękko ,marchewka , papryka
IV : 2 marchewki
Dzisiaj to było tak ubogo ,ale zapomnialam ze sklepy sa zamkniete i nic wiecej nie mialam w lodowce :)
 
Ogólnie było fajnie ,ale chyba jednak Warszawa mi się bardziej podoba ,chociaż kluby są lepsze we Wrocławiu. Moja ocena pewnie nie jest obiektywna,bo przez deszcz i średnią pogodę mało widziałam. Mam zamiar jechać jeszcze raz,ale jak będzie trochę cieplej ,planowałam jakoś w czerwcu, chociaż kolega,a właściwie mój były chłopak zaprosił mnie w lutym po sesji,ale to tak dziwnie trochę! Tak czy owak, zrobię drugie podejście!

31 grudnia 2012 , Komentarze (15)

Siema,
dziewczyny ,nienawidzę tego dnia ,nigdy nie bawię się okej, dlatego postanowiłam w tym roku nawet nie iść na imprezę żeby nie marnować czasu :) Jadę ze znajomymi na ostatni seans do kina na horror, na lody ,bo chodzi za mną McFlurry i potem do mnie bo mam wolną chatę jak  zawsze. W piątek jadę na cały weekend do Wrocławia, kumple mojego kolegi przyjeżdząją dopiero w niedziele i ma wolną chatę, a mój brat też będzie akurat u dziewczyny i mam nadzieję że wyjdziemy gdzieś razem. Aż wstyd się przyznać ,ale nigdy nie byłam we Wrocławiu na dłużej i liczę że i pójdziemy do klubów, i trochę pozwiedzam :) 

Jeśli chodzi o ćwiczenia to jest okej , wczoraj 60 min na stacjonarnym +  rozciąganie i kręgosłup ,a dzisiaj cały program Chodakowskiej z gwiazdami i 40 min na rowerze stacjonarnym - mam nadzieję ,że spaliłam lody i bigos na obiad mojej mamy :)

Butów niestety nie zamówiłam,bo okazało się, że nie ma rozmiaru , teraz chcę te ,bo ubieram się głównie w takich kolorach : 



I chcę też sobie kupić jakieś z czarnym i białym ,bo czesto noszę też czarne rzeczy , może we Wro coś wykombinuję ,bo te na górze są tylko w stanach w niketown i do tego ciężko dostać ,bo stara kolekcja ,ale w marcu mam nadzieję się uda ,zawsze Nike może zrobić buty na zamówienie ale kosztowałoby to bardzo dużo :)

Życzę wszystkim super 2013 roku ,znajdźcie swoją wielką miłość jeśli jeszcze nie macie ,spełniajcie marzenia i pamiętajcie ,że raz się żyje! :))

EDIT : Myslałam że to będzie nudny Sylwester ,ale nie był hahaha :D

27 grudnia 2012 , Komentarze (14)

Heej,
wczoraj miałam spotkanie rodzinne mojej rodziny i rodziny żony mojego brata. Od rana przygotowałam z mamą i żoną brata jedzenie ,nie wiem czy dam radę nawet wszystko wymienić tyle tego było!! Barszcz czerwony z uszkami, pieczony schab z kluskami sląskimi i sosem , pieczony kurczak, koreczki z szynką ,ogórkiem, serem żółtym i papryką, pieczone pieczarki faszerowane szpinakiem z czosnkiem i zapieczone z serem ,duszone pieczarki ,sałatka z ananasem i żółtym serem, sałatka grecka, sałatka gyros, sałatka owocowa, papryki faszerowane ryżem i mięsem mielonym ,kotlety mielone, śledzie, cannelloni ,różnego rodzaju ciasta. 
Pojadłam,ale skończyłam jeść po19, dzisiaj wstałam przed 11!!! Pierwszy raz tak późno,ale nie wiedziałam,że można odczuwać tak silne fizyczne zmęczenie! Z poniedziałku na wtorek spałam tylko 4 godziny a z wtorku na środę 2,5 godziny,a w środę zanim z mamą wszystko posprzątałyśmy to była już prawie  24 ! Dzisiaj specjalnie nie pojechałam z mamą połazić po galeriach żeby ćwiczyć i spalać wczorajszą kolację,bo wcześniej rozwiązywałam matury. Mama obiecała mi,że ze mną poćwiczy i pewnie specjalnie uciekła do miasta żeby Killera nie robić ;D
Moje ćwiczenia:
Killer
50min rower stacjonarny
ćwiczenia na kręgosłup (już czuję dużą ulgę, mniej mnie boli!)
Na dyskotece było okej, potańczyłam trochę,ale nie wybawiłam się tak jakbym chciała, zero fajnych facetów haha chociaż nie po to tam pojechałam. Fajnie ,bo mieliśmy wynajętą lożę i wejście poza kolejką (oszczędziłam przynajmniej 20 min na staniu na tym zimnie! :)) Mój kolega, który był z nami pokłócil się z dziewczyną a ja akurat podeszłam do loży( która była naprawdę duża) sie napić i na mnie naskoczył ,wykrzykując ,że mam 'spierdalać i go nie wkurwiać' chociaż do niego nawet nic nie powiedziałam. Oczywiście najpierw na parę sekund mnie wmurowało ,bo nie spodziewałam się takiego czegoś bez przyczyny od kogoś ,kto zawsze jest dla mnie super miły. Powiedziałam mu parę słów ,bo nie będę sobie pozwalać żeby ktoś tak do mnie mówił , potem mimo że coś go mnie gadał to go ignorowałam, czekam na przeprosiny , poza tym powinien mu ktoś inaczej wytłumaczyć,że tak się dziewczyn nie traktuje. I co z tego,że wszyscy jego kumple mnie przeprosili ,ja mam to gdzieś ,chcę jego 'przepraszam'.
Okk lecę ,bo tata kupił właśnie karaoke i będziemy z mamą śpiewać :))

Kto dotrwał do końca - podziwiam :)

ahhhh pokażę Wam coś - dlaczego warto mieć dużą pupę - zobaczcie cały :) 

25 grudnia 2012 , Komentarze (39)

Hej , jestem już po Wigilii ( haha już długo  po ,bo już po północy!)
Nie mogę spać ,bo dostałam moją wymarzoną płytę i jakoś nie mogę się zmusić żeby ją wyłączyć i nie słuchać ,trochę chore :D
Znalazłam na necie buty ,które chciałam zawsze mieć ,bo są wygodne i takich właśnie potrzebuję przy mojej aktywności fizycznej , w lecie narzekałam na bolące stopy po paru godzinach dziennie rolek. Po wypłacie obiecałam sobie,że je sobie kupię ,bo na coś w końcu trzeba odkładać ,ale potem szkoda mi było wydać 520 zł... teraz są przecenione :)

NR 1




Te mierzyłam w Warszawie jeszcze przed przeceną i były fajne ,zmniejszają optycznie nogę i dodają paru cm wzrostu - to mi się przyda ,bo mam kompleks dużej nogi :D 39/40 ,a wysoka i tak jestem ,ale pare cm może się przydać. Do wszystkiego pasują ,bo mają uniwersalne kolory. Przecenione z 520 na 380 :)

NR 2.





Uniwersalny zestaw biała koszulka ,rurki/ legginsy i białe buty ,tylko nie wiem czy nie będą się szybko brudzić, też przecenione z 520 na 380.

NR 3.
Do tych nie jestem przekonana ,kosztują 550 zl i mi szkoda tyle kasy wydac :( mam też dosc  mało rzeczy które by mi do nich pasowały







Dzisiaj zjadłam sporo ,ale co tam!
Podczas kolacji zjadłam : troche łazanek ,grzybową z makaronem ( niezabielaną ,odlałam trochę przed wlaniem śmietany) , 2 małe kawałki łososia z teflonu ( nie lubię karpia), kapustę z grochem, kaszę jęczmienną i gryczaną z sosem grzybowym, 1/3 kawałka sernika mamy , kawałek mojego sernika light, kapustę z grzybami ,2 pierogi ( odłożyłam dla mnie przed podsmażaniem na tłuszczu)

Potem jak się rozeszliśmy poszłam poćwiczyć , 50 min na rowerze stacjonarnym + ćwiczenia na kręgosłup ( wczoraj taki sam zestaw ćwiczeń)

Prezenty faajne! :) Dostałam książkę z maturami z chemii ( jak się dorwałąm to już 2 matury zrobiłam! ), płytę Elbląg Bejbi <3 , książkę kucharską z Master Chefa, kasę ,ogromną czekoladę milki ( mama wiedziała ,że to moja ulubiona i zrobiła to specjalnie :D)

Okej ,pomóżcie mi dokonać wyboru ,PROSZĘ :)
I na koniec motywacja w air maxach :)


A ja wracam do płytki , dziewczyny ,dajcie mi tydzień a będę lepiej rapowała te teksty niż ich autorzy!! ;))

22 grudnia 2012 , Komentarze (25)

Witam Was wszystkich świątecznie :)

Wczoraj odbyła się ostatnia lekcja salsy ;-) Było naprawdę fajnie ,ale podjęłam decyzję ,że nie zapisuję się na kolejny poziom, bo znowu jest w piątki ,co rozwala mi cały weekend ,a chciałabym w weekendy odpoczywać i poświęcać np na wyjazdy do znajomych. Na pewno chcę w przyszłości jeszcze tańczyć i wymyśliłam sobie ,że po maju jadę do Łodzi czy do Warszawy ,wynajmuję mieszkanie i idę do pracy ,wtedy zapiszę się na salse ,chociaż dla mnie idealny byłby karnet open bo chciałabym też spróbować hip-hopu i sexy dance ;-) Po zajęciach poszliśmy do kręgielni ,zrobiłam wyjątek i wypiłam 2 drinki ,potem jak 'piliśmy wódkę' to oszukiwałam i udawałam ,że piję i udało mi się przetrwać, miałam ochotę się pobawić i potańczyć bo nastrój salsy trzymał ,ale niestety nie wszyscy byli w stanie ( i to mnie właśnie denerwuje w piciu! ) Weszłam z kumplem do klubu ,po czym stwierdził ,że musimy już wracać ,ale spotkałam kolege ,który mnie odwiózł do domu trochę później i trochę chociaż dłużej potańczyłam. Wiecie... takie wyjścia na potańczenie do klubu to jest mój największy problem ,bo ja mogłabym być na parkiecie całą noc do rana ,a moi znajomi raczej nie ,zawsze powrót koło 2... i czuję niedosyt. Po drugie ,ja lubię dość specyficzną muzykę albo jakaś amerykańska czarna muzyka albo coś w stylu sean'a paul'a , nienawidzę disco polo,bawię się przy nim najgorzej na świecie. Ale prawda jest taka, że niektórzy idą na imprezę żeby popić ,niektórzy żeby kogoś wyrwać ,a akurat ja idę żeby się wyluzować i potańczyć ;-) Po 2 byłam w domu ,wstałam o 8 i pojechałam do rodziców na wieś ,ubraliśmy choinę ,sami ją wycieliśmy z ogrodu , ma prawie 3m! :)
Potem poćwiczyłam :
- Chodakowska z gwiazdami (wszystkie 3 treningi)
- 40 min rower stacjonarny
- ćwiczenia na kręgosłup

I jeśli chodzi o menu to dzień trochę rozwalony ;)
I ) pieczony camembert , grapefruit , kawałek białego sera
II) marchewka ,pół papryki ,trochę orzeszków ,ser biały z jogurtem i cynamonem , pierś z kurczaka, trochę kapusty z grochem
III- POTRENINGOWO) miseczka bigosu ,2 jajka na miękko, 2 marchewki ,pół papryki ,150 g orzechów (ahh dużo za dużo,wiem, ale na święta zrobiłam takie półmiski z orzechami w salonie i podjadałam przed tv) , 3 plasterki wędzonej piersi z kurczaka

Wszystkim chciałabym życzyć WESOŁYCH ŚWIĄT ! Niestety nie mam na tyle czasu ,żeby pisać życzenia indywidualnie ( bo mam Was ponad 1000 ,a pewnie czyta mnie jakieś 10% ,sama doprowadziłam do tego,że ciężko mi będzie to uporządkować), Chciałabym żeby każda z Was osiągnęła swój cel , bądźcie konsekwentne ,a efekty będą widoczne bardzo szybko i każda pozytywna opinia osób, z którymi przebywacie będzie Was cieszyć i nakręcać do dalszej pracy! :)

wracam do zadań z chemii bo świetnie mi idą ,rozwalam zadanie po zadaniu ,szok! :) Pewnie endorfinki mnie wspierają i pomagają logicznie myśleć! 

18 grudnia 2012 , Komentarze (11)

PONIEDZIAŁEK

(późno wstałam)
śniadanie : pół makreli , 100 g orzechów laskowych, 2 marchewki
obiad:

kolacja: ser biały z jogurtem naturalnym i cynamonem , kapusta kiszona ,50 g mieszanki orzechów (włoskie, ziemne, laskowe, pistacje, słonecznik, migdały) , 4 marchewki, papryka cała, 2 kawałki pieczonej piersi z indyka. POJADŁAM! :)

Ćwiczenia:
- Killer Ewki
- 40 min rower stacjonarny
- ćwiczenia na kręgosłup lędźwiowy

Płyny

- 2 l wody
- 4x czerwona herbata

Auuu bolą mnie mięśnie - najgorzej ,bo i od ćwiczeń ,i przedchorobowo!

WTOREK

śniadanie :

pomidory, papryka , omlet z szynką ,cebulką i pieczarkami ( przepis w moich przepisach)

II śniadanie : camembert z grilla+ migdały + marchewka
obiad:

+ 60 g słonecznika

kolacja : ?

ćwiczenia:
- 45 min ćwiczenia na ból pleców , brzuch + rozciąganie
-40 min rower stacjonarny
Postaram się jeszcze pokręcić hula-hopem wieczorem , tata mi dał telewizor i mam teraz u siebie w pokoju ,także łatwiej mi będzie się oderwać na godzinkę od książek żeby pokręcić przy 'Come dine with me ':)

Płyny
2 l wody
3x herbata zielona

Mykam pod prysznic, bo jestem cała mokra po rowerze stacjonarnym , potem ugotuję zupę pieczarkową na kolację :)
Trzymajcie się !


JA CHCĘ JUŻ LATO , POTRZEBUJĘ SŁOŃCA!!!! <3

I takie widoki !



ale ,ale.. żeby nie było - takimi widokami też nie pogardzę :)





16 grudnia 2012 , Komentarze (9)

Cześć Wam!
Ostatnio był u mnie kumpel ,dla którego przygotowałam ciasteczka, które Wam pokazywałam zrobiliśmy pizzę dla mojej mamy :)


Pogadaliśmy ,pośmialiśmy się i 3 godziny szybko zleciało.
A dzisiaj obudziłam się o 4 rano na kanapie w salonie ,dobrze, że wyłączyłam telewizor ,czego nie pamiętam! Nie chciało mi się już spać i postanowiłam pooglądać zagadki kryminalne i tak do 8 rano półprzytomna leżałam,
potem zjadłam
śniadanko : dużego grapefruita i serek wiejski
( a od razu wkleję całe menu razem ze zdjęciami! )
II śniadanie : kromka razowca z wędzoną piersią z kurczaka
obiad :


+ 100 g mieszanki orzechów i nasion ( laskowe ,włoskie ,pistacje ,ziemne ,słonecznik)
kolacja:

+ 50 g mieszanki orzechów i nasion
To przy kolacji to pieczona pierś z indyka :

Przepis znajduje się w moich przepisach, idealne na święta dla dbających o linię ! :)

Pół dnia spędziłam przed genetyką ,nawet fajna nauka ,bo wszystko pamiętam ,jedynie musiałam sobie przypomnieć niektóre wiadomości i zrobić przygotowane zadania.
Potem posiedziałam z mamą  i nagle nabrałam chęci na ćwiczenia ,więc wzięłam się do roboty!


Ćwiczenia :
- Trening z gwiazdami Ewy Chodakowskiej ( Killer mi się podoba najbardziej ,ale z tej płyty też na pewno będę korzystać ! Super mi się ćwiczyło! )
- 45 min rower stacjonarny
- 60 min hula-hop
-20 min rozciąganie + ćwiczenia na kręgosłup

Płyny:
2,5 litra wody
3x herbata czerwona

A teraz mykam pod prysznic, potem zrobię angielski i wpadnę do Was! :)

13 grudnia 2012 , Komentarze (15)

hej Wam!

Dzisiaj zaczęłam przygodę z ćwiczeniami na zdrowy kręgosłup, byłam ostatnio w poradni mojej mamy i zabrałam parę mini książeczek z ćwiczeniami i radami na temat właśnie zdrowego kręgosłupa ,z którym zawsze miałam problem. Za 3 tygodnie powinnam widzieć pierwsze wyniki moich ćwiczeń ,tylko żebym ćwiczyła regularnie! Najgorsze jest to ,że tam jest napisane, że ćwiczenia zajmują 15 minut ,a dzisiaj wykonywałam je koło 45-50 :)

śniadanie :


marchewka
6 ciasteczek
serek wiejski
dwa serniczki

II śniadanie
Szklanka świeżo wyciskanego soku z grapefruitów , pomarańczy i mandarynek

Obiad:

jajka sadzone
warzywa na patelnie + marchewka
100g słonecznika

Kolacja:
ser biały z jogurtem naturalnym i cynamonem
warzywa na patelnie
kawałek tortu


Dzisiaj mój tata ma urodziny !
Naszykowałam mu pyyszny obiad: ziemniaki w mundurkach z sosem czosnkowym , duszonymi na maśle pieczarkami i filetem z łososia , który był ogroomny i wyglądał pięknie!

I do tego sok ze świeżych pomarańczy, grapefruitów i mandarynek.
i tort , który nie wygląda za ładnie ,ale jest smaczny :


Jest z kremem budyniowo- maślanym i gorzką czekoladą.
Tata pomyślał życzenie, zdmuchnął jedną świeczkę ( po co go dołować ilością świeczek = ilością lat?) a ja z mamą zaśpiewałyśmy sto lat , tradycyjnie :))

I zapakowałam już prezent dla kumpla ,wyglada najs :)







Mykam pod prysznic,potem maseczki na włosy ,twarz i dłonie i się pouczę :)

Ćwiczyłyście z Ewką tą nową płytę? Lepsza niż Killer? Kupiłam ,ale przez problem z kręgosłupem nie wiem czy powinnam ćwiczyć ,a Killer to mój zdecydowany faworyt!
Trzymajcie się wszyscy! :)

12 grudnia 2012 , Komentarze (21)

Hej !
Mam dzisiaj dla Was masę zdjęć moich wypieków!

Jutro mój tata ma urodziny ,dlatego robię tort ,a w sobotę mój dobry kumpel ma urodziny i chciałam mu coś dać od siebie więc upiekłam ciastka i kupiłam wczoraj takie śliczne pudełko na nie :)

BATONY MUSLI

Nie jestem w stanie podać Wam dokładnego przepisu, ale wymieszałam podprażone na suchej patelni płatki owsiane , pokrojone suszone morele , trochę mąki pszennej , 3/4 tabliczki mlecznej czekolady, suszoną zurawinę , rodzynki, sezam ,słonecznik ,wiórki kokosowe,  migdały ,miód , trochę masła i jajko ( albo dwa?), zostawiłam na jakieś 15 minut i potem uformowałam na papierze do pieczenia jeden blok i opruszyłam go cukrem trzcinowym nierafinowanym:


I potem go upiekłam w 170 stopniach ,ale nie wiem ile siedziały w piekarniku ,bo poszłam sobie zjeść obiad i jak przyszłam to były dobre.





Są pyszne , próbowałam ! :)
Super jako zdrowszy zamiennik słodyczy na drugie śniadanie!
BEZIKI SEZAMOWE
Ubiłam pianę z 2 białek ,dodałam łyżkę cukru trzcinowego , potem podprażone płatki owsiane ( koło 4-5 łyżek) i podprażony sezam ( na oko ,ale dość dużo). Piekłam w 150 stopniach przez 30-35 minut. Pycha ! Zjadłam prawie wszystkie już...






KRUCHE CIASTECZKA
Przepis w moim pamiętniku w mich przepisach.
Maczane są w cukrze trzcinowym :)







ZDROWE CIASTECZKA BEZ CUKRU
Składniki na oko : prażony sezam , jajko ,żurawina ,rodzynki , pokrojone suszone morele ,słonecznik , prażone płatki owsiane ,otręby , mąka sojowa , woda. 




PYSZNE!

CIASTECZKA KAKAOWE Z NADZIENIEM KARMELOWYM
PRZEPIS 





 

CIASTECZKA KRUCHE A'LA PIEGUSKI

Przepis sobie wymysliłam i dawałam wszystkiego 'na oko' ,ale jest bardzo dużo przepisów na te ciasteczka na stronach internetowych :)






KRUCHE ROGALIKI
Przepis u mnie w pamiętniku w MOICH PRZEPISACH




Zdjęć tortu jeszcze nie mam ,na razie biszkopt wyszedł świetny :) Zrobiłam jeszcze serniczki ,takie jak ostatnio dla siebie ,dodałam tylko mąkę sojową ,którą ostatnio kupiłam - jest bogata w białko.

Zdjęcie z meczu ,niestety zaraz po zrobieniu tego zdjęcia padł mi aparat

 
Przejadłam się tymi owsianymi ciastkami i boli mnie brzuch! ahhh

9 grudnia 2012 , Komentarze (9)

Heej Wam!
Jak u Was?
Ostatnio nie dodawałam zdjęć ,wyczerpałam wszystkie baterie,a ładowarkę zostawiłam w drugim domu ,w którym nie byłam już parę dni.
Na meczu było super! Najfajniejsze było to ,że spotkałam się z koleżanką, miałyśmy dobre miejsca ,mam zdjęcia to Wam pokażę jak naładuję akumulatory. W piątek byłam na salsie ,też było mega! Dzisiaj sprzątałam ,bo wczoraj mi się nie chciało , od rana prasowałam taty i mamy koszule i mundurki do pracy,uff ale jakoś się z tym uporałam ,sprzątałam tyle godzin ,a mało co zrobiłam - oprócz wymyślenia paru ciekawych choreografii :)) nawet nie wiedziałam,że odkurzacz może być takim dobrym rekwizytem ! Nie wiedziałam też,że super wychodzi mi tańczenie i śpiewanie jednocześnie ! i tak właśnie wygląda ZAWSZE moje sprzątanie  przy ulubionej muzyce i jak jestem sama w domu...
Dieta dobrze ,chodzi za mną ciągle sernik ,bo najpierw upiekłam ten mój i był pyszny ,a potem mama przyniosła jakiś sernik który dostała w prezencie i też był świetny ;-)
Mykam na shopping ,chciałabym coś kupić dla żony mojego brata i mamy , mój tata ma urodziny za parę dni ,też by się przydało coś wymyślić i dla brata jakąś książkę o giełdzie i finansach ,uff praktycznie dla każdego coś , potem może podskoczę się zobaczyć z kumplami jak zdążę... i tak zleci cały dzień... trzymajcie się!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.