Może ze mną jeszcze nie wszystko ok, bo rano jakby mała gorączka była, katarek, kaszel (masakra) ale jest lepiej!:) To i tak dzień był piękny!!! Bo dzisiaj urodziny mojego kochanego chłopaka!:-)) I tyle planów było co do niespodzianki że przyjade do niego, osobiście złoże życzenia, a tu ta choroba:/ załamka była, ale pomyślałam że jakby tu pogadać jeszcze z rodzicami że może na chwilke tata by mnie zawiózł i co?? i UDAŁO SIĘ!!!!! WARTO BYŁO NORMALNIE MÓWIE WAM BEZCENNY UŚMIECH NA JEGO TWARZY I TA RADOŚĆ!!!! To tak jakby w nocy słońce świeciło swoimi pięknymi, mocnymi promieniami, to tak jakby... nie tego nie da się opisać! Tak bardzo sie cieszę że do niego pojechał pomimo mojego stanu zdrowia, najpiękniejszy dzień! Jak widze Jego radość to pomimo wszystko, choćby nie wiem co się działo CHCE SIĘ ŻYĆ I TO TAKĄ PEŁNĄ PARĄ!!! JAK JA GO KOCHAM SZALENIE!!!<3
Sorki ze tak się rozpisałam o mnie, o NIM ale naprawde to był piękny dzień, musiałam się nim podzielić...:-))
A u mnie nawet dietkowo myślałam że przekroczyłam i to równo 1000kcal a tu się zmieściłam;)
Śniadanie: jajko 80kcal, 2 plasterki wędzonej piersi kurczaka 19kcal, 1 kromka chleba ciemnego 98kcal
przekąska: pomarańcza 80kcal, plaster szynki 10kcal
obiad: rosół z kury 80kcal, z ryżem 60 kcal
II przekąska: danio- serek homogenizowany waniliowy 167kcal
Kolacja: 2 kromki chleba pełnoziarnistego 196kcal, jogurt biszkoptowy 146kcal
No i u mojego Skarba wcisneli mi 3 cukierki:/ to kolejne jakieś 60kcal
Razem: 996kcal
I jest gites;D SUPER:))
a ćwiczeń żadnych bo nie mam sił prze to choróbsko okropne;/;/;/
idę spać bo już zasypiam tutaj, to dobranoc, śpijcie dobrze:) ;**