Piątek... już prawie się kończy i weekend, jak ten czas szybko ucieka.
No a jak piątek to bez sprzątania się nie obyło, ale już wszystko wysprzątane, czyściutko;)) i przy okazji porządków pozbyłam się też pare kcal;-) Są tego plusy i minusy!:) przynajmniej chciało się sprzątać na myśl że już coś ze mnie zleci ;D
Waga pokazuje już patrząc od wczoraj 70kg, także 1kg na pewno już w dół zawsze to już coś:)
A zjadłam dzisiaj:
musli ze szklanką mleka (0% tł.)
2 kromki pieczywa ciemnego z 2 plasterkami serka żółtego (no skusiłam się na niego od chyba już ponad miesiąca bo uwielbiam:))
4 pierniki ;((
pare pierożków z kapustą i grzybami
2 kromki ciemnego pieczywa + kapustki z grochem troszkę (mniam mniam mniam!!!) ;)
pomarańcz i kiwi
i podjadłam troszke w ciągu dnia suchego musli
I nic po 18:-)) HAPPY!!! Ale i tak na to wszystko troche zjadłam (jestem taka pojedzona, że chyba troche przesadziłam)
I oczywiście woda 2 l
Ćwiczonka:
-75 brzuszków (jestem pod wrażeniem swojej wytrzymałości dzisiaj, bo nigdy mi się to nie udawało a jeszcze tyle! nigdy ich nie lubiałam wykonywać) :)
-100 półbrzuszków (tzn. takich spięć mięśni brzucha)
- 400 powtórzeń na skakance
Jutro SOBOTA NARESZCIE UPRAGNIONA SOBOTA!!!:))
Widzę się z moim skarbem!!!:) nie mogę się już doczekać;**
Więc mykam, idę spać by te godziny do jutra szybko zleciały.
Trzymajcie się cieplutko kochane i powodzenia w swoich postanowieniach! ;** Buziaki;*