Może tym razem w końcu mi się uda zrzucić te 10 kg :) DAMY RADE !!

Hej! Ja co prawda chce schudnac tylko (az) 6 kg do swiat, ale bardzo podoba mi sie wasza grupa i mysl o tym zaby utrzymac wage az do nastepnego sezonu bikini!! A moze uda mi sie zrzucic nawet 8...? Do boju!!

Wprawdzie zależy mi na zrzuceniu (minimum) 11 kg, ale widząc Wasze piękne postępy przy zrzucaniu 20, zapragnęłam dołączyć.

tak bardzo chcę wyglądać zabójczo w BIKINI :D chcę i to zrobię ! - 10 kg i super jędrne ciałko bez cellulitu i galarety ! yuuuhuuu :)

Dołączam się do wyzwania! Dosyć tego! W końcu wyjdę na plażę dumna ze swojego ciała z uśmiechem na ustach!! ;)

Dołączam !!

No to ja też przyjmuje wyzwanie :)

Zaczynam od dzis ;) oby było -10kg!

Dołączam :)

Piszę się na to wyzwanie:) Początkową wagę podałam z 1 października, myslę że nie jest to problem, bo wyzwanie leci już 54 dzień:) Powodzenia:)

No to dołączam do Was! ;)

Witajcie dziewczyny! Dolaczam do was bo przy takich wyzwaniach latwiej się mobilizuje :) u mnie do sezonu bikini sporo, bo okolo minimum 30kg. Tyle w marzeniach ;) chcialabym choć te 20 kg w praktyce ;)

Hej dziewczęta! Jestem z Wami

No u mnie dzisiejszy pomiar to masakra zamiast waga w dół to poszła do góry.

Ja wczoraj wróciłam z urlopu z Zakopanem i zaczynam od jutra dalszą walkę o lepszą wersję siebie :) Motywuje mnie przyszły urlop, chciałbym spędzić go w Chorwacji jako super laska :D

Mnie motywuje zdrowie, ale tracę cierpliwość bo waga nie chce w ogóle iść w dół.

Cześć dziewczyny! Ja mam do stracenia znacznie więcej. Chciałabym schudnąć ok 50 kg ( moim marzeniem jest 57) i uważam, że przy nie schodzeniu z dobrych torów jest to jak najbardziej realne. :D

Ja pomijam pierwszy pomiar, bo przez remont nie mogę się nawet zważyć, bo nie wiem, gdzie jest waga w pudłach :D Ale za tydzień dodam pomiar!

hej kobitki, wlasnie postanowilam dolaczyc do wyzwania....chcialabym zrzucic ostatnie ale jakze uparte 3 kg, z ktorymi walcze juz od kilku miesiecy....marze o tym aby za rok bez skrepowania zalozyc bikini...a ze marzenia sa po to aby je spelniac zatem do dziela :)) dajmy czadu dziewczyny....:)

Jak tam, ruszyłyście z kopyta? Ja już zazdroszczę Wam wszystkim treningów - przewiało mi plecy i przez kilka dni treningi wykluczone :/