- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 listopada 2016, 21:47
Kiedyś znajomy powiedział mi, że po zrzuceniu 20 kg czuł się jak młody bóg. Naprawdę tak jest? Jakie zauważyliście różnice po zrzuceniu większej liczby kg w swoim samopoczuciu? Zwłaszcza fizycznym - naprawdę czujecie się lepiej? Czasami zastanawiam się, po co to wszystko, pilnowanie się, dieta... Napiszcie, czy warto, myślę, że nie tylko mnie to zmotywuje :)
7 listopada 2016, 00:59
dawno dawno temu jak schudłam do 50 kg czułam się gruba... bardziej jak wcześniej i bardziej niz teraz :)
7 listopada 2016, 07:21
starałam się nie czuć w ogóle, żeby mi żadne głupoty do głowy nie przychodziły i żeby nie poświęcac temu więcej myśli niz to warte. To był po prostu powrót do normy.
7 listopada 2016, 07:46
ja schudłam 7kg (nie byłam gruba, 55kg, ale jestem drobnej postury i do tego skinny fat, wiec to dla mnie dużo kg i zrzucenie ich sprawiło dobra zmianę w wyglądzie). czułam sie znacznie lepiej - miałam więcej energii, byłam bardziej wytrzymała, nie miałam problemów ze snem (ale to raczej kwestia ćwiczeń, a nie samego chudnięcia - zrezygnowałam z ćwiczeń i znów czuje sie jak flak, mimo ze do starej wagi nie wróciłam; jedyna różnica jest taka ze dalej super wyglądam :D), a przez to ze również lepiej wyglądałam (ładniejsza figura, cera) to sie lepiej czułam, usatysfakcjonowana, pewna swojego wyglądu, co przekładało sie na to ze bardziej o siebie dbałam (modne ubranie, fryzjer, codziennie fryzury i staranniejsze malowanie sie, chciało mi sie chodzić po sklepach i wydawać na siebie większe sumy, nie czułam ze marnuje coś tylko ze inwestuje w siebie, z przyjemnością wstawałam rano i sie szykowałam), a skutek był taki ze słyszałam mnóstwo pozytywnych komplementów - i koło sie kręciło ;)
7 listopada 2016, 08:06
Szczerze? To jak dla mnie nie ma szału. Nie widzę w swoim życiu jakiegoś efektu WOW po schudnieciu, a schudłam dużo, bo 30kg. Nam się tak tylko wydaje, że wszystko się zmieni, bo będąc grubym można wszystko zwalić na nadwagę- ,,nie udało się bo jestem gruba itd'' . A tak naprawdę to kwestia podejścia do życia i do siebie. Ja jakoś nadal widzę masę mankamentów i mało plusów :)
7 listopada 2016, 08:33
Schudłam 15, chciałam 20 - w tej chwili mam jeszcze 7, bo 2 mi wróciły. Myślę, że 15 to już całkiem sporo. Szczerze? Żadnej różnicy w samopoczuciu fizycznym. Chwilowo miałam trochę lepszą kondycję, ale to dlatego, że ćwiczyłam, a nie od schudnięcia samego (wcześniej nie miałam ruchu prawie w ogóle, więc jak wstałam z kanapy, to efekt jakiś musiał być).
Oczywiście w wyglądzie się trochę zmieniło, a dzięki temu psychicznie mi się poprawiło :) Nabrałam pewności siebie, zaczęłam bardziej o siebie dbać itd. Fizycznie poza wyglądem - nic.
Edytowany przez kropka36 7 listopada 2016, 08:38
7 listopada 2016, 08:48
Jak schudłam 15kg to bardzo często stawałam przed lustrem i tańczyłam ze szczęścia:) Brakuje mi tego.
7 listopada 2016, 09:47
Mi samopoczucie od razu się poprawiło, wzrosła pewność siebie mimo, że schudłam jakieś 5-6 kg czyli połowę z tego co planowalam ;)
7 listopada 2016, 09:57
Schudłam te 10kg i z reguły moje oczekiwania są zgoła inne, niż późniejszy efekt. Otóż niby czuję się lepiej i mniej się wstydzę swojego ciała, jestem zadowolona z dotychczasowego progresu, ale nie ma jakichś specjalnych fajerwerków :)
Jak już osiągnęłam to, do czego dążyłam i o czym nieustannie myślałam, czytałam o tym i w ogóle... to jednak nie czuję się taka zarąbiście szczęśliwa jak myslałam że bedę :) Ale oczywiście zadowolona jestem.
Edytowany przez nikitka89 7 listopada 2016, 09:57
7 listopada 2016, 11:30
ja przy najnizszej swojej wafze 57.5 kg bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona ale jednoczesnie ciagle nie podobalam sie sobie az tak... czulam sie lepiej ogolnie ale okypione to bylo skrupulatnym liczeniem kalorii (1200 przy pracy fizycznej) i cwiczeniami, w tym bieganiem. Ja chudne bardzo ciezko...