Temat: Są pierwsze efekty!!!

Witam!
Sama nie wiem, czy to można podpisać pod sukces.. ale..
Nie mam problemu z nadwagą. W sumie odkąd moja waga z 68kg spadła do 62kg czuję się naprawdę dobrze w swojej skórze (mam 177cm wzrostu). Więc nie narzekam. Jedyne co, to mało zgrabne i mało smukłe nogi - mój odwieczny problem.. taką już mam budowę. Właśnie dlatego zaczęłam biegać - codziennie ok. 25-30min. Dziś minął równo tydzień i wiecie co? Naprawdę widać poprawę! Prawie całkowicie zniknęła "pomarańczowa skórka", ciało wydaje się być jędrniejsze. A ja czuję się dużo lepiej. Dziewczyny, to naprawdę działa! Sama zdrowa dieta i ograniczenie słodyczy nie da zbyt widocznych efektów..:(
Wrzesień ma być piękny, więc zakładajmy adidasy, słuchawki w uszy i biegnijmy, do celu, do wymarzonej figury!
Trzymam za Was i za siebie bardzo mocno kciuki!
Frisbee
Polecam ten trening 10 tygodniowy.
Ja jestem teraz na 6 tygodniu. Prawda jest taka, że do tej pory byłam aktywna fizycznie, ale przede wszystkim uprawiałam pływanie, aerobic, nordic walking czy rower. 
Do biegania zawsze miałam słomiany zapał, może tym razem będzie lepiej. 

olciaxoxo napisał(a):

ja bym chętnie biegała, ale się wstydze : (
Olcia, nie ma się co wstydzić, trzeba się uodpornić. Mieszkam w niedużej miejscowości, gdzie bieganie to nadal sensacja, szczególnie bieganie w wykonaniu kobiety. Zaczepki typu: "Dokąd biegniesz?", "Lub przed kim uciekasz?", albo "Czy pobiegamy razem?' to standard 
Do tej pory jednak, żadna niemiła sytuacja mnie nie spotkała. Więc może trzeba próbować. Na początek może namów jakąś koleżankę, będzie wam raźniej :)
Carry1982 a o co chodzi w tych tabelach ,na przykładzie 1 tygodnia poniedziałek : Wykonuję 5 razy bieg 2 minutowy na zmianę z 4 minutowym marszem??
Ale radość bije z tego wpisu! :))
Bije, bije.. Bo to co robię zaczyna mi dawać coraz więcej radości! Nawet nie przypuszczałam, że to całe bieganie aż tak na mnie podziała:)!

Dlatego Dziewczyny, polecam, polecam i jeszcze raz polecam!
WE CAN DO IT!!! :)))
no biegając nie zawsze kurcze  są obawy ze się stawy osłabia a chodzenie z kijami to bezpiecznej no i można dłuzej bez zakwasów(ja tak mogłem i 4 godzinki i 20 km  no i u mnie własnie podczas chodzenia chudło sie w nogach no i bez zadnego obwisania skóry -  własnie te powolne ale długie cwiczenia  są dobre i bezpiecznie Może i wstyd przed sąsiadami jak się młóci z tymi kijami ale to olewam a może i mi zazdroszczą jak to działa bo widzą ze schudłem a zresztą coraz wiecej tego i biega i chodzi i rowerkuje polecam dziewczyny polecam tomek
Pasek wagi
penelopaa - zazdroszczę tych 4 godzin... :) jaki najdłuższy dystans przebiegłaś, przygotowywujesz się do jakiegoś dłuższego biegu czy coś? :)
enema, w jaki czas pokonujesz 3 km ?
ja tez pokochałam bieganie, ale niestety nabawiłam się kontuzji która odzywa się dość często, miałam przerwę ale pod koniec tygodnia chcę znów zacząć, mam nadzieję że bez większych problemów...

Frisbee napisał(a):

Carry1982 a o co chodzi w tych tabelach ,na przykładzie 1 tygodnia poniedziałek : Wykonuję 5 razy bieg 2 minutowy na zmianę z 4 minutowym marszem??

Dokładnie tak :) Biegasz 4 razy w tygodniu. Na zmianę biegniesz a potem marsz. jak widzisz z każdym tygodniem biegasz dłużej a marsz jest coraz krótszy.
O ile masz lepszą kondycję, to możesz zacząć np od 2 lub 3 tygodnia, ale jeśli jesteś zupełnie początkująca, to polecam od 1 tygodnia. Ja sama zaczęłam od 3 tygodnia, z tego względu że 2-minutowy bieg był dla mnie za krotki. Teraz biegnę 9 minut i 2 minuty marsz i powiem Ci że po takim półgodzinnym biegu/marszu jestem mega zmęczona :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.