- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 marca 2023, 18:26
Czy taki kształt brzucha może wynikać z mojej insulinooporności? Dostałam diagnozę cukrzycy typu 2 i stłuszczenia wątroby miesiąc temu. Mam dopiero 21 lat i lekarz powiedział, że jak nie zrzuce brzucha to może dojść do bardzo niebezpiecznych powikłań, a nawet ataku serca, bo mój procent tkanki tłuszczowej wynosi prawie 70%. Sama już też mam dosyć tej budowy ciała i ciągłego bólu pleców i kolan, dlatego zależy mi na zgubieniu brzucha. Przez otyłość mam też problem z relacjami i nigdy nie miałam żadnego chłopaka. Czy mój brzuch wygląda aż tak źle?
25 marca 2023, 05:46
dziewczyna, może w nieudolny sposób, rozpaczliwie szuka pomocy na forum o odchudzaniu a większość z was ją wyśmiewa, co z tego jak się doprowadziła do tego stanu, skoro jest młoda i może łatwo jeszcze się "uratować"
Rad i tłumaczeń jest sporo we wszystkich jej 3 tematach, ale jak ona odpisuje, że to geny i że prowadzi spoko tryb życia i że jeszcze nie wygląda tak źle, to trochę ciężko brać jej wypowiedzi na poważnie.
Nie wiem gdzie ktoś się wyśmiewa? Może jakimś cudem przeoczyłam, ale czytałam wszystkie wypowiedzi...
Ale gdzie ja napisałam, że prowadzę zdrowy tryb życia? Oczywiście, że nie. Napisałam tylko, że miałam genetyczne predyspozycje, co jest prawdą.
niestety to nie jest prawda. Usprawiedliwiacie to w swojej głowie po prostu. Twoi rodzice lubią dużo jeść i od małego jadłaś dużo. To nie genetyka a wychowanie i przyzwyczajenie
Ojezu. Może i ma skłonności genetyczne? Po co się tak czepiać? Przecież wiadomo, że to nie przez geny dobiła do takiej liczby na wadze, ale przez styl życia. Genetycznie mogło jej być tylko "łatwiej".
25 marca 2023, 06:18
dziewczyna, może w nieudolny sposób, rozpaczliwie szuka pomocy na forum o odchudzaniu a większość z was ją wyśmiewa, co z tego jak się doprowadziła do tego stanu, skoro jest młoda i może łatwo jeszcze się "uratować"
Rad i tłumaczeń jest sporo we wszystkich jej 3 tematach, ale jak ona odpisuje, że to geny i że prowadzi spoko tryb życia i że jeszcze nie wygląda tak źle, to trochę ciężko brać jej wypowiedzi na poważnie.
Nie wiem gdzie ktoś się wyśmiewa? Może jakimś cudem przeoczyłam, ale czytałam wszystkie wypowiedzi...
Ale gdzie ja napisałam, że prowadzę zdrowy tryb życia? Oczywiście, że nie. Napisałam tylko, że miałam genetyczne predyspozycje, co jest prawdą.
niestety to nie jest prawda. Usprawiedliwiacie to w swojej głowie po prostu. Twoi rodzice lubią dużo jeść i od małego jadłaś dużo. To nie genetyka a wychowanie i przyzwyczajenie
Ojezu. Może i ma skłonności genetyczne? Po co się tak czepiać? Przecież wiadomo, że to nie przez geny dobiła do takiej liczby na wadze, ale przez styl życia. Genetycznie mogło jej być tylko "łatwiej".
Ona napisałaś w komentarzu na pierwszej stronie tego tematu, że jej styl życia nie koniecznie miał wpływ na choroby. Więc tak, ona myśli (albo myślała) że to geny. Jeszcze w innych komentarzach pisała, że nie uważa się za bardzo grubą i że jej wszyscy znajomi w członkowie rodziny tak wyglądają. Więc dobrze, że ją dziewczyny uświadomiły. Ile jest ludzi, którzy całe życie tak wyglądają, a "bo geny" to ich ulubiona wymówka do zjadania tysięcy kalorii dziennie za dużo.
25 marca 2023, 08:33
dziewczyna, może w nieudolny sposób, rozpaczliwie szuka pomocy na forum o odchudzaniu a większość z was ją wyśmiewa, co z tego jak się doprowadziła do tego stanu, skoro jest młoda i może łatwo jeszcze się "uratować"
Rad i tłumaczeń jest sporo we wszystkich jej 3 tematach, ale jak ona odpisuje, że to geny i że prowadzi spoko tryb życia i że jeszcze nie wygląda tak źle, to trochę ciężko brać jej wypowiedzi na poważnie.
Nie wiem gdzie ktoś się wyśmiewa? Może jakimś cudem przeoczyłam, ale czytałam wszystkie wypowiedzi...
Ale gdzie ja napisałam, że prowadzę zdrowy tryb życia? Oczywiście, że nie. Napisałam tylko, że miałam genetyczne predyspozycje, co jest prawdą.
niestety to nie jest prawda. Usprawiedliwiacie to w swojej głowie po prostu. Twoi rodzice lubią dużo jeść i od małego jadłaś dużo. To nie genetyka a wychowanie i przyzwyczajenie
Ojezu. Może i ma skłonności genetyczne? Po co się tak czepiać? Przecież wiadomo, że to nie przez geny dobiła do takiej liczby na wadze, ale przez styl życia. Genetycznie mogło jej być tylko "łatwiej".
Ona napisałaś w komentarzu na pierwszej stronie tego tematu, że jej styl życia nie koniecznie miał wpływ na choroby. Więc tak, ona myśli (albo myślała) że to geny. Jeszcze w innych komentarzach pisała, że nie uważa się za bardzo grubą i że jej wszyscy znajomi w członkowie rodziny tak wyglądają. Więc dobrze, że ją dziewczyny uświadomiły. Ile jest ludzi, którzy całe życie tak wyglądają, a "bo geny" to ich ulubiona wymówka do zjadania tysięcy kalorii dziennie za dużo.
Czytałam i nie odniosłam takiego wrażenia. Ale to może ja. Dobrze, że chociaż teraz autorka myśli o tym, żeby się jakoś za siebie wziąć - o czym być może świadczą te wątki. To jest (teoretycznie) forum dla ludzi odchudzających się, więc i ludzie ponad 180 kilogramów mogą się zdarzyć.
Swoją drogą, w jakim kraju mieszkasz, autorko?
25 marca 2023, 09:32
A jak wygląda Twój przeciętny dzień jeśli chodzi o jedzenie, co jesz, ile mniej więcej kalorii? Bo w sumie ciekawa jestem ile trzeba jeść żeby w wieku 21 lat dorobić się takiego brzucha.
25 marca 2023, 10:21
Ja też miałam tak, że w dzieciństwie, nastoletnim życiu zawsze byłam "pulchna", myślałam, że to kwestia genów, że tak już mam. Wyszłam z tego przekonania, w wieku 23lat jak faktycznie wykupiłam tutaj dietę (w sierpniu 2021) i zaczęłam ją stosować. Jeśli już jesteś pod opieką dietetyka, który może Ci rozpisać dietę to zacznij z tego korzystać, ja wiem, że będzie ciężko, bo jeśli tak jak ja kiedyś masz słabość do słodyczy czy chipsów, lubisz posiedzieć na kompie czy przed tv i tego ruchu naprawdę jest mało - to będzie dla Ciebie nielada wyzwanie. Musisz sobie poukładać wszystko też na spokojnie w głowie, jak chcesz do tego wszystkiego podejść. Jeśli przez miesiąc zaczniesz dbać o siebie, o to co jesz, to wejdzie Ci to w nawyk, który pozwoli Ci wytrwać, a później (o dziwo naprawdę tak jest), przekonasz się, że to nie jest straszne, że DA SIĘ TAK ŻYĆ i jest super, i można cieszyć się lepszym zdrowiem, kondycją. A z czasem miłe komentarze typu "Matko, jak Ty schudłaś", będą dla Ciebie naprawdę takim pucharem (w przenośni), bo TY tego dokonałaś, ocknęłaś się z błędnego koła. I będziesz mogła po prostu dłużej żyć, bo nie oszukujmy się, taka waga zagraża życiu, to nie są żarty. Trzymam kciuki
25 marca 2023, 12:55
otyłość to choroba, żeby przestać być chora trzeba w Twoim przypadku schudnąć 104 kg, nie można czuć się dobrze ważąc 180 kg, musiałabyś mieć ok 2.5 metra wzrostu żeby nie mieć otyłości
ważąc 76 kg żeby utrzymać wagę przy niskiej aktywności kalkulator mi pokazuje że musiałabyś jeść 2200 kcal w obecnym stanie utrzymasz wagę jedząc ok. 3650 kcal, jeśli obetniesz z 3650 nawet 1000 kcal, co jest dużo ale i otyłość jest ogromna to będziesz chudła, jedzenia będzie bardzo dużo, Idź do lekarza i w porozumieniu z lekarzem oraz dietetykiem który leczy możecie skonstruować plan leczenia na którym na początku tu nadal będzie jeść dużo i chudnąć 2500-3000 kcal przy małym ruchu to jest kupa jedzenia a Ty powinnaś chudnąć, czy nie warto spróbować?
I od razu do zrobienia panel badań zlecony przez mądrego dietetyka i lekarza, przy tsh 5 tarczycy moje poczucie sytosci po posiłku było nikłe, dziś przy tsh 1.5 jest dużo lepiej, czasami wpadam jeszcze w kompulsy, ale to przy silnym stresie
A Tak sobie czytam te Twoje odpowiedzi i u Ciebie przydałaby się jeszcze jakaś terapię/psychodietetyk,nie czujesz się osoba spawcza, nie widzisz swojej winy, uważasz że winni są rodzice, rodzina. No niestety, oni może dołożyli swoj cegiełkę, ale jako osoba rozumna i posiadająca wolna wolę w pierwszej kolejności odpowiadasz za swoje życie.
Edytowany przez abcbcd 25 marca 2023, 13:14
25 marca 2023, 13:29
Czy taki kształt brzucha może wynikać z mojej insulinooporności? Dostałam diagnozę cukrzycy typu 2 i stłuszczenia wątroby miesiąc temu. Mam dopiero 21 lat i lekarz powiedział, że jak nie zrzuce brzucha to może dojść do bardzo niebezpiecznych powikłań, a nawet ataku serca, bo mój procent tkanki tłuszczowej wynosi prawie 70%. Sama już też mam dosyć tej budowy ciała i ciągłego bólu pleców i kolan, dlatego zależy mi na zgubieniu brzucha. Przez otyłość mam też problem z relacjami i nigdy nie miałam żadnego chłopaka. Czy mój brzuch wygląda aż tak źle?
Witaj kochana . Widzę że ludzie mają tu dużo złości do okoła. Myślę ze skoro tu jesteś próbujesz zmienić swoje życie. Jak każda która się tu znalazła.
Moze poprostu nie wiesz od czego zacząć.
Jak zaczniesz trzymać się diety wprowadzisz ruch. To kilogramy same będą lecieć na dół. Tego Ci życzę i każdej osobie która właśnie poto znalazla się na vitali .
Najważniejsze że dziś już jestes świadoma że musisz zmienić coś w swoim życiu by poczuć się lepiej. Buziaki dla wszystkich vitalijek tych mniej i bardziej miłych. Oby zbędne nasze kilogramy znikały szybko i skutecznie . Milego dnia ;*
25 marca 2023, 13:30
A jak wygląda Twój przeciętny dzień jeśli chodzi o jedzenie, co jesz, ile mniej więcej kalorii? Bo w sumie ciekawa jestem ile trzeba jeść żeby w wieku 21 lat dorobić się takiego brzucha.
Lekarz kazał mi zapisać przeciętny dzień jedzenia w aplikacji i z tego co widzę zwykle wychodzi 5000/6000 kalorii.
25 marca 2023, 13:46
A jak wygląda Twój przeciętny dzień jeśli chodzi o jedzenie, co jesz, ile mniej więcej kalorii? Bo w sumie ciekawa jestem ile trzeba jeść żeby w wieku 21 lat dorobić się takiego brzucha.
Lekarz kazał mi zapisać przeciętny dzień jedzenia w aplikacji i z tego co widzę zwykle wychodzi 5000/6000 kalorii.
no, bardzo złe nawyki masz
a jaką dietę dostałaś od dietetyka? Przy tym co teraz jesz, nawet i bez deficytu będzie tego 2000 kalorii mniej
powodzenia