- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 marca 2024, 08:49
Postanowiłam ostatni raz sama spróbować zawalczyć o siebie zanim pójdę do bariatry. Znalazłam dietetyka, opinie miał super, duża skuteczność itd. Jedzonko na rozpisce smaczne i łatwe w przygotowaniu. Jedna rzecz tylko mnie zastanawia. Dostałam dietę z kalorycznoscia poniżej mojego PPM. Czy przy takiej otylosci są jakieś inne zasady i lepiej zejść poniżej tego ppm zeby szybko schudnac? Z drugiej strony jeśli schudnę to z czego potem będę obcinac kalorie? Na moje pytanie z wątpliwościami nie dostałam od kilku dni odpowiedzi co już też zapala światło wmojej głowie że może to nie był dobry wybór 😄
18 marca 2024, 13:25
Wpisz w YT Paulina Gładysz. W ostatniej chwili zrezygnowała z operacji i sama zaczęła czytać, dokształcać się, po czym schudła 50 kilogramów. Pomału. Bez magii, bez diet cud. Posłuchaj, co o sobie opowiada, nigdy nie wiadomo, może znajdziesz coś, co ci pomoże. Powodzenia!
18 marca 2024, 13:25
Wpisz w YT Paulina Gładysz. W ostatniej chwili zrezygnowała z operacji i sama zaczęła czytać, dokształcać się, po czym schudła 50 kilogramów. Pomału. Bez magii, bez diet cud. Posłuchaj, co o sobie opowiada, nigdy nie wiadomo, może znajdziesz coś, co ci pomoże. Powodzenia!
Deficyt poniżej ppm to bardzo zły pomysł.
18 marca 2024, 13:28
Wpisz w YT Paulina Gładysz. W ostatniej chwili zrezygnowała z operacji i sama zaczęła czytać, dokształcać się, po czym schudła 50 kilogramów. Pomału. Bez magii, bez diet cud. Posłuchaj, co o sobie opowiada, nigdy nie wiadomo, może znajdziesz coś, co ci pomoże. Powodzenia!
Deficyt poniżej ppm to bardzo zły pomysł.
Mam za sobą już tyle magicznych diet, chudnięcia, ponownego tycia - to właśnie była droga Pauliny. Aż wpadła na dobry trop. Świetnie opowiada o tym, co się działo w jej głowie i ciele.
18 marca 2024, 13:32
Jak oglądam "Historie wielkiej wagi" to doktor światowej sławy bariatra też daje małą kaloryczność poniżej ppm. Nie wiem jak to działa, ale Ci ludzie osiągają swoje cele. Musisz zapytać lekarza, a najlepiej zasięgnąć opinii przynajmniej dwóch dietetyków i porównać.
18 marca 2024, 13:52
wiałabym jak najdalej od tej dietetyczki. To nie jest zdrowe i trwałe odchudzanie, tylko celowanie w efekty dużych i szybkich spadków dla renomy. Jej nie obchodzi co potem, a liczy sie tylko zebys ją poleciła, bo szybko chudniesz. Przy takiej wadze juz niewielkie ograniczenia dadzą super efekty i sama mozesz to osiągnąc .Mniejszy talerz, odstawienie słodkich napoi, lub przejscie na te light, słodycze w mniejszej ilosci, coraz mniejszej itp. Metoda małych kroczków lepiej sie sprawdzi niz terapia szokowa.
18 marca 2024, 14:03
Jak oglądam "Historie wielkiej wagi" to doktor światowej sławy bariatra też daje małą kaloryczność poniżej ppm. Nie wiem jak to działa, ale Ci ludzie osiągają swoje cele. Musisz zapytać lekarza, a najlepiej zasięgnąć opinii przynajmniej dwóch dietetyków i porównać.
Tak, tylko takie programy są nastawione na spektakularne spadki. Nikogo nie interesuje co się dzieje z tymi ludźmi po programie. Oglądałam kiedyś tego typu program. Byłam zafascynowana efektami. Była mega niskokaloryczna dieta i ćwiczenia do oporu całe dnie. Chudli po 8-10 kg w krótkim czasie, regularnie po tyle. Na finale super waga, rozmiary mega w dół. A potem raz wypuścili program o tych ludziach - co się z nimi dzieło po programie. Prawie każdego dopadło jojo, bo bez bata w postaci trenerów i kamer nikt nie był w stanie utrzymać na dłużej takiego reżimu. Organizm upomniał się o swoje z czasem. Schudnąć to jedno - utrzymać to drugie. Dlatego lepsze od diet cud jest wprowadzanie stałych nawyków, które będziemy w stanie utrzymać na stałe. Jeść normalne porcje a nie porcje dla 6 letniego dziecka. To się nie może udać na dłuższa metę. Po prostu nie.
18 marca 2024, 14:34
Moje doświadczenie jest takie że im niższa ilość kalorii tym ciężej wytrzymać. A im większa waga tym dłużej trzeba wytrzymać konsekwentnie w ograniczeniach.
Z drugiej strony możesz dorzucić te 200-300 kcal w zdrowych produktach, z wskazaniem na białko/zdrowe tłuszcze/warzywa (serek wiejski, orzechy, jajka, warzywa etc). Ze spadkiem wagi zapotrzebowanie też spada a do tego utrzymanie kilograma tluszczu jest mniej kalorii chłonne niż utrzymanie np mięśni.
Najwazniejsze to zacznij, już dziś , nie odkładaj na potem. Podejmij decyzję, po tygodniu, miesiącu ocen efekty i wprowadź poprawki. Proces potrwa masz w nim czas na zmiany i szukanie optymalnego rozwiązania.
Edytowany przez Kaliaaaaa 18 marca 2024, 14:34
18 marca 2024, 19:21
w zasadzie tak, z duzych otylosci mozna zaczac bardzo nisko z kaloriami. Ale trzeba pamietac ze olbrzymie otylosci nie ogarnie sie juz sama dieta.
wejdz na kanal Pauliny Gladysz jak nie wierzysz ze da sie.
18 marca 2024, 20:41
Postanowiłam ostatni raz sama spróbować zawalczyć o siebie zanim pójdę do bariatry. Znalazłam dietetyka, opinie miał super, duża skuteczność itd. Jedzonko na rozpisce smaczne i łatwe w przygotowaniu. Jedna rzecz tylko mnie zastanawia. Dostałam dietę z kalorycznoscia poniżej mojego PPM. Czy przy takiej otylosci są jakieś inne zasady i lepiej zejść poniżej tego ppm zeby szybko schudnac? Z drugiej strony jeśli schudnę to z czego potem będę obcinac kalorie? Na moje pytanie z wątpliwościami nie dostałam od kilku dni odpowiedzi co już też zapala światło wmojej głowie że może to nie był dobry wybór ?
w przypadku otyłości olbrzymiej problemem nie jest schudnięcie a utrzymanie wagi, powodzenia, ale w końcu i tak zjawiska się u bariatry.
19 marca 2024, 00:05
w zasadzie tak, z duzych otylosci mozna zaczac bardzo nisko z kaloriami. Ale trzeba pamietac ze olbrzymie otylosci nie ogarnie sie juz sama dieta.
wejdz na kanal Pauliny Gladysz jak nie wierzysz ze da sie.
ok jasne ze sa jednostkowe przypadki, ale patrzmy statystycznie. Nawet jezeli ktos schudnie z duzej wagi , to prawie zawsze i tak wraca do starej przez jojo. Wg mnie to krzywdzace dla bardzo otylych ludzi ze wystarczy by tyle nie jedli, to bardzo skomplikowane procesy i oni jedza duzo przez ogromne ciagle ssanie glodu, ktore mozna wytlumic lub sie zaprzec na jakis czas, ale to nie wystarczy w dluzszej perspektywie.