Temat: Dwóch synów - komentarze ludzi

Hej,

Mam niespełna 1,5 rocznego synka i obecnie jestem prawie na półmetku ciąży. Nie znam jeszcze płci, ale w zasadzie jest mi obojętna. Odkąd urodził się syn słyszałam teksty, że czas na córkę. Odkąd zaszłam w ciążę to wszyscy życzą mi dziewczynki. Non stop słyszę teksty, że MUSI być dziewczynka. Zdarzyło mi się już usłyszeć teksty w stylu "jak nie teraz to za trzecim razem się uda" (tak jakby mi się za pierwszym i drugim nie udało), "musi być córka, jak można tak bez córki", "parka musi być bo inaczej rodzina niekompletna", "z samymi facetami to będziesz mieć przesrane, musi być córka". Jak tłumaczę, że płeć mi jest obojętna albo, że posiadanie 2 synów ma wiele zalet to każdy się krzywi i patrzy na mnie jak na kosmitę. Czy to naprawdę największe zło tego świata mieć 2 synów? Usłyszałam też, że już lepiej jest mieć 2 córki niż 2 synów. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Są tu jakieś mamy 2 synów?

mam trzech synów i chyba sie ciesze, ze nie mam córki;) jasne ze były gadki, teraz to na pewno córa, ale olac to. To taki stereotyp, ze jak rodzina to oczywiscie 2 plus dwa i najlepiej parka. Płec to loteria i nie zawsze jest modelowo. Na trzecie dziecko, tez zazwyczaj ludzie robia wielkie oczy

Pasek wagi

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

pestka.jablkowa napisał(a):

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

Pewnie chodzi o przywiązanie do matki. Córki zazwyczaj bardziej utrzymują kontakt z rodzicami niż synowie. 
Serio? Pierwsze słyszę :)
W moim otoczeniu tak jest. Dorosłe córki dzwonią często do rodziców, odwiedzają, a synowie po znalezieniu żony odsuwają się od rodziców. 

To nie jest prawda, jestem córką i mój brat ma lepszy kontakt z naszymi rodzicami, wiecej dzwoni, czesciej odwiedza. Wszystko zalezy od osobowości i charakteru relacji.

Poza tym wiem jak jest w rodzinach z 2-3 synów. Lodówka zawsze wypełniona po brzegi, bo chłopy jedzą tony jedzenia zwłaszcza jak rosną, rozwijają się. Te matki to tylko non stop w garach, gotują ważą, smażą. 

Magdzior1985 napisał(a):

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

pestka.jablkowa napisał(a):

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

Pewnie chodzi o przywiązanie do matki. Córki zazwyczaj bardziej utrzymują kontakt z rodzicami niż synowie. 
Serio? Pierwsze słyszę :)
W moim otoczeniu tak jest. Dorosłe córki dzwonią często do rodziców, odwiedzają, a synowie po znalezieniu żony odsuwają się od rodziców. 
To nie jest prawda, jestem córką i mój brat ma lepszy kontakt z naszymi rodzicami, wiecej dzwoni, czesciej odwiedza. Wszystko zalezy od osobowości i charakteru relacji.

U mnie tak samo. Mój brat jeździ do domu z raz na tydzień, ja nie byłam już ze 2 miesiące i szczerze mówiąc wymyślam co tu zrobić żeby nie musieć jechać przez kolejne 2 :)

Pasek wagi

Moja mama np ma lepszy kontakt z moją bratową niż ze mną, więc jestem zaprzeczeniem tej teorii. Nie chciałam z mamą wybierać sukni ślubnej, nie życzę sobie wtrącania do ciąży czy wychowywania dziecka. Nie chodziny razem na zakupy, nie odwiedzamy się i nie dzwonimy zbyt często.

Ja jestem w pierwszej ciąży, płci jeszcze nie znam, a już słyszałam teksty, że fajnie jakby pierwszy był chłopak. Ludzie serio chyba nie myślą co gadają... Mamy XXIw a o płci wciąż mówi się jakby jedna była lepsza, a druga gorsza. 

Pasek wagi

Marisca napisał(a):

Poza tym wiem jak jest w rodzinach z 2-3 synów. Lodówka zawsze wypełniona po brzegi, bo chłopy jedzą tony jedzenia zwłaszcza jak rosną, rozwijają się. Te matki to tylko non stop w garach, gotują ważą, smażą. 

Jezuuuu co to za teorie. A tam gdzie są same dziewczyny to wszędzie leżą rozwalone kosmetyki i różowe sukieneczki?? Aż ciężko to skomentowac...

Pasek wagi

No ja mam bardzo dobre kontakty z mamą ale widzimy się może raz na miesiąc, nie chodzimy ze sobą na zakupy, nie dzwonimy żeby sobie pogadać - nie ten typ. Za to obiektywnie mój partner jest znacznie bardziej rodzinny i utrzymuje bardziej intensywny kontakt z dziadkami i rodzicami. To kwestia wychowania, modelu rodziny i samego charakteru. 

W ogóle tekst, że dla kobiety lepiej jak ma córkę to już w ogóle mnie rozwalił. 

bourbon- napisał(a):

No ja mam bardzo dobre kontakty z mamą ale widzimy się może raz na miesiąc, nie chodzimy ze sobą na zakupy, nie dzwonimy żeby sobie pogadać - nie ten typ. Za to obiektywnie mój partner jest znacznie bardziej rodzinny i utrzymuje bardziej intensywny kontakt z dziadkami i rodzicami. To kwestia wychowania, modelu rodziny i samego charakteru. W ogóle tekst, że dla kobiety lepiej jak ma córkę to już w ogóle mnie rozwalił. 

Tym bardziej, że w prawie tym samym czasie dwie inne kobiety napisały, że chcą mieć dwóch chłopców, lub mają i się z tego cieszą. No ale dla kobiety przecież lepiej! (smiech)

Peanut_Butter napisał(a):

bourbon- napisał(a):

No ja mam bardzo dobre kontakty z mamą ale widzimy się może raz na miesiąc, nie chodzimy ze sobą na zakupy, nie dzwonimy żeby sobie pogadać - nie ten typ. Za to obiektywnie mój partner jest znacznie bardziej rodzinny i utrzymuje bardziej intensywny kontakt z dziadkami i rodzicami. To kwestia wychowania, modelu rodziny i samego charakteru. W ogóle tekst, że dla kobiety lepiej jak ma córkę to już w ogóle mnie rozwalił. 
Tym bardziej, że w prawie tym samym czasie dwie inne kobiety napisały, że chcą mieć dwóch chłopców, lub mają i się z tego cieszą. No ale dla kobiety przecież lepiej! 

Jak to było na temat mojego wpisu to napisałam, że dobrze, a nie lepiej, a to znaczna różnica. Dwa chyba nikt nie napisał czegoś takiego w całym wątku. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.