Temat: Jak wspominacie swoj porod/porody?

Witajcie 

W październiku przede mna zadanie zycia pierwszy porod. Jak go wspominacie? Byl to dla was horror czy normalna sprawa? 

Prosze bez hejtu kto nie chce niech nie pisze. 

Pozdrawiam 

annamarta napisał(a):

SmoczycaKamila napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Matko, po co ci to czytać. Ja polecam jak zawsze znieczulenie, ze znieczuleniem poród jest ok. Skurcze nie bolą, a w fazie partej jest taka adrenalina, że 30 min mija jak pięć.
ha! Żeby to znieczulenie w polskim szpitalu było dostępne jeszcze. Ja pamiętam swój pierwszy poród jako masakre dlatego przy drugim dałam w łapę i załatwiłam sobie cc
Jest dostępne.Dla mnie to masakra na własne życzenie dać się ciąć.
Lepiej dać się pokroić niż na własne życzenie wypychać dziecko wiadomo skąd

o 5.00 odeszły wody, o 8.10 było po. Bolało strasnie, diabelsko, nie zapomina sie tego bólu

Pasek wagi

helppls napisał(a):

annamarta napisał(a):

SmoczycaKamila napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Matko, po co ci to czytać. Ja polecam jak zawsze znieczulenie, ze znieczuleniem poród jest ok. Skurcze nie bolą, a w fazie partej jest taka adrenalina, że 30 min mija jak pięć.
ha! Żeby to znieczulenie w polskim szpitalu było dostępne jeszcze. Ja pamiętam swój pierwszy poród jako masakre dlatego przy drugim dałam w łapę i załatwiłam sobie cc
Jest dostępne.Dla mnie to masakra na własne życzenie dać się ciąć.
Lepiej dać się pokroić niż na własne życzenie wypychać dziecko wiadomo skąd

No wiadomo, tak wymyśliła natura. 

pierwszy ok, drugi straszny choc szybszy

Nie czytaj tego tylko zapisz się na jogę i na basen. Mi koleżanki powiedziały że skurcze bolą jak trihe silniejszy okres. I tego Ci życzę. Wybierz szpital z opcja epiduralu ale nastawanie ze poradzisz sobie i bez, bo tak jest. 

Pasek wagi

A mi się podobało, rodziłam 2 razy bez znieczulenia i wszystko było Ok, ale nie ma co się rozpisywać bo i tak pozytywne opinie zginą w strasznych traumatycznych wyznaniach.

Powodzenia, wszystko będzie dobrze.

annamarta napisał(a):

SmoczycaKamila napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Matko, po co ci to czytać. Ja polecam jak zawsze znieczulenie, ze znieczuleniem poród jest ok. Skurcze nie bolą, a w fazie partej jest taka adrenalina, że 30 min mija jak pięć.
ha! Żeby to znieczulenie w polskim szpitalu było dostępne jeszcze. Ja pamiętam swój pierwszy poród jako masakre dlatego przy drugim dałam w łapę i załatwiłam sobie cc
Jest dostępne.Dla mnie to masakra na własne życzenie dać się ciąć.
Niestety w Polsce ciężko dostać znieczulenie dlatego kobiety tak się boja i załatwiają sobie CC. I nie o tyle sam poród jest do przeżycia to kobietki najbardziej boja się znieczulicy,położnych i błędów lekarzy za które potem i tak nikt nie odpowiada. Ja najgorzej nie wspominam właśnie bólu bo wiedziałam że ma bolec ale położnej która darła się na mnie żebym zamknela mordę. I że to moja wina że nie mogę urodzic. Okazało się że dziecko jest źle ułożone i po 16h zrobili mi cc które wspominam najlepiej z tego koszmaru. A to wszystko na najlepszej porodówce we Wrocławiu. 

bellleza napisał(a):

annamarta napisał(a):

SmoczycaKamila napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Matko, po co ci to czytać. Ja polecam jak zawsze znieczulenie, ze znieczuleniem poród jest ok. Skurcze nie bolą, a w fazie partej jest taka adrenalina, że 30 min mija jak pięć.
ha! Żeby to znieczulenie w polskim szpitalu było dostępne jeszcze. Ja pamiętam swój pierwszy poród jako masakre dlatego przy drugim dałam w łapę i załatwiłam sobie cc
Jest dostępne.Dla mnie to masakra na własne życzenie dać się ciąć.
Niestety w Polsce ciężko dostać znieczulenie dlatego kobiety tak się boja i załatwiają sobie CC. I nie o tyle sam poród jest do przeżycia to kobietki najbardziej boja się znieczulicy,położnych i błędów lekarzy za które potem i tak nikt nie odpowiada. Ja najgorzej nie wspominam właśnie bólu bo wiedziałam że ma bolec ale położnej która darła się na mnie żebym zamknela mordę. I że to moja wina że nie mogę urodzic. Okazało się że dziecko jest źle ułożone i po 16h zrobili mi cc które wspominam najlepiej z tego koszmaru. A to wszystko na najlepszej porodówce we Wrocławiu. 

Mi dali ZOP na życzenie od razu, jak tylko poprosiłam. Przybiegła anestezjolożka, szybciutko pobrała krew, za kilka minut były wyniki i od razu dała znieczulenie. W Polsxe. 

nam na szkole rodzenia mowili, ze dostepnosc znieczulenia zalezy od umowy z nfz I nie wszystkie wojewodztwa maja (chodzi o koszt I anestezjologow). I niesety, moje wojewodztwo I szpital nie maja dostepnego podpajeczynowkowego,a niby najwyzsza referencyjnosc tej.placowki... chetnie bym skorzystala bo gaz mi nic nie dawal. Moj porod to masakra I nie bede opisywac, zeby nie straszyc a jeszcze okripny polog do tego...ale zyje jak.widac;)

Zocha89 napisał(a):

nam na szkole rodzenia mowili, ze dostepnosc znieczulenia zalezy od umowy z nfz I nie wszystkie wojewodztwa maja (chodzi o koszt I anestezjologow). I niesety, moje wojewodztwo I szpital nie maja dostepnego podpajeczynowkowego,a niby najwyzsza referencyjnosc tej.placowki... chetnie bym skorzystala bo gaz mi nic nie dawal. Moj porod to masakra I nie bede opisywac, zeby nie straszyc a jeszcze okripny polog do tego...ale zyje jak.widac

Jakby kobiety bardziej o swoje walczyły, to by wywalczyły. Gdyby mężczyźni rodzili, to znieczulenie przy porodzie byłoby standardem kilkadziesiąt lat temu. Ale kobiety to takie bohaterki, a do tego mało solidarne. Jakby dzietność w regionie bez porodówek spadła drastycznie, to możliwość znieczulenia pojawiłaby się natychmiast. Nie wiem, czy w Warszawie są szpitale, w których nie daje się znieczulenia, ale ponieważ są takie, w których nie ma z tym problemu, to w takich bez tej oferty porodówkę trzeba by zamknąć. Pamiętam jak był czas, gdy bardzo spadła dzietność. Oferta w szpitalach była naprawdę full wypas. Wiele osób o tym mówiło.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.