Temat: Stosunek przerywany

Czy znacie przypadki zajscia w ciaze przy stosunku przerywanym ? Z partnerem stosujemy ta metode pare lat. Zawsze dochodzi poza mna. 

Ale zaczal spozniac mi sie okres i nie ukrywam,ze troszke sie zmarwilam

To żadna metoda, aczkolwiek stosowane przeze mnie już po ślubie, gdy niby nie chcieliśmy dziecka, ale gdyby się przydarzyło, to nic by się nie stało. Nie wpadliśmy. W sytuacji, gdy ciąża jest absolutnie wykluczona, nie polecam! 

Ja tak zaszłam w ciążę ale wydaje mi się że mój narzeczony po prostu "nie zdążył" i nie był to preejakulat. 

Pasek wagi

Ja w ten sposób funkcjonuję ( celowo nie używam słowa " zabezpieczam" ) odkąd wiedzialam, ze pojawienie się dziecka nie byłoby końcem świata. W ciążę zaszlam tylko gdy planowaliśmy.  Nigdy poza staraniami o dziecko, nie bylo sytuacji, że nie zdążył.  W razie czego, jest antykoncepcja awaryjna, choć nie sądzę abym kiedykolwiek musiała jej użyć.  Co do preejakulatu- zdaję sobie sprawę z tego ryzyka, ale mamy tylko jedno dziecko, więc w razie czego po prostu pojawi się drugie. Namawiam męża na wazektomię, ale bezskutecznie. 

Jeju... tylu ludzi się męczy? Naprawdę nie znacie innych metod? 

ggeisha

Nie wiem kto Ci powiedział, że się ludzie męczą, może Ty masz takie doświadczenia ja, ani mój mąż na pewno nie. 

Marisca napisał(a):

ggeishaNie wiem kto Ci powiedział, że się ludzie męczą, może Ty masz takie doświadczenia ja, ani mój mąż na pewno nie. 

Dla mnie to stosunek niedokończony. Czułabym totalny niedosyt. 

tez mnie to nie meczy, wrecz wole, jak nie dochodzi we mnie, z tym, ze ja dochodze pierwsza i jestem spelniona a on zaraz za mna. Nie wiem co w tym, zeby sperma znalazla sie we mnie jest takiego super. 

sadcat napisał(a):

tez mnie to nie meczy, wrecz wole, jak nie dochodzi we mnie, z tym, ze ja dochodze pierwsza i jestem spelniona a on zaraz za mna. Nie wiem co w tym, zeby sperma znalazla sie we mnie jest takiego super. 

Nie chodzi o spermę, ale te ostatnie skurcze, drżenie - wspólny orgazm, bo nie wydaje mi się, żeby sam wytrysk był dla faceta orgazmem. Pewnie, że kobieta może mieć wcześniej, ale to nie to samo co wspólne szczytowanie. Takie raczej osobne - każdy sobie obok...

ggeisha napisał(a):

Marisca napisał(a):

ggeishaNie wiem kto Ci powiedział, że się ludzie męczą, może Ty masz takie doświadczenia ja, ani mój mąż na pewno nie. 
Dla mnie to stosunek niedokończony. Czułabym totalny niedosyt. 

Dla mnie jest niedokonczony, gdy kobieta nie ma orgazmu a z tego co czytalam chociazby tu, to wiele kobiet go nie ma i tu trzeba by wspolczuc. 

ggeisha napisał(a):

sadcat napisał(a):

tez mnie to nie meczy, wrecz wole, jak nie dochodzi we mnie, z tym, ze ja dochodze pierwsza i jestem spelniona a on zaraz za mna. Nie wiem co w tym, zeby sperma znalazla sie we mnie jest takiego super. 
Nie chodzi o spermę, ale te ostatnie skurcze, drżenie - wspólny orgazm, bo nie wydaje mi się, żeby sam wytrysk był dla faceta orgazmem. Pewnie, że kobieta może mieć wcześniej, ale to nie to samo co wspólne szczytowanie. Takie raczej osobne - każdy sobie obok...

Kobiety orgazmow wcale nie maja a co dopiero, zeby razem szczytowali.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.