Temat: Publiczne karmienie piersią

Jak reagujecie na widok kobiety karmiącej piersią?
Czy jest to częsty widok?
Czy coś Wam przeszkadza w takim zachowaniu?
Jak uniknąć wzroku innych?

Oraz pytanie do mam karmiących piersią:
Gdzie karmiłyście, gdy potencjalnie...nie było gdzie karmić?

Jestem początkującą matką karmiącą. Coraz bardziej ignorującą oburzony wzrok ludzi. Na około 100 osób przechodzących obok nas może 2 się rozczuli, a kolejne 2 zignoruje. Reszta po prostu się gapi, choć na widok mojego cycka "narażeni się" tylko w momencie tzw przystawiania, bo potem nie widać ani mojej piersi, ani dziecka ukrytego pod pieluchą. Stres jednak utrzymuje się, gdyż chodzimy tylko w miejsca, gdzie są ławki i można względnie swobodnie usiąść. Jednak boję się pomyśleć, jak kiedyś przyjdzie mi pojechać na zakupy do centrum handlowego lub pójść coś zjeść do restauracji - jak radziłyście sobie w takimi sytuacjami? Dodam, że karmię na żądanie, a mój syn kiedy się budzi to chce jeść tu i teraz, a nie za 5 min...niestety.

OneLastTime napisał(a):

cancri napisał(a):

charlottal napisał(a):

cancri napisał(a):

Nie widuję takich kobiet.Nie mam nic przeciwko tak naprawdę, ale z drugiej strony dziecko zawsze można nakarmić przed wyjściem.
zapytam przewrotnie: jak najesz sie przed wyjsciem to znaczy, ze pic ci sie nie zachce za godzine/dwie?cancri: podobno niemki nie karmia pierią, stad moze ich nie widujesz... 
W Polsce też nie widuję.A niemowlakom chyba nie chce się pić wody, tylko są głodne.
widzisz.  poczytaj troszkę...Dziecko nie prosi o cycka tylko wtedy gdy jest głodne.Prosi również wtedy gdy chce mu się pić bądź jest mu źle.Pierś dla dziecka do 6 miesiąca życia do wyłączne źródło picia i jedzenia.Można po 4 miesiącu życia urozmaicać je w warzywa gotowane lekkostrawne ale dalej karmisz tylko piersią. Żadnej butelki. Skoro pierś to tylko i wyłącznie pierś. A nie butelka/smoczek i na końcu cycek.

O z tym to się nie zgodzę. Mój syn był duży, chciał ciągle ssac, gdyby nie smoczek to nic bym nie zrobiła. Kupiliśmy zaraz po powrocie ze szpitala, chociaż wcześniej zarzekałam się, że tylko w ostateczności. Zresztą jak wracaliśmy ze szpitala? Ja z dzieckiem na rękach przy piersi, ledwo mogłam się tam spakowac. Dobrze, że to tylko 2 km i żadna kontola nas nie złapała. Sorry za offtop :P
Jak kiedys zalozylam taki temat, to mi go usuneli - wzbudzal tak silne emocje, ze sie niektore osoby zaczely wyzywac... Piersia karmilam publicznie kilka razy. Zawsze staralam sie znalesc jakies bardziej ustronne miejsce i zakrywalam posilajaca sie corcie cienka flanelka. Reakcje ludzi byly pozytywne. Mnie sama taki widok zawsze rozczula mocno:)
Ja karmiłam młodą wszędzie. Dyskretnie...Lepszy chyba widok mamy karmiącej dziecko niż rozpaczliwie płaczącego malca. Dziecko najważniejsze...
Pasek wagi
Ja nie kręcę się po mieście (mieszkam na wsi), ale jakbym miała karmić w miejscu publicznym - jakby trzeba było, to bym nakarmiła, ale jeśli byłaby taka możliwość, szukałabym jak najbardziej ustronnego miejsca. Przy bliskich znajomych i rzodzinie karmiłam bez skrępowania i wszystkich raczej ten widok cieszył. 

OneLastTime napisał(a):

cancri napisał(a):

charlottal napisał(a):

cancri napisał(a):

Nie widuję takich kobiet.Nie mam nic przeciwko tak naprawdę, ale z drugiej strony dziecko zawsze można nakarmić przed wyjściem.
zapytam przewrotnie: jak najesz sie przed wyjsciem to znaczy, ze pic ci sie nie zachce za godzine/dwie?cancri: podobno niemki nie karmia pierią, stad moze ich nie widujesz... 
W Polsce też nie widuję.A niemowlakom chyba nie chce się pić wody, tylko są głodne.
widzisz.  poczytaj troszkę...Dziecko nie prosi o cycka tylko wtedy gdy jest głodne.Prosi również wtedy gdy chce mu się pić bądź jest mu źle.Pierś dla dziecka do 6 miesiąca życia do wyłączne źródło picia i jedzenia.Można po 4 miesiącu życia urozmaicać je w warzywa gotowane lekkostrawne ale dalej karmisz tylko piersią. Żadnej butelki. Skoro pierś to tylko i wyłącznie pierś. A nie butelka/smoczek i na końcu cycek.

Ale niby dlaczego butelki takiemu dziecku nie można podać? Ba - butelki z własnym mlekiem? Ja karmiłam piersią ponad rok, ale jak synek miał cztery miesiące, to musiałam iść do szkoły i dokarmiany był butelką - moim mlekiem, które wcześniej ściągałam. Nie widzę tu żadnej sprzeczności, karmienie piersią i butelką się nie absolutnie nie wyklucza.

Ściagnięcie mleka z piersi przed dłuższym wyjście i podanie go w butelce też jest rozwiązaniem, jeśli nie chce się karmić w miejscu publicznym, a wiadomo, że wyjście może się przeciągnąć.
Cześć.

Jestem mamą karmiąca. Moja córka ma 3,5 miesiąca. Karmię Ją na żądanie. Z reguły znajduję sobie bardziej ustronne miejsce, ale są również sytuacje kiedy karmię córkę tam gdzie znajdę wolne miejsce..... nie pokazuję piersi, robię to bardzo dyskretnie, przykrywam się pieluchą.
Mi zupełnie widok karmiącej mamy nie przeszkadza i nigdy nie przeszkadzał. Uważam, że jeśli tylko kobieta może karmić, to jak najbardziej powinna to robić, bez względu na wszystko. 
Często widuję kobiety karmiące (mieszkam za granicą), w Polsce niestety znacznie rzadziej. Specjalnie im się nie przyglądam... :)

Co do spojrzeń innych ludzi... ja je zupełnie ignoruję, a bardziej koncentruje się na moim dziecku. I Tobie radzę to samo, bo im bardziej będziesz myśleć o tym czy ktoś Cię widzi czy nie, tym bardziej będziesz się stresować, a po co?... :) karmienie to bardzo naturalna sprawa i mile spędzony czas i nie ma sensu patrzeć na innych.

Karmię przeważnie na ławeczce w parku, na murku pod sklepem, w toaletach przeznaczonych dla dzieci... słowem wszędzie tam gdzie można sobie przycupnąć na chwilkę:) jeśli jestem w towarzystwie znajomych, również pytam czy nie będą mieli nic przeciwko, jeśli nakarmię przy  nich dziecko. Dodam jeszcze, że pierwszą córkę karmiłam 17 miesięcy i pomimo, że była już dużą dziewczynką nie czułam oburzonych spojrzeń

Aaaa w restauracjach również karmiłam i wydaje mi się, że raczej nikomu to nie przeszkadzało :)
Pasek wagi
moje zdanie jest takie ze jesli zaslonisz tą piers pieluszka i faktycznie nie widac nic- to nikomu to nie powinno przeszkadzac ze siadziesz sobie na ławce i dasz dziecku jeść. Wybieraj w parku czy na skwerkach jakies odludne lawki, może synek wytrzyma te 30 sekund wiecej, zanim znajdziesz taką ławkę :)

a nie myslałas o odciąganiu pokarmu do butelki?? i karmieniu go tym w razie potrzeby??

Jesli chodzi o restauracje- kurcze ja bym nie chciala tak na sali, gdzie wszyscy jedzą, wystawiać piers i karmić maluszka. Zapytalabym obsługi o jakieś osobne pomieszczenie gdzie moglabym spokojnie nakarmić dziecko. Co innego butelka, a co innego pierś. Chodzi mi tu o restauracje, bary czy jadalnie. Bo galerie to spokojnie mozna podłaczyc pod takie miejsce publiczne jak park
Wiele lat już nie widziałam matki karmiącej piersią. Jakbym teraz zobaczyła jakąś, to pewnie byłabym w szoku  ale mam to gdzieś, jak dziecko ma płakać i uprzykrzać życie, to lepiej, żeby matka nakarmiła i małe poszło spać. Poza tym widok piersi mnie nie razi. 
Pasek wagi
To zależy jak to wygląda. Jeśli kobieta przysiadzie gdzieś z boku i robi to dyskretnie to ostatecznie ujdzie. W końcu to nie jej wina, że nie ma w parkach pomieszczeń, gdzie można nakarmić czy przewinąć dziecko. Ale zdarzają się, choć niezmiernie rzadko, nie matki a "święte krowy", którym wydaje się, ze mogą wywalić cycki na wierzch i jak komuś nie pasuje to niech nie patrzy. Bo z drugiej strony jak nie umiesz się zachować to nie wychodź z domu. Co do wyjść do restauracji warto wcześniej zadzwonić i zapytać czy jest takie pomieszczenie. Zajmowania na godzinę damskiej toalety nie polecam bo inne klientki po prostu zlinczują. Twojemu dziecku chce się pić, jeść czy co tam a im zwyczajnie siku. Nie polecam też prób przewijania w damskiej toalecie, bo słyszałam kiedyś akcję, jak jedna babka wygłosiła tyradę na temat tego, że ona przyszła do lokalu na obiad, a nie po to żeby oglądać zasrane pieluchy. Trudno nie przyznać racji.
Pasek wagi
1. Jak reagujecie na widok kobiety karmiącej piersią?
2. Czy jest to częsty widok?
3. Czy coś Wam przeszkadza w takim zachowaniu?
4. Jak uniknąć wzroku innych?

1. Nie reaguję, chyba że - patrz punkt 3.
2. Raczej nieczęsty, choć parę dni temu jechałam z taką autobusem.
3. Przeszkadza mi, jeśli mamy obnoszą się z tym karmieniem i ostentacyjnie wywalają swoje nabrzmiałe cyce, bo dziecko chce jeść, na przykład przy stole w restauracji, albo w pełnym autobusie.
4. Uniknąć w ten sposób, żeby przetrzymać tego dzieciaka chwilę na głodzie i znaleźć ustronne miejsce.

W ogóle jestem zdania, że pewne rzeczy załatwia się w domu i ja na pewno z cycem nie pójdę do ludzi (bo to nadal pierś i nawet jeśli przez chwilę jest karmnikiem dla mojego dziecka, to i tak wolę jej widok zachować dla mojego partnera). Ale jeśli ktoś chce karmić publicznie, to proszę bardzo, ale moim warunkiem jest dyskrecja.
Karmienie piersią i macierzyństwo jest teraz super-trendy i hołubione przez wszystkich, ale je tego kupuję.
Pasek wagi

OneLastTime napisał(a):

cancri napisał(a):

Nie widuję takich kobiet.Nie mam nic przeciwko tak naprawdę, ale z drugiej strony dziecko zawsze można nakarmić przed wyjściem.
Kochana. Może owszem nakarmisz przed wyjściem ale jeśli Ci się przedłuży wyjście o te 1,5-3 i wyżej godzin to przecież nie pobiegniesz do domu lub pojedziesz by nakarmić znów dziecko. Są specjalne pokoje dla matek karmiących wszędzie dosłownie. A jeśli ich nie ma to spokojnie trzeba zapytać obsługę restauracji, sklepu itd i umożliwią Ci karmienie w spokoju.

A tak serio, to wychodzisz tak z dzieckiem jak wiesz, że Ci się przedłuży wyjście o 3 godziny?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.