Temat: Opalałyście się w ciąży?

Cześć. Obecnie jestem na początku 5 miesiąca ciąży. Jestem dosyć blada i mam ochotę się troszkę opalić. Pytanie jak w temacie. Opalałyście się w ciąży? Chodzi mi głównie o twarz, nogi i ręce. Czytam na necie i są różne info, ale raczej że w granicach rozsądku można , są przecież nawet stroje kąpielowe dla ciężarnych.Nie chodzi mi o leżenie i smażenie się plackiem kilka godzin, ale powiedzmy 2-3 sesje opalania na słońcu po 40 minut (opalanie tylko twarzy, rąk i nóg). Jak było u was opalałyście się coś jak byłyście w ciąży???

Wklejam fragment artykułu nt.opalania się ciężarnych http://polki.pl/rodzina_ciaza_artykul,10003722.html

Opalanie pod parasolem 
Czy w ciąży można się opalać? Owszem, jeśli potrafisz zachować umiar. Smażenie się na czekoladkę jest niezdrowe i to nie tylko dla kobiet w ciąży. W trakcie takiego słonecznego seansu organizm się odwadnia, a to dla ciężarnej szczególnie niebezpieczne. Może nawet dojść do zasłabnięcia. 
Promienie słoneczne nie przenikają przez skórę i nie docierają do płodu. Ale wszystko, co niebezpieczne dla przyszłej mamy, jest potencjalnym zagrożeniem także dla jej dziecka. Lepiej usiądź pod parasolką, posmaruj się kremem z filtrem (tak, tak, nawet w cieniu) i koniecznie pij dużo zimnych napojów. 
Nie powinno sie.Raz, że mogą powstać plamy na skórze i będziesz wyglądała gorzej niż biała, a dwa to może zaszkodzić dziecku.Wynaleziono samoopalacze więc nie ma potrzeby sie smażyć.Opalanie nie jest zdrowe, nawet nie w ciaży.
Pasek wagi

buckaro napisał(a):

charlottal napisał(a):

chodziłam w ciąży poza sezonem letnim (zaszłam w ciąże w lipcu, a rok temu sezon był mało słoneczny) i mimo to, ze bardzo lubię słońce i opalanie nie zdecydowałabym się na wystawianie ciała na bezpośredni kontakt słońca. Znam historię, która skutecznie odstrasza mnie od takiego pomysłu - mówiąc obrazowo - znam kobietę, która mówiąc w przenośni usmażyła swoje dziecko w brzuchu :/
ale sciema hahaha :D żałosne są takie teksty. dziecko jest chronione przez skórę, tkankę podskórną, tłuszcz, mięśnie, worek płodowy, wody płodowe i jest to niemozliwe! najpierw kobitka musiałaby się 'usmażyć' dopiero dotknęło by to w jakiś sposób dziecka ale jeśli kobiecie nic nie jest (dusznosci, zaczerwieniona skóra) to to są bajeczkileżałam z gorączką we wrześniu bo przeziębienie mnie dopadło i to zagrażało dziecku albo np jakieś leki ...

taaa! przegrana sprawa sądowa owej Pani potwierdza fakt, że to bajka :/

charlotta


jaka sprawa sądowa? kto kogo pozywał? Napisz coś więcej;)
ja bylam wrecz uzalezniona od solarium (mialam w pracy) 2-3 w tyg chodzilam na 10-15min jak raznie poszlam to juz bylo zle.....Ale zieki Bogu zaszlam w ciaze i jakby zimny prysznic nie poszlam juz ani razu. czy to solarium czy slonce na jedno wychodzi dla dzieciaczka szkodliwe. a chyba to jego zdrowie jest najwazniejsze przeciez nosisz maly cud pod serduszkiem i to on sie liczy a nie to czy masz opalone cialo czy dobrze sie bawilas.....takie moje zdanie. Pozdrawiam

Napiszę coś, co wynika z moich obserwacji. Słońce jest potrzebne do wytwarzania wit. D3. Niby każdy o tym wie ale w dobie kremów z maksymalnymi filtrami o tym się zapomina. Odpowiedni poziom wit. D3 jest bardzo ważny w ciąży. Nie przyszło mi to do głowy ani mojej lekarce, kiedy sama byłam w ciąży. Mam jasna cerę i słońca zawsze unikałam, zwłaszcza wtedy. I efekt jest taki, że moja prawie trzyletnia córka ma straszną próchnicę zębów. Na trop ten wpadłam, kiedy zauważyłam, że latem próchnica postępowała wolno a zimą wyraźnie zwiększała tempo (córka dostawała wit. D3 w kropelkach ale moim zdaniem to były za małe dawki; z badań w USA wynika, że powinno się podawać więcej niż przepisują w Polsce). W rodzinie męża jest taki sam przypadek, matka o bardzo jasnej cerze unikająca słońca i dziecko z kosmiczną próchnicą. A inna uwielbiająca słońce (opalała się też w ciąży) i dziecko ma zęby zdrowe mimo karmienia butelką w nocy. A moja córka i ta druga dziewczynka z próchnicą wyłącznie piersiowe.

Ja bym więc nie przesadzała z tym unikaniem słońca, bo zawiązki zębów tworzą się jeszcze w ciąży. Dodam jeszcze, że moja córka miała po porodzie zdiagnozowane wzmożone napięcie mięśniowe i w związku z tym badanie na zawartość wapnia w surowicy krwi. Okazało się, że po porodzie miała za mało wapnia! A odpowiedni poziom wapnia ma wpływ nie tylko na stan kości i zębów ale i na układ nerwowy. Wzmożone napięcie dzisiaj jest często diagnozowane, co wskazywałoby na niedobory wapnia w związku z niedoborami wit. D3.

Jeśli dane mi będzie mieć jeszcze jedno dziecko, na pewno będę wystawiać co nieco na słońce.

Dziewczyny nie panikujcie z tym słońcem...Słońce dostarcza nam wit.D która jest bardzo ważna, i nie ma co unikać słońca a jedynie je ograniczyć tak żeby nie smażyć się plackiem pół dnia...Ktoś tu napisał że słońce nie jest szkodliwe dla dziecka  a jedynie matce moga się pojawić przebarwienia od hormonów i tyle...Ni schizujcie juz tak
ja w ogóle nie lubię się opalać, bo moja skóra i cera nie lubi słońca - opalam się na czerwono (mimo wysokich filtrów) a twarz mi puchnie, nachodzi wodą, jest czerwona, jakbym flaszkę obaliła a w ciąży dodatkowo wychodziło mi okropne uczulenie na rękach, ramionach i dekolcie. masakra po prostu, więc unikałam słońca jak ognia!
Ja postawię na balsam brązujący, myślę że nie wysiedzę na słońcu w 7 czy 8 miesiącu, baa nawet nie chcę, widzę jak teraz czuję się w upały

A ja mam zamiar siedziec pod parasolem na plazy co tydzien... Mieszkam we Wloszech i tutaj co druga pani w ciazy opala sie swobodnie na plazy, bez jakichkolwiek problemow

Opalac sie mozna.Moj gin.mowil zeby zaslaniac brzuszek i jak mi bedzie goraco to dziecku tez czyli poprstu sie nie przegrzewac.Ja osobiscie balam sie ryzykowac przebarwieniami bo moj organizm reagowal szalona burza hormonow co utrzymywalo sie cala ciaze.Jedynie czego nie powinno sie robic to uzywac samoopalaczy
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.