Temat: zatrudnienie się na etat w ciąży

Witam, wiele moich koleżanek zatrudniły sie do pracy jak tylko się dowiedziały o ciązy po to by przepracować te 30 dni potem l4 a następnie macierzyńskie. Prawnie nic Ci za to nie zrobią , prawnie nie masz obowiązku mówić . Ale moralnie?
Jak do tego podchodzicie?
Zrobiłybyście/łyście cos takiego?
Czy może jest to dla was nie moralne.
Pasek wagi
jesli bym się dowiedziała, o ciązy w momencie kiedy nie mam pracy, szukałabym jej. To dzięki Polsce, która nie zabezpiecza i nie pomaga kobietom w takich sytuacjach.może to nie moralne, nie fair..ale myślę, wtedy o sobie i o swoim dziecku. o godnym starcie, a nie o tym, że zajmuje etat komuś kto może pracować. life is brutal, niestety. ale oczywiście  Jeżeli by mi  nic nie było, a stan zdrowia by na to pozwalał...pracowałabym dłużej niż te 30 dni..chociaż do 5 miesiąca, aby i potem mieć zapewniony jakiś stały dorobek, a nie tylko przez rok, a potem wywalą mnie z pracy.
Pasek wagi
Pracodawca ma cierpieć bo polski system ochrony matek jest chory? Troszkę to chamskie nie uważacie. Ukradne kase sąsiadowi bo ciocia mnie denerwuje i o mnie nie dba tak jak powinna.

Pasek wagi
Bez sensu. Znam taka kobietę. Poszła do pracy będąc w 4 tyg ciąży. Po miesiącu poszła na zwolnienie, potem macierzyński i druga ciąża. Znów zwolnienie macierzyński a potem 4 lata bez pracy bo nikt nie chciał jej zatrudnić. 
Pasek wagi
ja jednak jestem całkowicie za blekitna mila

Jessica02    jak byś nie miała praca Twój mąż też właśnie stracił albo go nie masz to nie zrobiłabys tak? nie miała bys za co zyc ale bronilabyś pracodawcow a nie siebie i dziecko?


Pasek wagi
Problemem nie jest praca w ciąży, ale podejmowanie pracy by zaraz iść na zwolnienie nawet jeśli nic nam nie dolega! Mało która ciąża wymaga absencji w pracy przez cały okres jej trwania, a podejmowanie pracy w warunkach szkodliwych będąc już w ciąży - to nieodpowiedzialność matki - bo przecież te 30 dni planuje przepracować.

Znam pracodawcę który stwierdził, że dla dobra kobiet będzie zatrudniał je tylko na umowę zlecenie bo z jego doświadczenia wynika, ze takie kobiety (nie na etacie) mają łatwiejsze ciąże, mniej powikłane i rzadziej zagrożone.
Mnie już nic nie zdziwi. Po kilku tematach z tego forum dowiedziałam się, że ludzie są perfidnymi krętaczami, kombinują tylko jak znaleźć jakiś "kruczek". Nie mówię o wszystkich, nawet nie o większości ale przeraża mnie to. 

Takie coś mogłabym jakoś usprawiedliwić tylko w sytuacji naprawdę podbramkowej ale pamiętajmy, że potem wiele kobiet cierpi - bo pracodawcy są mniej ufni. 

Ale z drugiej strony ja wiem, że mi to nie grozi - mam tak zwany wolny zawód, biorę zlecenia i raczej stan błogosławiony by mi w tym nie przeszkodził ;p 

skafanderka napisał(a):

Problemem nie jest praca w ciąży, ale podejmowanie pracy by zaraz iść na zwolnienie nawet jeśli nic nam nie dolega! Mało która ciąża wymaga absencji w pracy przez cały okres jej trwania, a podejmowanie pracy w warunkach szkodliwych będąc już w ciąży - to nieodpowiedzialność matki - bo przecież te 30 dni planuje przepracować. Znam pracodawcę który stwierdził, że dla dobra kobiet będzie zatrudniał je tylko na umowę zlecenie bo z jego doświadczenia wynika, ze takie kobiety (nie na etacie) mają łatwiejsze ciąże, mniej powikłane i rzadziej zagrożone.

dobre. I prawdziwe :)
Pasek wagi
złodziejki, oszustki i tyle. 
ja nie mogłabym tak postąpić. tym bardziej że dopiero co wróciłam do pracy z macierzyńskiego i gdyby się okazało, że teraz znów jestem w ciąży to starałabym się przepracować jak najdłużej się da :)
dla mnie jest to niedopuszczalne i MOIM zdaniem jak kobiety nie stac ja utrzymanie dziecka nie powinna sobie go sprawiac. a  nie żerować na uczciwych ludziach, ktorzy zażynają się w pracy aby utrzymać SWOJE RODZINY a nie jakieś pazerne leniwe baby, które tylko patrzą gdzie tu pójść na zwolnienie najlepiej po miesiącu i ktoś musi im płacić.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.