Temat: Zdrowa dieta dziecka

Witam,
chciałam załączyć wątek dotyczący zdrowej diety naszych pociech..
W sklepach jest pełno śmieciowych produktów, stąd moja inicjatywa...
może niektóre mamy, mają w swoich tajnych kajetach jakieś super dietetyczne pomysły na jedzenie dla naszych maluszków.. zarówno tych kilkumiesięcznych  jak i kilkuletnich...

Mnie najgorzej denerwują:
- soki słodzone na maksa (typu kubuś, smakuś, tymbarki etc.)
- danio, danonki (sam cukier..)
- słodycze, żelki itp (nie ma sklepu gdzie przy kasie jest czysto... wszędzie tylko napchane słodyczami)
- parówki (gdzie miesa jest tylko kilka procent.)

A co w zamian? może macie jakieś fajne zamienniki?

he jdziewczyny chetniesie przylacze do tej dyskusji :) mam 1,5 roczna coreczke ktora poki co na szczescie zajada sie wszystkim co dostaje i jest malo wybredna ;) czasami wrecz trzeba sie chowac z jedzeniem bo tylko by ruszala dziabarka ale nie ma nadwagi ani nic z tych rzeczy po prostu lubi jesc ;p

staram sie nie wariowac i nie popadac w paranoje bo jaby sie doszukiwac to wszysktiego nie powinno sie podawac bo warzywa i owoce pedzone a miesko pochodzi w wiekszosci od zwierzatatek karmoinych modyfikowana genetycznie pasza ;p

ale wracaja do sedna sprawy tez staram sie unikac roznych produktow, np w dmu mam tylko zwykle platki kukurydziane i musli dla urozmaicenia fajnie dorzucic owocow do platkow z mlekiem zeby nie bylo nudne, twarozek tez ardzo zesto zjada robiony zarowno ze szczypiorkiem odrobinak soli jak i na sloko z odrobina cukru, badz miodu czy soku z owocem,  kasze uwielbia pod kazda postacia nawet kuskus

jesli chodzi o slodycze to czasami jej pozwalam dorosle ciasto lub cukierka zjesc, gorzka czekolada tez jej smakuje staram sie zeby poznala kazde smaki ;) do gotowania staram sie uzywac roznych przypraw ale naturalnych suszonych lub swiezych i tego typu jak vegeta lub takie mieszanki bardzo sporadycznie...

wrzucam pare przepisow ktore dostalam, moze sie przydadza:)

Sypana szarlotka
Ciasto robi się błyskawicznie i bez zagniatania.
Przygotowanie: Szklankę mąki wymieszaj ze szklanką kaszy manny, szklanką cukru, dwiema łyżeczkami proszku do pieczenia i cukrem waniliowym. Wysmaruj średnią tortownicę masłem i wysyp bułką tartą lub kaszą manną. Na dnie rozsyp połowę wymieszanych składników, wyłóż na to ok. kilograma startych na grubej tarce kwaśnych jabłek, oprósz lekko cynamonem i posyp resztą zmieszanych składników. Na wierzchu ułóż plasterki zimnego masła (200 g). Piecz w 180°C ok. godziny, aż wierzch się zrumieni i będzie chrupiący. Podaj na ciepło.
Od kiedy: od 3. roku życia.


Lekki krem malinowy
Łatwostrawny, smak i kolor zależy od dodanych owoców.
Przygotowanie: Dwie łyżki kaszy manny ugotuj w szklance wody aż do rozklejenia, dodaj cztery łyżki przetartych malin lub innych owoców, posłodź. Zagotuj, ostudź, ubijaj, aż powstanie puszysty krem.
Od kiedy: od 10. miesiąca.

Torcik czekoladowy
Idealny na niedzielny podwieczorek. Podawaj z owocami.
Przygotowanie: Zagotuj dwie szklanki mleka, pół szklanki cukru i półtorej płaskiej łyżki kakao. Mieszając, powoli wsyp pół szklanki manny, gotuj aż do rozklejenia. Dodaj łyżkę masła, wymieszaj. Do formy wyłożonej herbatnikami wlej gorącą masę, przykryj resztą herbatników. Ostudź.
Od kiedy: od 3. roku życia

Racuszki z manny
Świetne dla niejadka. Podawaj od czasu do czasu.
Przygotowanie: Pół szklanki kaszy manny ugotuj na gęsto w szklance mleka. Gdy przestygnie, utrzyj na gładką masę z dwoma żółtkami i dwiema łyżeczkami cukru oraz płaską łyżką miękkiego masła. Wymieszaj lekko z ubitą pianą. Kładź łyżką placuszki na rozgrzany olej i smaż po obu stronach do lekkiego ozłocenia.
Od kiedy: od 4. roku życia.

Gruszka w kremie
Szybki deser z mlecznej kaszki dla niemowląt.
Przygotowanie: Uduś do miękkości w odrobinie wody obraną i przekrojoną na pół dojrzałą gruszkę. Dokładnie rozmieszaj cztery łyżki kaszki mleczno-kukurydziano-ryżowej w 150 ml ciepłej przegotowanej wody lub użyj gotowej kaszki do picia. Polej połowę gruszki. Podawaj na ciepło.
Od kiedy: od 8. miesiąca.

Kasza jaglana z rodzynkami i orzechami
Na podwieczorek ze śmietanką lub naturalnym jogurtem.
Przygotowanie: Szklankę kaszy jaglanej opłucz, zalej trzema szklankami wody. Gotuj na wolnym ogniu ok. 45 min. Pod koniec dodaj kawałki jabłka, banana, rodzynki.
Od kiedy: od 3. roku życia.

Deser z płatków orkiszowych
Zdrowy – takie płatki robi się z najlepszych ziaren orkiszu.
Przygotowanie: Pół szklanki płatków zalej niepełną szklanką wody i gotuj kilkanaście minut, dodaj pół szklanki mleka zwykłego lub sojowego, zagotuj powtórnie i odstaw na kilka minut. Dodaj rozdrobnionego banana i zmiksuj. Posyp sparzonymi rodzynkami.
Od kiedy: od 2. roku życia.

 

Robiłaś coś z tego? Jestem ciekawa czy te przepisy są sprawdzone.
Pasek wagi
ewekom... pysznie brzmią te przepisy...
takie maliny z kasza manna to robię często dzieciom... ale nie wiem jak sie da je ubić na puszysta pianę :)
ogólnie to pychota...
ja osobiscie ich nie robilam jeszcze bo jakos nie po drodze mi sie zabrac ;p ale znajoma robila i polecila na innym forum wiec przekazuje :) jesli chodzi o ten deserek malinowy to zdaje mi  sie ze chodzi o to by mikserem potraktowac zeby gladka masa sie zrobila tak na moj babski rozum :)
a co z warzyw i w jakiej postaci polecacie?
a .. jedzą wasze dzieci sałatę?

zrobilam wczoraj ten krem ale z truskawkami i naprawde polecam...wyszedl super...na zimno lepszy niz na cieplo :)

co do warzyw...salatwy jeszcze jej nie dawalam...ale bede musiala sprobowac...rzodkiewka plula ostatnio ale moze za ostra byla...pomidora i ogorka tolerowala...warzywa gotowane ma zawsze na obiadek jesli nie w zupce to osobno ale widelcem troche rozrdabniam na mniejsze i mieszam z ziemniaczkiem lub mieskiem zeby miala mixa i kazdy kes miala wszystkiego po troszku...surowke z jabkla i marchewki wcina bardzo chetnie, ostatnio jak ja robilam dalam jej do raczki kawalek jbluszka potem marchewki i wcinala tak samo chetnie jak ciasteczko ;)

Sałaty nie daję bo Julek ma zwykle pretensje do konsystencji jedzenia, a nie do smaku. Sałatą pluje bo się klei w buzi jak papier. Nie zje kapusty kiszonej bo mu się ciągnie, ale ogórki kiszone to już na kilogramy. U nas warzywa są co rano na kanapce (papryka, pomidor, rzodkiewka, natka, szczypior, ogórek rzadko bo to sama woda itd) potem na drugie śniadanie jest owoc lub jogurt z owocem. A w obiedzie to różnie - często zupy kremy, albo gotowane warzywa do drugiego dania.

Z tymi warzywami to mam kłopot, bo niby w każdym posiłku powinny być warzywa owoce - w czym owoce 1-2 razy dziennie. A ja jakoś nie mam gdzie wsadzić trzeciej porcji warzyw. Na kolacje młody je jeszcze kaszki, więc co najwyżej owoc mogę dodać, ale surowe są ciężkostrawne na noc. Podwieczorek je rzadko, bo z kolei śpi długo w dzień, obiad je między 16-17 i do kaszki o 19.30 najczęsciej nie chce nic zjeść. I tak sama nie wiem.
Pasek wagi
tulip24, u mnie też nie zawsze są warzywa,,.
mała bardzo lubi mleko i chrupki, a do tego nie pasują warzywa?
a z tych co je: to ogórki w każdej postaci, pomidory, rzodkiewki, szczypiorek, kalafior, brokuł, buraczki (uwielbia :)), marchewka, kukurydza, groszek.. no i sałata ostatnio (ale tylko ze śmietaną/jogurtem nat. i na słodko - po poznańsku)..

owoce to wszystkie.. ale np. nie lubi melona, ale grejfruta już tak :/ ogólnie nie rozumiem.. no ale to dziecko.
Wbrew pozorom często mniejsze dzieci jedzą więcej niż starsze. Więcej jesli chodzi o różnorodność. Moje córki obie jadały warzywka i owoce na przekąsku ale z wiekiem zaczał zmieniać im się gust i starsza warzyw prawie wcale nie tyka :( No bo ogórek kiszony to takie kiepskie warzywo :( Może buraczki czasem.... ehhh a młodsza, to róznie . Zalezy co jej akurat podpasuje. Czasem jakiegoś owoca przekąszą. I nie ma tu mojej winy bo ja im dawałam te warzywka i owoce , ale one po prowtu to odrzucały .  Nabiał tez kiepsko wchodzi. Kaszki manne, owsianki, zupy mleczne, nie wpsominając o jogurtach...wszystko na nie :( Szczególnie u starszej. Mam z nią duży problem...
Pasek wagi
Mieszkam w Szwecji i tutaj duza uwage zwraca sie na zdrowa zywnosc, zaczne od kaszek dla niemowlat, tutejsze maja bardzo malo cukru i pomimo tego sa smaczne, kupowalam mojemu starszemu polskie (sama sprobowalam i sa strasznie slodkie) ale robil sie po nich "okragly", no i pomimo ogromnego placzu na poczatku odzwyczail sie od nich, chipsy rzadko kupujemy, owoce i warzywa musza byc waznym elementem w codziennym menu, wyjatkiem u nas sa banany ktore jemy raz w miesiacu, bo wbrew pozorom tez tucza.

Moj syn (5 lat) nie ma problemu z jedzeniem, wrecz odwrotnie, ostatnio doszlo troche dodatkowych kilogramow, jadl wszystko i ciagle byl glodny, i wcale nie ciagnelo go do slodyczy ale do normalnego jedzenia, myslelismy z lekarzem ze to etap wiekszego wzrostu bo co roku tak mial ze przez pewien czas bardzo duzo jadl, potem rosl i dochodzil do rownowagi miedzy waga a wzrostem, jednak to obzarstwo juz zbyt dlugo trwalo i wcale tak nie rosl w gore jak w poprzednich latach, i zaczelam mu doslownie z rak wyrywac jedzenie,strasznie musialam kontrolowac co i kiedy je, bez przerwy patrzalam czy czasami nie grzebie w lodowce i na szczescie efekty byly, je o w miare okreslonych porach dnia, nie podjada miedzy posilkami.

Co do slodyczy to kupujemy cukierki w piatek po przedszkolu, ale czasem w tygodniu dostanie malego wafelka,  ciasta domowe z mniejsza iloscia cukru niz podaja w przepisie. Ciastka, ktore kupujemy w sklepie, to najczesciej zytnie. Czekolada tez jest zdrowa pod warunkiem ze jest spozywana w rozsadnych ilosciach.
Mlodszej corce (11 m-cy) tez daje domowe ciasto czy ciastka zytnie, mysle ze nie wolno zupelnie zakazywac dzieciom jedzenia slodyczy, powinny od samego poczatku sie uczyc ze jemy wszystko ale z umiarem i sa produkty ktore sa zdrowsze dla naszego organizmu, jak rowniez te ktore jemy ale w malych ilosciach.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.