- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
14 maja 2010, 07:14
Witam,
chciałam załączyć wątek dotyczący zdrowej diety naszych pociech..
W sklepach jest pełno śmieciowych produktów, stąd moja inicjatywa...
może niektóre mamy, mają w swoich tajnych kajetach jakieś super dietetyczne pomysły na jedzenie dla naszych maluszków.. zarówno tych kilkumiesięcznych jak i kilkuletnich...
Mnie najgorzej denerwują:
- soki słodzone na maksa (typu kubuś, smakuś, tymbarki etc.)
- danio, danonki (sam cukier..)
- słodycze, żelki itp (nie ma sklepu gdzie przy kasie jest czysto... wszędzie tylko napchane słodyczami)
- parówki (gdzie miesa jest tylko kilka procent.)
A co w zamian? może macie jakieś fajne zamienniki?
- Dołączył: 2010-04-08
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 949
14 maja 2010, 09:28
a w jaki sposób mam wpływ na to, co dziecko dostaje w przedszkolu - żaden. Poprosiłam tylko, by nie dawać dokładek. A przedszkolaki dostają np. pączka na podwieczorek
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
14 maja 2010, 09:28
super... dzięki motylek :)
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
14 maja 2010, 09:42
Oj, fajny wątek a nie mam czasu przeczytać całego, ale podpisuję się pod pierwszym postem.
Przepisy dla dzieci są w gazetkach typu Mamo to Ja a i w internecie sporo. Ale ja generalnie hołduję zasadzie bez cukru, soli i tłuszczu, produkty pełnoziarniste (pieczywo, makaron Lubella, ryż brązowy) i w ogóle komponuję posiłki z najprostszych produktów. I moje dziecko póki co nie jada na śniadanie płatków z mlekiem albo białych bułek z nutellą tylko np. ciemny chleb i twarożek z rukolą, albo zwykła kanapka z wędliną drobiową i warzywami na wierzchu. Parówek w ogóle nie kupuję, słodycze to biszkopty albo kinderki i daję kontrolowanie ale bez wyrzutów sumienia bo kiedy ma jeść słodycze jak nie w dzieciństwie.
Natomiast danonki to jakaś porażka, ja zamiast tego robię jogurt grecki/naturalny z owocem, otrębami/orzeszkami oraz miodem/syropem klonowym. Zajadamy się tym oboje.
- Dołączył: 2010-04-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 634
14 maja 2010, 09:44
> (nie ma sklepu
> gdzie przy kasie jest czysto... wszędzie tylko
> napchane słodyczami)
Jedyny sklep, który kojarzę, gdzie są specjalne kasy dla rodziców z dziećmi (brak słodyczy przy kasie) to Kaufland.
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
14 maja 2010, 09:53
tulip - super poysłz tym greckim joguretm, muszę spobowac..
a i gratuluję mocno drugiego dzidziusia :D polecam różnicę 2 latka... pomiędzy dziećmi
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
14 maja 2010, 09:55
Dziwią mnie strasznie stwierdzenia, żeby dawać słodzik zamiast cukru. O ile się orientuję to odchodzi się od słodzików a chyba nigdy nie były polecane dla dzieci. Ja bym raczej dawała bakalie, miód lub syrop klonowy w zależności od potrawy.
A z tym przesadzaniem to nie do końca tak, jak dziecko lubi warzywa i nie kwiczy na widok słodyczy to spoko, ale nie wszędzie jest tak różowo. Poza tym lepiej dwa razy uważać niż beztrosko faszerować dziecko produktami, które zachęcająco sugerują w reklamach że są zdrowe dla dzieci (np jupik, danonki, kulki nesquik i wiele innych) a okazują się albo pełne cukru albo konserwantów. Uważam że świadome żywienie i czytanie etykietek to obowiązek rodziców. Nikt tu nie każe karmić dzieci jedynie wodą, chlebem razowym i warzywami, ale chodzi o zdrowe podejście do jedzenia, bez ortodoksji.
Co do picia to Julek pił głównie wodę, ale ostatnio zajrzył że są soczki i jak widzi na blacie karton to woła, dlatego chowam - jak pije to zmieszany z wodą, ale szczerze mówiąc wolę żeby zjadł owoc. Pije też herbatki owocowe z odrobiną miodu, ale nie te granulowane dla dzieci, bo to taki ulepek że hej. Normalne owocowe z suszu.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
14 maja 2010, 10:00
Dzięki! Wiesz przypadkiem zmajstrowałam ten jogurt a wyszedł pyszny. Ja bardzo lubię dać zmielone orzeszki laskowe i kwaśne kiwi - niebo w gębie...
Przymierzam się jeszcze do pieczenia ciasteczek, ale mi się bardzo nie chce, bo u nas sprzedają ciasteczka owsiane Consonni, które są zdrowe i smaczne. Ostatnio czytałam że ta marka spod Częstochowy jest polecana w cyklu magazynu KUCHNIA jako przykład bezpiecznego, zdrowego jedzenia tworzonego z pasją.
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
14 maja 2010, 10:13
tuli... ja ogólnie nic na wierzchu nie trzymam.. bo to co jest na oku to kusi..
a i zauważyłam, że moja mała częściej prosi o jedzenie jak się nudzi... wiec muszę jej wymyślać ciekawe zajęcia to wtedy nie prosi o podjadanie...
dobrze też działa - udawanie, że się nie słyszało... wtedy sama daje na spokój..
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
14 maja 2010, 11:21
i jak tam dziewczyny... ma ktoś jeszcze jakieś pomysły.. albo dobre rady..
- Dołączył: 2008-08-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2959
14 maja 2010, 12:51
"Dziwią mnie strasznie stwierdzenia, żeby dawać słodzik zamiast cukru. O
ile się orientuję to odchodzi się od słodzików a chyba nigdy nie były
polecane dla dzieci"
...masz rację, przyznaję ze ja też nie jestem zwolenniczką słodzików (głównie ze wzgledu na kontrowersje jakie budzą), ale z rozpędu napisałam o słodziku, bo dziewczyny czesto piszą na forum że zastępują nim cukier, żeby było dietetycznie.