Temat: Posiadanie wielu dzieci. Co sądzicie?

Witam.
Nie wiem czy temat się rozwinie ale co mi szkodzi spróbować. Skłonily mnie dwie historie. Moja kolezanka z LO ma szescioro rodzenstwa, czyli razem siodemka i naprawde podziwiam jej rodzicow.Wszystko zorganizowane, dzieci wypielegnowane, ojciec pracuje na wszystkich a mama w domu z tymi najmlodszymi. z jednej str sympatycznie, zawsze cos sie dzieje, wesolo ale z drugiej ja bym nie chciala miec takiej rodziny duzej bo bym sie bala o utrzymanie itd.Druga historia to starszy facet, daleki znajomy ma ponad 20 dzieci!  z jedna kobietą, ponoc nie lubili sie zabezpieczac i liczyli na szczescie a ostatnie dwoje dzieci to mysleli , ze to juz menopauza.....a tu niespodzianka

a Wy? chcialybyscie miec gromadke dzieci albo moze pochodzicie z takiej rodziny? co sadzicie? mnie sie to jednak kojarzy z przeszloscia, zyciem na wsi itd...ale i wielodzietnosc z wyboru tez sie zdarza..wiadomo. 


Pasek wagi
Mój chrzesny ma 7 dzieci ;P najstarsza dziewczyna ma 14 lat, a 6 młodszych to chłopcy ;O

Moja babcia ma 18 wnuków ;D
Może i 3/4 idzie na czynsz, ale popatrz, ile jest dobrze ustawionych rodzin,
które uznają, że na więcej, jak jedno dziecko ich nie stać,
choć spokojnie mogliby wychować nawet i trójkę.

Mam dość bogatych znajomych, i na 6 rodzin,
tylko jedna moja przyjaciółka, której rodzice wybili się z zapadłej wioski,
gdzie od rana do nocy od 14 roku życia jej ojciec robił w polu,
a teraz jest świetnym kardiologiem, tylko ona ma siostrę,
a reszta z tej szóstki, jest jedynakami, a co lepsze, ich rodzice,
pochodzą właśnie takich "lepszych" rodzin, w których nigdy biedy nie zaznali.
I spokojnie byłoby ich stać na utrzymanie większej ilości dzieci.
No ale kariery, biznes...

cancri napisał(a):

Może i 3/4 idzie na czynsz, ale popatrz, ile jest dobrze ustawionych rodzin,które uznają, że na więcej, jak jedno dziecko ich nie stać,choć spokojnie mogliby wychować nawet i trójkę.

To jest dopiero paradoks ludzkiego gatunku. Mam nadzieję, że nie istnieje "gen przedsiębiorczości", bo jeśli tak, to nie wróżę mu dalekiej przyszłości. 
Pasek wagi
Ja bym nie chciała mieć aż tyle dzieci, piszesz 20 dzieci :O To ta kobieta jakby tak policzyć była 15 lat w ciąży, jeżeli nie mają bliźniąt :)

Znam dziewczynę, która jest z wielodzietnej rodziny i wydaje mi się, że u niej w rodzinie każdy robi co chce a rodzice się opiekują jako tako najmłodszymi, a reszta to wolność Tomku.. to nie jest za dobre
Ja to nie wiem czy chciałabym mieć aż tyle :) zobaczymy :)
Ale mam ciotkę, która ma 14 dzieci (15 zmarło :( ) i normalnie PODZIWIAM, na początku mieszkali na wsi u nas a później przeprowadzili się do miasta i do dziś tam mieszkają :) Połowa dzieci już ma swoje rodziny a połowa jeszcze w domu :)

assezminceetsensible napisał(a):

Ja bym nie chciała mieć aż tyle dzieci, piszesz 20 dzieci :O To ta kobieta jakby tak policzyć była 15 lat w ciąży, jeżeli nie mają bliźniąt :)


o masakra 15 lat w ciąży
Marzy mi się trójka:) Jeśli warunki na to pozwolą
teraz wielodzietność to 3 i więcej:)
Ja mam dwójkę a chciałabym trójkę - tzn tylko trójkę bo sądzę że więcej byłoby już ciężko z kasą i warunkami mieszkaniowymi.
Więc z rozsądku troje. Ale gdyby było mnie stać i miałam duuuże mieszkanie lub dom i stać by mnie było na sprzątaczkę to mogłabym urodzić i 10-ro bo uwielbiam być w ciąży i choć teraz moja dwójka daje mi ostatnio mocno popalić to i tak macierzyństwo to dla mnie coś tak pięknego że tak jak piszę mogłabym z 10-tkę urodzić:)
mam 2 starszych braci (o 8 i 9 lat), jest super

sama chciałabym mieć taką samą rodzinkę, dwójka jedno po drugim i po jakiś 10 latach się odmłodzić trzecim szkrabem

niestety życie pokaże na ile będę sobie mogła pozwolić, pewnie tylko na jedno :/


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.