Temat: Ile zapłaciłybyście takiej nianii?

Ile zapłaciłybyście tak uczciwie nianii jeśli  musiałybyście dziecko dowozić z jedzeniem i z pieluchami tak 5 km w jedną stronę? 
to może ja wypowiem się od strony niani:)
byłam nianią przez 2 lata. zaczęłam opiekować się tą dziewczynką jak miała 20 miesięcy, skończyłam gdy miała ponad 3 lata i szła do przedszkola.
dużo czasu z nią spędzałam ( zapracowani rodzice z własną firmą ), bywało, że zostawałam na noc. poświęcałam jej 100% uwagi, nie było takich sytuacji, że siedziałam i piłam kawę, a ona się bawiła sama, tylko zawsze ja bawiłam się z nią.
wracałam do domu i wymyślałam różne "pomoce" do zabaw, gadżety, kupowałam różne rzeczy.
zaczynałam od stawki 6zł/h+ premia. potem dostałam podwyżkę na 7zł+premia.
wyciągałam ok.1400-1500zł miesięcznie, raz zdarzyło się, że miałam 2tys, ale przepracowałam wtedy w jednym miesiącu ponad 200h+ 2 nocki.
traktowałam tę dziewczynkę jak własne dziecko i bardzo się ze sobą zżyłyśmy. byli na moim ślubie.
mieszkam w małym mieście ( do 50tys mieszkańców ).
wg mnie znalezienie dobrej niani jest trudne, ale nie niemożliwe. ja ze swojej strony zrobiłam wszystko, by ta dziewczynka była bezpieczna, zaopiekowana i by dobrze sie ze mną bawiła. nauczyłam ją jeździć na rowerze, mówić, liczyć itd.. robiłam jej zdjęcia podczas zabawy, bo rodzice nie mieli czasu.
kiedy ona spała, sprzątałam mieszkanie, starałam się, by jej rodzice byli ze mnie zadowoleni.
niania to nie tylko osoba, która ma dbać, by dziecku nic się nie stało. zazwyczaj oczekuje się od takiej osoby, że poświęci 100^% swojej uwagi, że nauczy dziecko różnych rzeczy itd..
co do płacy.. wiadomo, że każdy płaci na ile go stać, ale z II str chodzi o nasze dziecko, no i trzeba wziąć pod uwagę, że jak ktoś spędza z tym dzieckiem np.8h dziennie, to jest to normalny etat w pracy i nikt za 500zł nie będzie tego robił.
U mnie to jakby ktoś mi dziecko przywiózł do domu i dał jedzenie dla niego i pampersy to bym wzięła najmniej 5zł za godzinę o ile na cały dzień by dziecko miało zostać u mnie. A jeśli na krócej to 7zł

Myślę, że 7 zł to najlepsza opcja. Więcej nigdzie nie zarobi za taką pracę.
Moja koleżanka za opiekę nad dzieckiem 3 razy w tyg bierze za miesiąc 600zł.
wb1987 - do tej pory uważałam, ze moje nienarodzone dziecko nie bedzie nigdy miało niani, jednak jeśli trafiłabym na kogoś takiego jak ty myślę, ze zmieniłabym zdanie ;) 
Pomijając fakt, że chciałabym by moje dziecko było ze mną przez przynajmniej dwa lata, a potem poszło do przedszkola. 
Hm, ja płace niani dla psa 8 zł za godzinę. Jeśli musi siedzieć z nim cały dzień zapewniam jej obiad, może korzystać z kuchni, internetu itd. Za opiekę nad dzieckiem zapłaciłabym więcej.
Pasek wagi
A co w pracy niani jest takiego ciężkiego?
Tak naprawdę się głównie albo bawi,
albo siedzi, i nic nie robi.
To nie jest jakiś nadludzki wysiłek, żeby brać niewiadomo ile.

P.S. Pracowałam rok jako niania z trójką dzieci, plus brałam godziny opieki nad innymi.
jakby ktoś mi zarzucił, że nie wiem o czym mówię ;D
Mysle, ze wynagrodzenie dla niani zalezy od tego ile ludzie zarabiaja w danym miescie. Moja przyjaciolka pracowala jako opiekunka do dziecka w Warszawie i zarabiala w granicach 2 tys. Czesto wiecej bo dochodzily do tego noce kiedy rodzice wychodzili.

Na kazda prece patrzy sie z dwoch stron: kiedy Ty masz to robic chcesz wiecej, kiedy Ty masz za to placic juz obniza sie stawka. Sama zastanow sie ile zaplacilabys niani. Do tego nie wiem czy latwo bedzie Ci znalezc "pracodawcow" w momencie, kiedy sama bedziesz miec niemowlaka. Rodzice oczekuja aby niania chodzila z dzieckiem na spacery i jak wtedy to rozwiazesz? A jesli bedzie to ruchliwy 2latek to jak poradzisz sobie z nim i swoim placzacym dzieckiem?

Sadze, ze powinnas sie nad tym dobrze zastanowic. Ja widywalam ogloszenia =, gdzie kobieta juz miala dziecko i chciala sie zaaopiekowac drugim ale zawsze dzieci byly kolo1,5 roku.

xXcalineczkaXx napisał(a):

co najmniej 10 zł za godzine.  która niania kupuje dziecku jedzenie za swoje pieniaądze? praca w supermarkecie jest lżejsza i przynajmniej dupy nikomu nie podcierasz. 

Sto razy bardziej wolałabym zajmować się takim maluchem niż siedzieć w markecie na kasie i użerać się z klientami, żeby mi dupa rosła i bolała od siedzenia.

Co do jedzenia, moja mama dawała swojej podopiecznej swoje zupy, robiła kanapki często ze swojego chleba.
Ja ją zabierałam na spacery i kupowałam za swoje jakiegoś lizaczka.

Mimo,że małą mieszkała naprzeciwko naszych drzwi i często tam bywałyśmy,bo miałyśmy klucze.
Ale mała wolała jedzenie mojej mamy ;-)

Tak więc niektóre Nianie dają swoje jedzenie.


Co do kosztów.......W moim 100 tys. mieście  kiedy szukałam jeszcze pracy,przeglądałam oferty dla opiekunek.
Wychodziło maks 600 zł. na miesiąc, a mama owego dziecka pracowała na pełen etat.
Pasek wagi

charlottal napisał(a):

Maharet - właśnie tak miałam się zapytać: czy ty przypadkiem w ciąży nie jesteś? Wiesz to dobry pomysł, ale pamiętaj, ze nie każdy może chcieć na taki układ pójść. Ja obawiałabym się, ze skupiać się będziesz na swoim dziecku a nie na moim. Mogłoby być to dobre tylko w momencie gdy dzieci byłby w zbliżonym wieku, a skąd tu wziąść wózek od razu dla maleńkiej dwójki. Inaczej nie wyobrażam sobie, ze biegniesz za rozwichrzonym 2latkiem a swoje w wóżku zostawiasz? czy na odwrót?

Jestem w ciąży.Jak na razie tak tylko się orientuję ogólnie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.