Witam Dziewczyny :))
Tulipku widzę, że Helence dobrze w brzuszku, bo Ty jeszcze w dwupaku :))
Asiu znam Twój ból, ja co prawda nigdzie się nie wyniosłam, za to moje psiapsóły tak, jedna pod Wa-wę, druga do Norwegii, trzecia otworzyła własny biznes i tyle ją widziałam, wiecznie brakuje jej czasu, ma sklep spożywczy i z mężem non stop tyrają, a wolne chwile są dla córki, rozumiem i nie mam żalu... a czasami mnie coś trafia, że nie mam tak po prostu do kogo pójść na kawkę i pogadać itp... mam jeszcze moją super, ukochaną kuzynkę, ale ona ma bliżej Ciebie, bo mieszka troszkę za Ostródą :)) Jak cała nasza rodzina, więc tu u siebie, nawet mniej kochanych kuzynek nie mam...
Patrycjo nie denerwuj się, tylko poczekaj na badania, wiem że łatwo powiedzieć, ale Twoje nerwy mogą odbić się na synku... a widzę, że z niego taki sam pultas jak z mojego Maciusia, jak miał 5 m-cy ważył 9500, ale teraz się wyciągnął, więcej rośnie w górę i w szerz i od 2 m-cy przybrał tylko 400g, a urósł 3 cm i coś mi się w to wierzyć nie chce, chyba go źle mierzyłam, teraz albo na roczek... niby teraz mierzy 84 cm
Nasza
Kasica się urlopuje na całego :) Albo jej dobrze bez nas, albo nie ma neta
A u mnie choróbska ciąg dalszy, albo choroba albo Maciek mnie wykończą... Mały jak na złość cały czas chce na ręce, chyba mu się znudziło chodzenie, bo nawet raczkować zaczął, czego wcześniej nie robił... ogólnie ma zły humor i ciągnie mnie za spodnie, żebym go wzięła, nic nie mogę zrobić przez to jego zachowanie, a jak go nie biorę to wyje i piszczy, no masakra, albo go rozpieszczę, albo będę wyrodna matka... i tak źle i tak nie dobrze...
Cwalinko mówisz, że uczysz Jowi bez pieluchy zupełnie... ja to wam pokłony oddaję, bo i tak szybko zaczęliście, Sebę zaczęłam uczyć jak miał 2,5 roku... a z Maćkiem się zastanawiam kiedy zacząć :))