- Dołączył: 2011-09-15
- Miasto: Za Miedzą
- Liczba postów: 2381
16 września 2011, 14:40
hmm, piszę oddzielnie, bo nic na ten temat nie rzuciło mi się w oczy (może po prostu przegapiłam wątek?)
może macie jakieś rady, coby tu zrobić, żeby nie zwariować, zwłaszcza, że codziennie ogląda się cudze brzuszki ciążowe...
- Dołączył: 2011-09-15
- Miasto: Za Miedzą
- Liczba postów: 2381
16 września 2011, 15:43
no tak teraz to myślę, czy aby nie za wcześnie będę starać się poraz drugi, w sumie lekarka żadnych przeciwwskazań nie widzi...
Aniu, powodzenia życzę i dużo zdrówka dla Ciebie i Maleństwa :D
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
16 września 2011, 15:53
Edytowany przez nanuska6778 7 grudnia 2011, 00:13
- Dołączył: 2011-09-15
- Miasto: Za Miedzą
- Liczba postów: 2381
16 września 2011, 16:00
żeby nadać jakieś imię, to trzeba byłoby znać płeć, a w 11 tc żaden lekarz tego nie określi (chuć czułam, że to było dziewczę)
rocznica na pewno będzie trudna, w ogóle żeby nie małż, to bym się psychicznie przekręciła
nanuska, a tak ogólnie to jak doszłaś do jako takiego zdrowia psychicznego?
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
16 września 2011, 16:07
Edytowany przez nanuska6778 7 grudnia 2011, 00:13
- Dołączył: 2011-09-15
- Miasto: Za Miedzą
- Liczba postów: 2381
16 września 2011, 16:11
tak naprawdę to kobiety są zawsze silniejsze psychicznie, mój małż po niecałym miesiącu doszedł do siebie, ja też nie najgorzej się czuję, tylko jakaś taka pustka zapanowała no i strach przed kolejną ciążą...
nanuska, próbuj dalej, może się uda, chyba pozostaje nam wierzyć, ze tak właśnie będzie :)
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
16 września 2011, 16:12
Edytowany przez nanuska6778 7 grudnia 2011, 00:16
- Dołączył: 2011-09-15
- Miasto: Za Miedzą
- Liczba postów: 2381
16 września 2011, 16:18
a tam za późno, w tym wieku mojej mamy koleżanka z pracy urodziła swoje trzecie dziecko i dziś, mimo że dwójka starszych dzieci już dawno swoje rodziny pozakładała, ona ma w domu swojego kochanego rudzielca :))
małża będę męczyć (żebym go miała nawet "zajeździć" ;p), aż będziemy mieć synka, bo inaczej nie będzie komu nazwiska przekazać
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
16 września 2011, 16:22
Edytowany przez nanuska6778 7 grudnia 2011, 00:15
- Dołączył: 2011-09-15
- Miasto: Za Miedzą
- Liczba postów: 2381
16 września 2011, 16:24
czyli jednak jesteś szczęśliwą mamusią, no to rewelacja :)
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 188
17 września 2011, 16:19
Nanuska masz racje kiedy nadchodzi rocznica jest bardzo źle dzisiaj mija 7 miesięcy jak dowiedziałam się ze Tymcio nie żyje, dalismy imię maluszkowi i pozegnaliśmy jest pochowany na cmentarzu pomimo że był to poczatek drugiego trymestru i nawet jak pytałam pielegniarek czy widać płec odpowiadały że nie jest w stanie powiedzieć. Ja również miałam poronienie zatrzymane i maluszek juz nie zył kilka dni kiedy sie dowiedziałam że nie bije serce. I też nie mogłam przez kilka miesięcy patrzeć na kobiety w ciąży a codziennie w szkole córki widuję ich conajmniej kilka i tez pomimo że bardzo bym chciała mieć jeszcze tu na ziemi trzeciego dzieciaczka bardzo się boję pomimo, że o niczym tak nie marzę jak o jeszcze jednym dziecku doskonale rozumiem co czujecie