Temat: poronienie - jak się z tym uporać?

hmm, piszę oddzielnie, bo nic na ten temat nie rzuciło mi się w oczy (może po prostu przegapiłam wątek?)

może macie jakieś rady, coby tu zrobić, żeby nie zwariować, zwłaszcza, że codziennie ogląda się cudze brzuszki ciążowe...
Pasek wagi
A jeszcze gorzej jest tak jak w moim przypadku-gdy nie ma sie wogole dziecka...I zadnej pewnosci,ze kiedys uda sie donosic ciaze
Pasek wagi

 

Tak ale ja w ciaze nie mam problemu zajsc.Co z tego gdy pierwsza 3 lata temu poronilam w 16tyg,druga rok temu w 9 tyg...I teraz boje sie,ze koszmar sie powtorzy a tego juz by moja psychika nie zniosla.
Pasek wagi

 

ar1es1:  a miałaś wszystkie badania przed i w czasie ciąży zrobione? bo wiesz, u mnie o toksoplazmozie to powiedzieli już jak się okazało, że najprawdopodobniej poronię (zanim ciąża umarła lekarka stwierdziła bradykardię u malucha), a i pewnie jeszcze inne badania by się przydały

teraz uważnie śledzę, co powinna wiedzieć o badaniach przyszła mama, żeby poraz drugi nie ponieść porażki
Pasek wagi

Przed druga ciaza nie mialam badan gdyz po pierwszym poronieniu okazalo sie,ze to wina niedoczynnosci tarczycy a w miedzyczasie sie na nia leczylam juz.Wiec nie przewidywalam,ze sytucja moze sie powtorzyc,a jednak...Okazalo sie,ze przy zmianie klimatu powrocila niedoczynnosc a po drugim poronieniu tu w UK nie mialam zadnych badan,nawet na USG stwierdzajace,czy sie wszystko oczyscilo musialam isc prywatnieDopiero w PL zrobilam badania i okazalo sie,ze mam prawie czterokrotnie przekroczony poziom prolaktyny.Czeka mnie dlugie leczenie niestety.

Pasek wagi

ale, jak mniemam, jest szansa, że po ustabilizowaniu poziomu prolaktyny będziesz mogła spokojnie zajść w ciążę? może okres ciążowy powinnaś przeczekać tu w PL?

u mnie niedoczynność tarczycy stwierdzono na 3 miesiące przed ciążą, dostałam euthyrox 75 i muszę sobie łykać do końca moich dni.... a najpewniejsza teoria o przyczynie poronienia to zdawała się być ta o toksoplazmozie
Pasek wagi
strasznie mi przykro...jak czytałam wasze wypowiedzi to nie jedną łzę uroniłam....choć sama nigdy nie poroniłam to po trochu wiem co przeżywacie, bo ja niestety nie mogę w ogóle zajść w ciąże już ponad 2 lata.....nigdy nawet nie miałam cienia nadziei na nią, nie porównuję tego do waszych strat ale nie umieć zajść niestety też powoduje pustkę we mnie!ale nie traćcie nadziei uda nam się!
nanuska 44lata to nie jest jeszcze starość, jeśli tylko chcesz to próbuj!jeśli to twoja fotka to nie wyglądasz tam na 44lata!
co do prolaktyny to też mam podwyższoną ale nie aż 4 razy, górna granica u mnie to 20 a ja mam 40, ale miałam przepisany Bromergon połówka!ale mam koleżankę która miała hiperprolatynemię i zaszła w ciąże za 1 razem bo lekarz jej powiedział że mam małe szanse na zajście więc kochała się bez zabezpieczeń i się udało, ale później już gorzej było w ciąży ona czuła się ok ale nikt ciąży nie chciał jej prowadzić, bo to było zagrożenia dla dzidziusia ale donosiła urodziła zdrowego synka! więc się nie poddawaj ar1es1
będzie dobrze, czas trochę ukoi wasze emocje, kiedyś też mamy pytałam co czuła po tym, bo przed moim urodzeniem poroniła raz, ale powiedziała że jej urodzenie swojego dziecka później pomogło choć trochę zapomnieć, ale też zawsze myślała jakby to było gdyby urodziła! powiedziała że kobieta nigdy tego nie zapomina! 3majcie się


lekarze nie są nieomylni, więc czasem warto ich zmieniać do skutku (w moim przypadku byli to nie tylko ginekolodzy, ale i lekarze rodzinni)

btw, los jest naprawdę niesprawiedliwy - kobiety, które chciałyby dzidziusia mają albo problemy z zajściem w ciążę, albo z jej utrzymaniem (albo jedno i drugie), a te, które nie chcą, bez problemów zachodzą w ciążę jak na zawołanie i rodzą do tego zdrowe dzieci, ech...
Pasek wagi
i jak tam dziewczyny? czy u którejś nastąpiły jakieś zmiany na lepsze?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.