8 lipca 2011, 08:03
Pytanie jak w temacie.
... i jeszcze co myślicie o tabletkach poronnych?
8 lipca 2011, 09:34
Jako autorka tematu też się wypowiem, bo wiedzę, że jednak kilka osób ma takie zdanie jak ja.
Ja również jestem za. Każda kobieta ma prawo decydować o swoim życiu.
Muszę tutaj jednak napisać, że nie jestem za aborcją w powiedzmy 6-9 miesiącu ciąży, bo wtedy dziecko jest już prawie całkowicie wykształcone.
Gdybym sama była w takiej sytuacji i w miarę szybko dowiedziałabym się, że jestem w ciąży, nie zastanawiałabym się ani chwili. Wzięłabym tabletki poronne. Nie jestem gotowa na bycie matką. Nie mam na to warunków. Nie chciałabym wychodzić za mąż, bo jestem w ciąży, a rodzina naciska. Chcę by moje życie było takie jak je sobie zaplanowałam. Uważam, że na wszystko przyjdzie czas i na urodzenie dziecka również. Najpierw muszę skończyć studia, znaleźć dobrze płatną pracę, zamieszkać z partnerem, zaręczyć się, wziąć ślub, wybudować dom, a potem pomyśli się o dziecku. Nie chcę pożyczać na pieluchy od rodziców i zajmować mały pokoik z meżem i dzieckiem. Nie chciałabym tego dla siebie i dla dziecka.
Edytowany przez Famous 8 lipca 2011, 09:36
- Dołączył: 2010-03-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 357
8 lipca 2011, 09:44
Ja również jestem za prawem wyboru: urodzić czy nie. Nawet w sytuacji, gdy jest to tylko osobista decyzja kobiety wywołana niechęcią czy niemożnością zajmowania się dzieckiem, gdy się urodzi.
8 lipca 2011, 09:45
Famous, ja nie jestem za tym, żeby jakoś bardzo tłumaczyć się ze swoich poglądów.
Każdy ma inne na ten temat i nie da się nikogo, zadnymi argumentami przekonać do swojego.
Ja mam takie poglądy jak napisałam wcześniej, ale nie zamierzam nikogo do nich przekonywać.
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 55
8 lipca 2011, 09:46
Famous, w zupełności się z Toba zgadzam, kazda kobieta ma prawo decydowac o swoim zyciu i nie widze nic strasznego w usunieciu w pierwszych tygodniach np. tabletkami. Chociaz tak sobie mysle, że chyba nie bylabym w stanie tego zrobic nawet w ciezkiej sytuacji.
8 lipca 2011, 09:47
Ja jestem przeciw aborcji. Mamy XXI wiek i całą masę skutecznych środków antykoncepcyjnych niemal na wyciągnięcie ręki. Poza tym ktoś, kto decyduje się na seks powinien liczyć się z możliwością zajścia w ciążę.
I również nie przekonują mnie tłumaczenia typu:"Zapłodniona komórka jajowa to jeszcze nie człowiek". Równie dobrze można by powiedzieć, że niemowlę to też nie człowiek, bo nie mówi, nie chodzi itd.
Chyba lepiej zapobiegać ciąży niż później cudować.
- Dołączył: 2008-01-19
- Miasto: Łuków
- Liczba postów: 139
8 lipca 2011, 09:48
Nie jestem ani za aborcją ani nie jestem za tabletkami poronnymi bo w sumie to to samo..
8 lipca 2011, 09:50
Wiecie, że według kościoła antykoncepcja to jest morderstwo? Wiec na jedno wychodzi, jeśli ktoś stosuje antykoncepcję, to zabija i morduje...
8 lipca 2011, 09:55
Ja się w tym miejscu nie kieruję tym co twierdzi o antykoncepcji i o aborcji Kosciół, tylko tym, co sama w tej kwestii myślę i czuję.
Poza tym nigdy nie spotkałam się ze stwierdzeniem, że wg Kościoła antykoncepcja to morderstwo...
- Dołączył: 2010-12-16
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 504
8 lipca 2011, 09:55
Pokochalam moje Malenstwo od samego poczatku , nie wyobrazam sobie jak moglabym je zabic:(
Aborcja to dla mnie jakis horror , po co sie do tego uciekac skoro mozna sie zabezpieczac.
Edytowany przez BrokenTonight 8 lipca 2011, 09:56
- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Sandomierz
- Liczba postów: 4252
8 lipca 2011, 09:59
jeżeli kobieta nie chce dziecka i mimo zabezpieczania się zachodzi w ciążę to powinna mieć wybór.Bo po co się zmuszać do czegoś czego się nie chce i nie jest się gotowym