Temat: Społeczeństwo coraz wyższe?

Znalazłam moją i mojej siostry stare książeczki zdrowia, były tam wpisane waga i wzrost na 2, 4, 6 lat jak porównałam z moimi dziećmi to jest jakieś 15 cm różnicy i jakieś 5kg (są wyższe i grubsze) 🙄 (nasi rodzice są mniej więcej w podobnym wzroście, nie są niscy). To, że grubsze to rozumiem, za naszych czasów nie było takiego jedzenia jak teraz, wszystko faszerowane chemia, mięso antybiotykami a może to też ma wpływ na wzrost? 

Macie swoje stare książeczki, żeby porównać, ile mierzyliście na 2, 4 latka? 

Ciężko powiedzieć, bo wzrost dzieci nie zawsze się przekłada na wzrost dorosłych. Ja byłam jedną z najwyższych w podstawówce, mam obecnie 157. Taki wzrost osiągnęłam w wielu 10 lat, dostałam miesiączkę i już nie urosłam ani centymetra. Faktycznie na zdjęciach z zerówki wystaję o pół głowy ponad inne dzieci. 

Moje dzieci urodziły się z podobną wagą a rosły zupełnie inaczej. Córka ma obecnie 21 lat, ma 155 wzrostu, waży 47 kg. Od małego była w dolnej granicy normy albo poniżej. Syn 24 lata 180 wzrostu, waży coś około 70 kg. BMI mają pewnie podobne. 


wystarczy odwiedzić muzeum. Łóżka są jak dla lalek. 

agazur57 napisał(a):

wystarczy odwiedzić muzeum. Łóżka są jak dla lalek. 

Tak. Ale warto tez poczytac opisy przy tych lozkach. Ludzie kiedys spali w pozycji wpolsiedzacej, dlatego takie dlugie nie byly tez potrzebne ;-)

https://mnwr.pl/rewolucja-w-sy...

cancri napisał(a):

agazur57 napisał(a):

wystarczy odwiedzić muzeum. Łóżka są jak dla lalek. 

Tak. Ale warto tez poczytac opisy przy tych lozkach. Ludzie kiedys spali w pozycji wpolsiedzacej, dlatego takie dlugie nie byly tez potrzebne ;-)

https://mnwr.pl/rewolucja-w-sy...

a o tym, to nie słyszałam. Zależy może jeszcze kiedy żyli, bo generalnie liski wzrost jest z niedożywieniem skorelowany. Np. w średniowieczy w czasie peaku klimatycznego ludzie byli niewiele niżsi niż teraz, a potem, gdy klimat zaczął się ochładzać robili się coraz niżsi. U nas na wsiach, w czasie wojny i po wojnie różowo nie było. Dlatego może takie różnice są.

Jestem na takiej grupie, gdzie ludzie dodają zdjęcia z początku XX wieku i wcześniejsze to też widać, że wzrostem ludzie nie grzeszyli a czytałam też o dawnych wojownikach z 150cm wzrostu... 

Kiedyś będziemy mieć po 2metry 🤔

.nonszalancja. napisał(a):

Patrzac na książeczkę moja córka jest minimalnie wyższa ode mnie, ale to pewnie z uwagi na wysokiego męża , z obliczeń jak i zdaniem endokrynologa i tak nie osiągnie wyższego wzrostu niż 158-160 cm, w jej klasie jest dużo dziewczynek minimalnie od niej wyższych, jedna jest tylko bardzo wysoka w wieku 7 lat ma już ok 140 cm. Chłopcy też nie sa wysocy. 

Corka jest szczupła, ale dosyć zwartej mięsistej budowy. Ogólnie w klasie są same szczupłe dzieci. 

Z ciekawości, co to za obliczenia?


a w temacie - nie wiem… ja zawsze byłam w tej niskiej normie w grupach w przedszkolu i szkole podstawowej, a pod koniec gimnazjum przeroslam większość koleżanek, od których zawsze byłam niższa. no i urosłam jeszcze 3 cm w wieku 21 lat. Wiem, ze teoretycznie się nie da i nie wiem, dlaczego mnie się jednak udało ;)

agazur57 napisał(a):

cancri napisał(a):

agazur57 napisał(a):

wystarczy odwiedzić muzeum. Łóżka są jak dla lalek. 

Tak. Ale warto tez poczytac opisy przy tych lozkach. Ludzie kiedys spali w pozycji wpolsiedzacej, dlatego takie dlugie nie byly tez potrzebne ;-)

https://mnwr.pl/rewolucja-w-sy...

a o tym, to nie słyszałam. Zależy może jeszcze kiedy żyli, bo generalnie liski wzrost jest z niedożywieniem skorelowany. Np. w średniowieczy w czasie peaku klimatycznego ludzie byli niewiele niżsi niż teraz, a potem, gdy klimat zaczął się ochładzać robili się coraz niżsi. U nas na wsiach, w czasie wojny i po wojnie różowo nie było. Dlatego może takie różnice są.

To ja z kolei o tym nie wiedzialam ;-) Ale to o tych lozkach warto wiedziec, tez pewnie wczesniej myslalam, ze ludzie byli tacy niscy i to dlatego, dopoki podczas jednej wizyty w muzeum przewodniczka nie poruszyla tego zagadnienia ;-)

Pewnie im nizszy czlowiek, tym mniejsza powierzchnia do utrzymania ciepla. Mniej energii potrzeba, a w takich warunkach (pewnie polaczonych z glodem) trzeba dbac o jak najnizsze zuzycie jej. 

panna_slodka_szprotka napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

Patrzac na książeczkę moja córka jest minimalnie wyższa ode mnie, ale to pewnie z uwagi na wysokiego męża , z obliczeń jak i zdaniem endokrynologa i tak nie osiągnie wyższego wzrostu niż 158-160 cm, w jej klasie jest dużo dziewczynek minimalnie od niej wyższych, jedna jest tylko bardzo wysoka w wieku 7 lat ma już ok 140 cm. Chłopcy też nie sa wysocy. 

Corka jest szczupła, ale dosyć zwartej mięsistej budowy. Ogólnie w klasie są same szczupłe dzieci. 

A to miło czytać, że dzieci są szczupłe, u nas ponad połowa ma nadwagę a niektóre otyłość. 

Zdziwiło mnie, że np. mój kuzyn miał 99cm na 4 lata (tak, z ciekawości pytam po rodzinie ?) a teraz ma 182cm wzrostu to ile moje będą mierzyć ?

Nie ma reguły. Mój mąż przez całe dzieciństwo aż do jakichś kilkunastu lat ma w książeczce 90+ centyl jeśli chodzi o wzrost a skończył na 174 cm ;) Moje dzieci z kolei są totalnie różne pod tym kątem. Syn urodził się mały (3 kg, nie pamiętam długości) ale szybko wystrzelił i gdzieś do 5-6 roku życia też wzrostowo był na 90 centylu. Teraz ma 10 lat i jest na 50 od dłuższego czasu. Córka z kolei urodziła się spora (4 kg, 58 cm) i też była w górce siatki a potem zaczęło to spadać i w okolicach 3 roku wylądowała poniżej siatki centylowej wzrostu. Długo nie łapała się na siatkę. Potem pomalutku to rosło i teraz w wieku 7 lat jest w okolicach 25 centyla i systematycznie idzie w górze po tej siatce. 

Pasek wagi

Rośniemy, pytanie czy to dlatego, że wyżywienie się poprawiło czy dlatego, że pogorszyło. Są różne głosy. Im wyższy wzrost tym większe problemy z postawą i kręgosłupem. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.