- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 stycznia 2023, 10:00
Znalazłam moją i mojej siostry stare książeczki zdrowia, były tam wpisane waga i wzrost na 2, 4, 6 lat jak porównałam z moimi dziećmi to jest jakieś 15 cm różnicy i jakieś 5kg (są wyższe i grubsze) 🙄 (nasi rodzice są mniej więcej w podobnym wzroście, nie są niscy). To, że grubsze to rozumiem, za naszych czasów nie było takiego jedzenia jak teraz, wszystko faszerowane chemia, mięso antybiotykami a może to też ma wpływ na wzrost?
Macie swoje stare książeczki, żeby porównać, ile mierzyliście na 2, 4 latka?
15 stycznia 2023, 10:35
a mnie się wydaje właśnie, że dzisiejsza młodzież, szczególnie chłopcy, są dość niscy, w porównaniu z moim rocznikiem w gimnazjum gdzie mieliśmy sporo chłopaków 190cm+.
Edit: zapomniałam w sumie najważniejsze dodać, wracając do twojego pytania, ja nie mam dostępu do mojej książeczki, ale byłam raczej w dolnej granicy normy, potem to się wyrównało, więc nie zakładał abym, że dzieci będą dużo wyższe niż rodzice czy dziadkowie.
Edytowany przez Krummel 15 stycznia 2023, 10:38
15 stycznia 2023, 11:35
a mnie się wydaje właśnie, że dzisiejsza młodzież, szczególnie chłopcy, są dość niscy, w porównaniu z moim rocznikiem w gimnazjum gdzie mieliśmy sporo chłopaków 190cm+.
Edit: zapomniałam w sumie najważniejsze dodać, wracając do twojego pytania, ja nie mam dostępu do mojej książeczki, ale byłam raczej w dolnej granicy normy, potem to się wyrównało, więc nie zakładał abym, że dzieci będą dużo wyższe niż rodzice czy dziadkowie.
A to u mnie nie było tak wysokich chłopców 🤔
15 stycznia 2023, 11:39
Moi uczniowie licealiści byli zwykle wysocy. To, że rośniemy, jest potwierdzone naukowo. Nie wszyscy, oczywiście, ale jako ogół.
Co prawda zależy to też od różnych czynników, jak np. imigracja.
15 stycznia 2023, 11:49
Patrzac na książeczkę moja córka jest minimalnie wyższa ode mnie, ale to pewnie z uwagi na wysokiego męża , z obliczeń jak i zdaniem endokrynologa i tak nie osiągnie wyższego wzrostu niż 158-160 cm, w jej klasie jest dużo dziewczynek minimalnie od niej wyższych, jedna jest tylko bardzo wysoka w wieku 7 lat ma już ok 140 cm. Chłopcy też nie sa wysocy.
Corka jest szczupła, ale dosyć zwartej mięsistej budowy. Ogólnie w klasie są same szczupłe dzieci.
15 stycznia 2023, 11:49
a mnie się wydaje właśnie, że dzisiejsza młodzież, szczególnie chłopcy, są dość niscy, w porównaniu z moim rocznikiem w gimnazjum gdzie mieliśmy sporo chłopaków 190cm+.
Edit: zapomniałam w sumie najważniejsze dodać, wracając do twojego pytania, ja nie mam dostępu do mojej książeczki, ale byłam raczej w dolnej granicy normy, potem to się wyrównało, więc nie zakładał abym, że dzieci będą dużo wyższe niż rodzice czy dziadkowie.
A to u mnie nie było tak wysokich chłopców ?
moj rocznik +/- chyba ogólnie był nietypowy, ponieważ mieliśmy też dużo bliźniąt :)
15 stycznia 2023, 12:02
Patrzac na książeczkę moja córka jest minimalnie wyższa ode mnie, ale to pewnie z uwagi na wysokiego męża , z obliczeń jak i zdaniem endokrynologa i tak nie osiągnie wyższego wzrostu niż 158-160 cm, w jej klasie jest dużo dziewczynek minimalnie od niej wyższych, jedna jest tylko bardzo wysoka w wieku 7 lat ma już ok 140 cm. Chłopcy też nie sa wysocy.
Corka jest szczupła, ale dosyć zwartej mięsistej budowy. Ogólnie w klasie są same szczupłe dzieci.
A to miło czytać, że dzieci są szczupłe, u nas ponad połowa ma nadwagę a niektóre otyłość.
Zdziwiło mnie, że np. mój kuzyn miał 99cm na 4 lata (tak, z ciekawości pytam po rodzinie 🤪) a teraz ma 182cm wzrostu to ile moje będą mierzyć 🙄
15 stycznia 2023, 12:33
Na dwa lata 91 cm i 13, 5 kg, na 4 lata 114 cm i 21 kg, na sześć nie mam nic uzupełnione. Chyba dużo? Tak mi się przynajmniej wydaje, bo mama mi opowiadała, że się martwiła zawsze to ile ja i brat będziemy mieli docelowo wzrostu, że za dużo. Teraz mam 183 cm (brat 198, ale nie mam jego książeczki) . Czy społeczeństwo rośnie, to nie wiem, ciężko mi się odnieść, bo u mnie w rodzinie większość bardzo wysoka, to mogę mieć wypaczony obraz. Ale oceniając po dostępności ubrań szytych na wyższe osoby, to myślę, że tak.