Temat: Reakcje partnerów na tycie w ciąży

Hej, jak wasi mężowie/partnerzy reagowali na przybywające wam kilogramy w ciąży? Mój mąż po informacji o ciąży zamknął się w sobie i jakby się obraził. Po jakimś czasie wyciągałam z niego o co chodzi. Twierdzi że boi się tego że przytyję i wtedy nie wie czy nie ulegnie urokowi innej. Zamiast cieszyć się ciążą cały czas myślę o tym który kilogram będzie tym po którym stwierdzi że już jestem dla niego za duża. 

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Użytkownik4250924 napisał(a):

Epestka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Rozumiem chłopa bo serio kobiety potrafią bardzo roztyc się w czasie ciąży i nie chudną po porodzie. Są ludzie dla których szczupła sylwetka jest ważna i nie rozumiem dlaczego mają godzić się na życie z osobą+ 20-40 kilo grubszej niż się poznali,pokochali.

Potrafią też się zestarzeć, posiwieć, pomarszczyć. Albo wyłysieć. I siup! po miłości!

A nawet potrafią ciężko zachorować i nie móc/nie chcieć/nie mieć siły uprawiać seksu. I klops. Żenił się taki z młodą i zdrową, a ma starą i chorą. Co wtedy?

Nie no jasne to przecież to samo ???

Racja, zdecydowanie gorzej. Chociaz jak mam wybierac, to wolalabym, zeby sie taki misio zmyl juz w momencie jak przytyje pare kg, niz jak sie zestarzeje lub zdrowie nawali. 
Twoj zwiazek jak sie domyslam to fizyczna fascynacja latami;-) Tacy atrakcyjni obydwoje. 

Noir_Madame napisał(a):

dziweczyna91 napisał(a):

jestem.teraz...gruba1967 napisał(a):

dziweczyna91 napisał(a):

Po kilku dniach się opamiętał, stwierdził że poukładał sobie to w głowie i ostatecznie przeprosił. Jednak nic mi po tych przeprosinach bo w głowie wszystko zostało. Cały czas mnie to gryzie. Nie było by tematu gdyby zareagował na zasadzie że super ekstra ale mówi nie bezsensownym zachciankom żeby mi się nie przybrało zbyt dużo lub coś w tym stylu. Bardzo boli mnie w jakimś sensie ten szantaż emocjonalny  że jak będzie za dużo to znajdzie się taka co będzie miała mniej. 

Minęło raptem pół godziny od wpisu  a ty piszesz, że "po kilku dniach" coś tu nie pasuje....chyba jednak troll

Sytuacja z pierwszego postu miała miejsce kilka tygodni temu. Napisałam teraz bo mimo wszystko nadal mnie to gryzie. 

Najlepiej zrób tak jak radzą,zostaw dziada bo coś tam głupiego chlapnał i zostań samotną matką ku uciesze doradczyn z forum. 

Lepiej zrob jak radzi Noir. Zostan w zwiazku. Ona ma doswiadczenie w takim super zwiazku, wiec wie o czym mowi.

Noir_Madame napisał(a):

Rozumiem chłopa bo serio kobiety potrafią bardzo roztyc się w czasie ciąży i nie chudną po porodzie. Są ludzie dla których szczupła sylwetka jest ważna i nie rozumiem dlaczego mają godzić się na życie z osobą+ 20-40 kilo grubszej niż się poznali,pokochali.

Mógł w takim razie nie uprawiać seksu z ukochaną, aby pozostała szczupła do starości 

urodziłam 4 miesiące temu i bacznie obserwując moje ciało dochodzę do wniosku ze ciąża nie ma realnie zbyt dużego wpływu na figurę- to raczej przejadanie i zaniedbanie może prowadzić do roztycia a nie sam fakt bycia w ciąży. Natomiast chyba by mi pękło serce jakby mąż mi powiedział ze nie wie czy nie ulegnie urokowi innej. Ja w ciąży się przejmowałam ze jestem za gruba a mąż mi ciagle mówił ze wymyślam i przesadzam i ze jest git. Zreszta zawsze mi tak mówił, mam to szczęście ze widzę ze podobam mu się w każdej wadze. Poza tym on nie rozumie dlaczego szczupłość jest dla mnie taka ważna i mówi ze lepiej skupić się na rozwoju umysłowym i inwestować w siebie (studia, kursy), bo figura to coś zmiennego i chwilowego. A ciąża to już w ogóle wyjątkowy stan który nie powinien podlegać ocenie estetycznej a powinniście się skupić na zdrowiu i na maluszku. 

Pasek wagi

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Rozumiem chłopa bo serio kobiety potrafią bardzo roztyc się w czasie ciąży i nie chudną po porodzie. Są ludzie dla których szczupła sylwetka jest ważna i nie rozumiem dlaczego mają godzić się na życie z osobą+ 20-40 kilo grubszej niż się poznali,pokochali.

Mógł w takim razie nie uprawiać seksu z ukochaną, aby pozostała szczupła do starości 

Ciaza to ciąża stan przejściowy i autorka w zasadzie nie pisze czy chłopu chodziło o to że rosnące dziecko będzie powodować że brzuch będzie z czasem bardzo duży czy obawia się że żona w ciąży przytyje i nie schudnie. Można być w ciąży i nie utyć.

Pasek wagi

LinuxS napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

dziweczyna91 napisał(a):

jestem.teraz...gruba1967 napisał(a):

dziweczyna91 napisał(a):

Po kilku dniach się opamiętał, stwierdził że poukładał sobie to w głowie i ostatecznie przeprosił. Jednak nic mi po tych przeprosinach bo w głowie wszystko zostało. Cały czas mnie to gryzie. Nie było by tematu gdyby zareagował na zasadzie że super ekstra ale mówi nie bezsensownym zachciankom żeby mi się nie przybrało zbyt dużo lub coś w tym stylu. Bardzo boli mnie w jakimś sensie ten szantaż emocjonalny  że jak będzie za dużo to znajdzie się taka co będzie miała mniej. 

Minęło raptem pół godziny od wpisu  a ty piszesz, że "po kilku dniach" coś tu nie pasuje....chyba jednak troll

Sytuacja z pierwszego postu miała miejsce kilka tygodni temu. Napisałam teraz bo mimo wszystko nadal mnie to gryzie. 

Najlepiej zrób tak jak radzą,zostaw dziada bo coś tam głupiego chlapnał i zostań samotną matką ku uciesze doradczyn z forum. 

Lepiej zrob jak radzi Noir. Zostan w zwiazku. Ona ma doswiadczenie w takim super zwiazku, wiec wie o czym mowi.

Zazdroscisz, wiem 😆

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

dziweczyna91 napisał(a):

jestem.teraz...gruba1967 napisał(a):

dziweczyna91 napisał(a):

Po kilku dniach się opamiętał, stwierdził że poukładał sobie to w głowie i ostatecznie przeprosił. Jednak nic mi po tych przeprosinach bo w głowie wszystko zostało. Cały czas mnie to gryzie. Nie było by tematu gdyby zareagował na zasadzie że super ekstra ale mówi nie bezsensownym zachciankom żeby mi się nie przybrało zbyt dużo lub coś w tym stylu. Bardzo boli mnie w jakimś sensie ten szantaż emocjonalny  że jak będzie za dużo to znajdzie się taka co będzie miała mniej. 

Minęło raptem pół godziny od wpisu  a ty piszesz, że "po kilku dniach" coś tu nie pasuje....chyba jednak troll

Sytuacja z pierwszego postu miała miejsce kilka tygodni temu. Napisałam teraz bo mimo wszystko nadal mnie to gryzie. 

Najlepiej zrób tak jak radzą,zostaw dziada bo coś tam głupiego chlapnał i zostań samotną matką ku uciesze doradczyn z forum. 

Lepiej zrob jak radzi Noir. Zostan w zwiazku. Ona ma doswiadczenie w takim super zwiazku, wiec wie o czym mowi.

Zazdroscisz, wiem ?

Zdecydowanie jest czego:-) Taki zwiazek to marzenie.

W sumie ja w swojej wypowiedzi nie podzieliłam tycia na to fizjologiczne (rosnący brzuch) i to nadprogramowe bo to chyba oczywiste ze około 10kg kobieta przytyje i brzuch będzie duzy. Jeśli chłopu ciężko się z tym pogodzić ze będąc w ciąży trochę utyjesz to tak jakby miał problem z tym ze sikasz lub bekasz :D 

Zreszta- tego nawet nie nazywa się tyciem a przybieraniem na wadze, bo w końcu to waga maluszka, wód płodowych itp a nie tłuszczu (jeśli przybierasz w normie). A nawet jak przybierzesz za dużo to jest duża szansa ze bez większego trudu to zejdzie. (Byle nie ekstremalne ilości). Ja w ciąży pozwalałam sobie na nieco więcej niż normalnie i nie żałuję bo waga jako tako spada a wszystkiego sobie odmawiać gdy hormony buzują i ciagle jest na coś ochota to by była katorga. Urodziłam i apetyt się unormował sam. 

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

dziweczyna91 napisał(a):

jestem.teraz...gruba1967 napisał(a):

dziweczyna91 napisał(a):

Po kilku dniach się opamiętał, stwierdził że poukładał sobie to w głowie i ostatecznie przeprosił. Jednak nic mi po tych przeprosinach bo w głowie wszystko zostało. Cały czas mnie to gryzie. Nie było by tematu gdyby zareagował na zasadzie że super ekstra ale mówi nie bezsensownym zachciankom żeby mi się nie przybrało zbyt dużo lub coś w tym stylu. Bardzo boli mnie w jakimś sensie ten szantaż emocjonalny  że jak będzie za dużo to znajdzie się taka co będzie miała mniej. 

Minęło raptem pół godziny od wpisu  a ty piszesz, że "po kilku dniach" coś tu nie pasuje....chyba jednak troll

Sytuacja z pierwszego postu miała miejsce kilka tygodni temu. Napisałam teraz bo mimo wszystko nadal mnie to gryzie. 

Najlepiej zrób tak jak radzą,zostaw dziada bo coś tam głupiego chlapnał i zostań samotną matką ku uciesze doradczyn z forum. 

Lepiej zrob jak radzi Noir. Zostan w zwiazku. Ona ma doswiadczenie w takim super zwiazku, wiec wie o czym mowi.

Zazdroscisz, wiem ?

Nie, Noir. Wszyscy pamiętamy Twoje historie jak się z mężem rozchodzilas i co tam wyrabialiscie. Dla niektórych to już rodzaj patologii (Np dla mnie ) wiec przestan robić z siebie psychologa i doradzać innym jak żyć skoro sama nie masz o tym zielonego pojęcia. 

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Rozumiem chłopa bo serio kobiety potrafią bardzo roztyc się w czasie ciąży i nie chudną po porodzie. Są ludzie dla których szczupła sylwetka jest ważna i nie rozumiem dlaczego mają godzić się na życie z osobą+ 20-40 kilo grubszej niż się poznali,pokochali.

Mógł w takim razie nie uprawiać seksu z ukochaną, aby pozostała szczupła do starości 

Ciaza to ciąża stan przejściowy i autorka w zasadzie nie pisze czy chłopu chodziło o to że rosnące dziecko będzie powodować że brzuch będzie z czasem bardzo duży czy obawia się że żona w ciąży przytyje i nie schudnie. Można być w ciąży i nie utyć.

Kurde! Ale nawet jakby przytyła ponad to co wazy dziecko, gdyby miała np 10kg do zrzutu po ciąży. To usprawiedliwia zdradę? Odrzucenie partnera? Słaba to miłość raczej co? Kocha się człowieka a nie jego wagę. I nie chodzi mi tu o ekstremalne przypadki ale kurcze. Miałabym kochać mojego męża mniej jeśli przytyje 15-20kg? Stanie się kimś innym niż moim mężem? Nie rozumiem tak powierzchownego podejścia do miłości

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.