Temat: Reakcje partnerów na tycie w ciąży

Hej, jak wasi mężowie/partnerzy reagowali na przybywające wam kilogramy w ciąży? Mój mąż po informacji o ciąży zamknął się w sobie i jakby się obraził. Po jakimś czasie wyciągałam z niego o co chodzi. Twierdzi że boi się tego że przytyję i wtedy nie wie czy nie ulegnie urokowi innej. Zamiast cieszyć się ciążą cały czas myślę o tym który kilogram będzie tym po którym stwierdzi że już jestem dla niego za duża. 

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Rozumiem chłopa bo serio kobiety potrafią bardzo roztyc się w czasie ciąży i nie chudną po porodzie. Są ludzie dla których szczupła sylwetka jest ważna i nie rozumiem dlaczego mają godzić się na życie z osobą+ 20-40 kilo grubszej niż się poznali,pokochali.

Potrafią też się zestarzeć, posiwieć, pomarszczyć. Albo wyłysieć. I siup! po miłości!

Mam nadzieję, że to troll.

A jeśli nie, to na etapie planowania ciąży on nie wiedział, ze przytyjesz? Rozumiem, że nie chce, żebyś przytyła za dużo, chyba nikt nie chce, ale tekst że pójdzie do innej to przygięcie pały. Zastanowiłabym się nad związkiem.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Rozumiem chłopa bo serio kobiety potrafią bardzo roztyc się w czasie ciąży i nie chudną po porodzie. Są ludzie dla których szczupła sylwetka jest ważna i nie rozumiem dlaczego mają godzić się na życie z osobą+ 20-40 kilo grubszej niż się poznali,pokochali.

Potrafią też umrzeć w czasie porodu. Mieć rozstępy, nietrzymanie moczu. To może lepiej w ogóle nie decydować się na ciążę, przejść wazektomię i mieć święty spokój z potencjalnym powodem przytycia swojej życiowej partnerki!

Ciekawe, że nie zamartwił się, czy żona zdrowa, czy da radę fizycznie donosić i urodzić, czy dziecko będzie zdrowe, ale zamartwił się, że mu przytyje, a on wtedy będzie musiał ją zdradzać!

Jeśli to rozumiesz i być może jeszcze facetowi współczujesz, to naprawdę masz spory kłopot z postrzeganiem świata.

Na pewne rzeczy człowiek ma wpływ a na pewne nie i ty chyba tego nie rozumiesz 

Oczywiście! Na przykład na dobór partnerów, bo są tacy, z którymi wiązanie się nie ma zupełnie sensu. 

Epestka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Rozumiem chłopa bo serio kobiety potrafią bardzo roztyc się w czasie ciąży i nie chudną po porodzie. Są ludzie dla których szczupła sylwetka jest ważna i nie rozumiem dlaczego mają godzić się na życie z osobą+ 20-40 kilo grubszej niż się poznali,pokochali.

Potrafią też się zestarzeć, posiwieć, pomarszczyć. Albo wyłysieć. I siup! po miłości!

A nawet potrafią ciężko zachorować i nie móc/nie chcieć/nie mieć siły uprawiać seksu. I klops. Żenił się taki z młodą i zdrową, a ma starą i chorą. Co wtedy?



Jesli ta sytuacja prawdziwa, to ja raczej nie martwilabym sie przytyciem, a tym z jakim idiota sie zwiazalam. 
Nie dosc, ze nie wiedzial skad sie biora dzieci (bo przy zaplodnieniu byl?), to umknelo mu, ze w ciazy sie “tyje”. Biedactwo, taka trauma i jak on biedny wytrzyma.

Rada dla Ciebie: jakies fitnesy na maksa, dieta glodowkowa, moze uda i nie bedzie musial sie pocieszac na boku. Trzymam kciuki za udany zwiazek ;-) 

jestem.teraz...gruba1967 napisał(a):

dziweczyna91 napisał(a):

Po kilku dniach się opamiętał, stwierdził że poukładał sobie to w głowie i ostatecznie przeprosił. Jednak nic mi po tych przeprosinach bo w głowie wszystko zostało. Cały czas mnie to gryzie. Nie było by tematu gdyby zareagował na zasadzie że super ekstra ale mówi nie bezsensownym zachciankom żeby mi się nie przybrało zbyt dużo lub coś w tym stylu. Bardzo boli mnie w jakimś sensie ten szantaż emocjonalny  że jak będzie za dużo to znajdzie się taka co będzie miała mniej. 

Minęło raptem pół godziny od wpisu  a ty piszesz, że "po kilku dniach" coś tu nie pasuje....chyba jednak troll

Sytuacja z pierwszego postu miała miejsce kilka tygodni temu. Napisałam teraz bo mimo wszystko nadal mnie to gryzie. 

Pasek wagi

super sobie męża wybrałaś ;)

Użytkownik4250924 napisał(a):

Epestka napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Rozumiem chłopa bo serio kobiety potrafią bardzo roztyc się w czasie ciąży i nie chudną po porodzie. Są ludzie dla których szczupła sylwetka jest ważna i nie rozumiem dlaczego mają godzić się na życie z osobą+ 20-40 kilo grubszej niż się poznali,pokochali.

Potrafią też się zestarzeć, posiwieć, pomarszczyć. Albo wyłysieć. I siup! po miłości!

A nawet potrafią ciężko zachorować i nie móc/nie chcieć/nie mieć siły uprawiać seksu. I klops. Żenił się taki z młodą i zdrową, a ma starą i chorą. Co wtedy?

Nie no jasne to przecież to samo 😳🤔😆

Pasek wagi

dziweczyna91 napisał(a):

jestem.teraz...gruba1967 napisał(a):

dziweczyna91 napisał(a):

Po kilku dniach się opamiętał, stwierdził że poukładał sobie to w głowie i ostatecznie przeprosił. Jednak nic mi po tych przeprosinach bo w głowie wszystko zostało. Cały czas mnie to gryzie. Nie było by tematu gdyby zareagował na zasadzie że super ekstra ale mówi nie bezsensownym zachciankom żeby mi się nie przybrało zbyt dużo lub coś w tym stylu. Bardzo boli mnie w jakimś sensie ten szantaż emocjonalny  że jak będzie za dużo to znajdzie się taka co będzie miała mniej. 

Minęło raptem pół godziny od wpisu  a ty piszesz, że "po kilku dniach" coś tu nie pasuje....chyba jednak troll

Sytuacja z pierwszego postu miała miejsce kilka tygodni temu. Napisałam teraz bo mimo wszystko nadal mnie to gryzie. 

Najlepiej zrób tak jak radzą

" życzliwe"forumowiczki,zostaw dziada bo coś tam głupiego chlapnał i zostań samotną matką ku ich uciesze .

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.