Temat: Praca w ciąży

Jako że dość poważnie przymierzam się do tematu ciąży mam pytanie czy pracowaliście w ciąży, do którego miesiąca i czy to była praca stresująca i czy głównie siedząca czy w ruchu?

Niektorzy twierdzą, że ciąża to jedyny okres w życiu kiedy można sobie posiedzieć w domu bezkarnie, ja się zastanawiam czy szefostwo doceni taką pracownice która pracuje do 7-8 MSC? Oczywiście zakładając że wszystko jest prawidłowo itd.

i pytanie co sądzicie o posłaniu chłopa na macierzyński, jeśli roczne dochody w PIT przewyższają dochody faceta? Siedziały byście w domu dla siedzenia i dla wytworzenia więzi z dzieckiem czy szły do pracy ?

Pasek wagi

Orchidea475 napisał(a):

cancri napisał(a):

I wlasnie przez takie kombinatorki rynek pracy i podejscie pracodawcow do ciezarnych wyglada tak, jak wyglada. "Jedyny okres, w ktorym mozna sobie bezkarnie posiedziec w domu". No gratuluje podejscia...

Cancri a co za różnica dla pracodawcy? I tak musi znaleźć pracownika na zastępstwo, bo kobieta w połogu nie będzie przecież pracować. Końcówka ciąży też ciężko.

Pracodawcy to by chcieli żeby w ogóle nie mieć dzieci, bo potem jeszcze są choroby dzieci itd. itd.

Ale dlaczego mialby szukac kogos na zastepstwo na pare miesiecy? Sa zawody gdzie trzeba ale sa takie, gdzie te pare miesiecy mozna przeciagnac bez. Chyba ze trafi im sie pracownica w stylu gordita, ktora planuje isc na zwolnienie zanim jeszcze w ciaze zaszla, pociagnac na maksa, wykorzystac przedluzony urlop plus wypoczynkowy, moze nawet i wychowawczy, na ktorym radosnie znow zajdzie w ciaze, by zrobic powtorke. 
Pracodawcy nie maja problemu z tym, ze kobiety maja dzieci. Maja problem z postawa czesci kobiet, ktore uwazaja ze jak zajda w ciaze to nalezy im sie pare lat wolnego. I robia krecia robote tym kobietom, ktore chca pracowac normalnie i ida na zwolnienie wowczas gdy jest do niego wskazanie. 
Nie wiem tez dlaczego wsrod wielu pokutuje przekonanie, ze pracujac robi sie laske pracodawcy. Pracujesz i otrzymujwesz za ta prace wynagrodzenie. Nikt nikomu nic za darmo lub zadnych przyslug nie wyswiadcza. 

LinuxS napisał(a):

Orchidea475 napisał(a):

cancri napisał(a):

I wlasnie przez takie kombinatorki rynek pracy i podejscie pracodawcow do ciezarnych wyglada tak, jak wyglada. "Jedyny okres, w ktorym mozna sobie bezkarnie posiedziec w domu". No gratuluje podejscia...

Cancri a co za różnica dla pracodawcy? I tak musi znaleźć pracownika na zastępstwo, bo kobieta w połogu nie będzie przecież pracować. Końcówka ciąży też ciężko.

Pracodawcy to by chcieli żeby w ogóle nie mieć dzieci, bo potem jeszcze są choroby dzieci itd. itd.

Ale dlaczego mialby szukac kogos na zastepstwo na pare miesiecy? Sa zawody gdzie trzeba ale sa takie, gdzie te pare miesiecy mozna przeciagnac bez. Chyba ze trafi im sie pracownica w stylu gordita, ktora planuje isc na zwolnienie zanim jeszcze w ciaze zaszla, pociagnac na maksa, wykorzystac przedluzony urlop plus wypoczynkowy, moze nawet i wychowawczy, na ktorym radosnie znow zajdzie w ciaze, by zrobic powtorke. Pracodawcy nie maja problemu z tym, ze kobiety maja dzieci. Maja problem z postawa czesci kobiet, ktore uwazaja ze jak zajda w ciaze to nalezy im sie pare lat wolnego. I robia krecia robote tym kobietom, ktore chca pracowac normalnie i ida na zwolnienie wowczas gdy jest do niego wskazanie. Nie wiem tez dlaczego wsrod wielu pokutuje przekonanie, ze pracujac robi sie laske pracodawcy. Pracujesz i otrzymujwesz za ta prace wynagrodzenie. Nikt nikomu nic za darmo lub zadnych przyslug nie wyswiadcza. 

No ktoś tę pracę musi wykonać w zamian. Płacimy całe życie ZUS i czemu nie skorzystać ze zwolnienia w ciąży, a potem zasiłku macierzyńskiego? Przecież ciąża naprawdę obciąża organizm i różnie kobiety znoszą. 


Pracodawca tak czy siak zawsze może pracownika zwolnić. 

Oprócz tygodniowego pobytu w szpitalu w pierwszym trymestrze pracowałam do końca 7 miesiąca. Gdybym miała spędzić na zwolnieniu całą ciążę to chyba bym zwariowała, mimo że miałam bardzo dużo zajęć to te 2 miesiące to było i tak za długo. Obecnie jestem na macierzyńskim, dopóki chce się karmić piersią raczej nie ma opcji żeby to ojciec był na urlopie rodzicielskim.

Pasek wagi

Jesli kobieta ma wskazania do przerwania pracy, to i owszem. Ale planowanie przebimbania w domu na L4 przez cala ciaze, zanim sie w nia w ogole zaszlo, jest SLABE i tak naprawde jest oszustwem. 

i dziwi mnie, ze pobierajacych zasilki czy 500+ sie wyzywa, za to takie praktyki ciezarnych czy jeszcze nie ciezarnych spotykaja sie z aprobata...o.O

Mam zagrożona ciążę ze względu na cukrzycę z bardzo długim stażem. Od 3 miesiąca ciazy jestem na zwolnieniu ze względu na ciężka pracę fizyczna. Źle znoszę ciążę, wymiotuje mam mdlosci, bóle, jestem ospała, utrzymanie cukrów jest wymagające, wstaje 6 razy w nocy żeby się kontrolować. Daje 9zastrzykow w ciągu dnia i nocy...praktycznie co godzinę, dwie mierze poziom cukru i czekam na przyszły tydzien na wizytę w poradnii- może wypożycza mi na czas ciąży pompę insulinową i system monitorowania CGM. Jest ciężko. Ogólnie myślę, że jeśli kobieta dobrze się czuje w ciąży, jest zdrowa i ma pracę mało stresująca i nie obciążająca bardzo fizycznie to może pracować tylko pytanie czy chce?(wszystko zależy od sytuacji). Ja szczerze nie umiem się odnaleźć.. od 18stki pracowałam cały czas- teraz mam 31, byłam 2 razy na zwolnieniu w swoim zyciu, raz 3miechy jak złamałam kręgosłup a raz miesiąc jak skręciłam stopę. Szczerze zrobiłam już w domu chyba wszystko z prac nie nadwyrezajacych organizmu i przeraża mnie wizja kolejnych miesięcy w takiej bezczynności :( z drugiej strony jestem kłębkiem nerwów z obawy czy mimo starań wszystko będzie ok. Prywatny gin z najlepszymi opiniami, poród w szpitalu 3stopnia referencyjnosci, opieka diabetologiczna ale hormony chyba wygrały bo mam pełno obaw i nie śpię po nocach z obawy, że spierd.. sprawę przez swoją chorobe. Jeśli myślisz o dziecku zadbaj o swoje zdrowie i wagę (to bardzo ważne) przed ciążą bo uczucie, że dziecku coś zagraża przez to, że coś nie tak z Tobą to najgorszy koszmar. Ja bardzo się przygotowywałam pod kątem cukrzycy a dziś nie jestem pewna czy dobrze zrobiłam mimo że wszystko planowane i pod kontrola.. Ale zrobiłam i jedyne co mogę to dalej się starać żeby było ok. Na Twoim miejscu ogarnęłabym wagę na początek. To wielka odpowiedzialność. Nie należy podchodzić do tego w sposób że będzie co ma być tylko trzeba się postarać o bezpieczeństwo i zdrowie małego człowieka.

Pasek wagi

Spaliłabym się ze wstydu przed samą sobą, gdybym wpadła na pomysł siedzenia w domu "bo jestem w ciąży"  jak wiele kobiet to robi. Co innego gdy jest poważny powód taki jak zagrożona ciąża, choroba...

Poszłam w 6 miesiącu. Praca biurowa. Bolał mnie kręgosłup od siedzenia na tyłku, bo niestety mam taką pracę, że nie idzie się oderwać i nie robiłam przerw. Jak utknęłam na spotkaniach online, itd. to nie miałam kiedy na spokojnie zjeść i się wysikać, dużo też stresu było, bo końcówka kwartału, więc roboty więcej niż zwykle. W domu na zwolnieniu byłam cały czas aktywna, sprzątałam, gotowałam, przygotowywałam się do nowej roli :) Chodziłam też na spacery. Nie wysiedziałabym już dłużej w biurze. Gdybym miała lekką pracę fizyczną to prawdopodobnie pracowałabym dłużej. Oprócz bólu kręgosłupa, który mnie sponiewierał w drugiej połowie 9. miesiąca i poniewiera mną teraz, ciążę zniosłam bardzo dobrze.

Pasek wagi

Orchidea475 napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Orchidea475 napisał(a):

cancri napisał(a):

I wlasnie przez takie kombinatorki rynek pracy i podejscie pracodawcow do ciezarnych wyglada tak, jak wyglada. "Jedyny okres, w ktorym mozna sobie bezkarnie posiedziec w domu". No gratuluje podejscia...

Cancri a co za różnica dla pracodawcy? I tak musi znaleźć pracownika na zastępstwo, bo kobieta w połogu nie będzie przecież pracować. Końcówka ciąży też ciężko.

Pracodawcy to by chcieli żeby w ogóle nie mieć dzieci, bo potem jeszcze są choroby dzieci itd. itd.

Ale dlaczego mialby szukac kogos na zastepstwo na pare miesiecy? Sa zawody gdzie trzeba ale sa takie, gdzie te pare miesiecy mozna przeciagnac bez. Chyba ze trafi im sie pracownica w stylu gordita, ktora planuje isc na zwolnienie zanim jeszcze w ciaze zaszla, pociagnac na maksa, wykorzystac przedluzony urlop plus wypoczynkowy, moze nawet i wychowawczy, na ktorym radosnie znow zajdzie w ciaze, by zrobic powtorke. Pracodawcy nie maja problemu z tym, ze kobiety maja dzieci. Maja problem z postawa czesci kobiet, ktore uwazaja ze jak zajda w ciaze to nalezy im sie pare lat wolnego. I robia krecia robote tym kobietom, ktore chca pracowac normalnie i ida na zwolnienie wowczas gdy jest do niego wskazanie. Nie wiem tez dlaczego wsrod wielu pokutuje przekonanie, ze pracujac robi sie laske pracodawcy. Pracujesz i otrzymujwesz za ta prace wynagrodzenie. Nikt nikomu nic za darmo lub zadnych przyslug nie wyswiadcza. 

No ktoś tę pracę musi wykonać w zamian. Płacimy całe życie ZUS i czemu nie skorzystać ze zwolnienia w ciąży, a potem zasiłku macierzyńskiego? Przecież ciąża naprawdę obciąża organizm i różnie kobiety znoszą. 

Pracodawca tak czy siak zawsze może pracownika zwolnić. 

Chyba nie mamy o czym rozmawiac. Nalezy sie bo? Zwolnienie sie “nalezy” jaK czlowiek jest chory, nie bo jest sie w ciazy i nie chce mu sie pracowac.

I nie, nie zawsze zastepstwo jest konieczne. Chyba tylko w przypadku postawy, jaka Ty rowniez reprezentujesz, bo ciaza=znikniecie na lata.

Pracowałam  do 34 tygodnia ciąży (tak to jest w kraju gdzie mieszkam w przypadku ciąży). Od ok.15 tygodnia pracowałam z domu (praca biurow) i przez to miałam mnie stresu (nie do wszystkiego miałam dostęp z domu wiec i część obowiązków mi odpadła). A Pracowałam z domu bo tak pracodawcą nie musiał mi zagwarantować warunków pracy (możliwość zmiany z siedzącej na stojąca, leżanka w razie omdlenia itp) no i wtedy ochrona przed covidem.

Nie było źle ale jak już brzuszek byl sporych rozmiarów to bardzo bolały mnie plecy czy biodra od wielogodzinnego siedzenia pomimo przerw.

ale ożywiona dyskusja😀

Ja jeszcze w ciąży nie jestem i jeśli zajde to będzie raczej Cud 😀 nie mogę dłużej czekać bo mam niskie amh, waga leci wolno , w dodatku mam swoje choroby przez które muszę brać  leki na stałe i gin twierdzi że to byłaby ciąża wysokiego ryzyka i dla mnie i dla dziecka.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.