Temat: Ciąża, szpital a szczepienie

Hej, czy słyszałyście (a może same doswiadczylyscie) o takich sytuacjach, w których szpital odmówił przyjęcia ciężarnej tylko dlatego, że nie była zaszczepiona przeciwko Covid ? Albo sytuacji w której lekarz prowadzący ciążę zachęcał do szczepienia w ciąży bo jakiś szpital może jej nie przyjąć ? 


Pasek wagi

Fungi.terra napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

karlsdatter napisał(a):

Nie, za to moja nieszczepione kuzynka, z pozytywnym wynikiem podczas przyjęcia do porodu, nie widziała swojego dziecka. Minął ponad tydzień, nadal ma covida, kiedy dostanie dziecko nikt nie wie.

A czy dziecku robili wiarygodne testy i są pewni, że matka w łonie nie zaraziła, że izolują matkę od dziecka i niszczą więzi 

czy kuzynka miała ten śmieszny test pcr 

SARS-Cov 2 nie przenosi się poprzez krew więc jak matka miała zarazić dziecko w czasie ciąży? Drogi zakażenia są dwie, kropelkowa i kałowo-oralna. To nie jest wiedza tajemna Noma.

To akurat z polskiego towarzystwa neonatologicznego. 

Kiedy podejrzewamy u noworodka infekcję SARS-CoV-2?

  1. U matki infekcja COVID-19 w okresie od 14 dnia przed urodzeniem dziecka do 28 dnia po urodzeniu

Więc jednak wypadałoby sprawdzić odpowiednimi i wiarygodnymi badaniami czy dziecko jest zakażone czy nie, zanim zabierze się je od matki. 

.nonszalancja. napisał(a):

Fungi.terra napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

karlsdatter napisał(a):

Nie, za to moja nieszczepione kuzynka, z pozytywnym wynikiem podczas przyjęcia do porodu, nie widziała swojego dziecka. Minął ponad tydzień, nadal ma covida, kiedy dostanie dziecko nikt nie wie.

A czy dziecku robili wiarygodne testy i są pewni, że matka w łonie nie zaraziła, że izolują matkę od dziecka i niszczą więzi 

czy kuzynka miała ten śmieszny test pcr 

SARS-Cov 2 nie przenosi się poprzez krew więc jak matka miała zarazić dziecko w czasie ciąży? Drogi zakażenia są dwie, kropelkowa i kałowo-oralna. To nie jest wiedza tajemna Noma.

To akurat z polskiego towarzystwa neonatologicznego. 

Kiedy podejrzewamy u noworodka infekcję SARS-CoV-2?

U matki infekcja COVID-19 w okresie od 14 dnia przed urodzeniem dziecka do 28 dnia po urodzeniu

Więc jednak wypadałoby sprawdzić odpowiednimi i wiarygodnymi badaniami czy dziecko jest zakażone czy nie, zanim zabierze się je od matki. 

masz rację można by sprawdzić. Chociaż jak ona ma Covid a dziecko zdrowe to też lipa żeby je zaraziła. Póki są w szpitalu to luzik bo dziecko pod opieką, ale w domu to przecież niemożliwe bo kto się tym dzieckiem zajmie ?

Pasek wagi

.nonszalancja. napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

byla dodatnia z ich szybkiego testu na izbie bez żadnego objawu 

postaw się w sytuacji innej rodzącej, której np. noworodek zaraziłby się od takiej osoby. 

Wielbiona pisała o szybkim teście który absolutnie nic nie wykazuje, a nie o wymazie 

dziewczyna została bezpodstawnie pokrzywdzona , nie miała objawów, zas

 wynik pozytywny był wysoce wątpliwy poprzez metodę diagnostyczna 

Ty nic nie wykazujesz...robie testy regularnie od dwoch lat i w domu i w Testzentrum i jedyny raz, kiedy wyszly nam pozytywne byly faktycznie jak teraz sie zarazilismy. Nigdy przed a 1 test tygodniowo to minimum. Stary sie codziennie testuje od 2 czy 3 msc.

Rodzilam w grudniu, nie szczepiłam się ze względu na ciążę. Nikt mi problemu nie robił, nikt nawet jakoś szczególnie nie pytał o powody braku szczepienia. Zrobiono mi test i tyle. Mój szpital jeśli ma pacjentkę pozytywną to przewozi ją do szpitala zakaźnego (o ile to nie jest już taka akcja, że za moment urodzi) 


Co do zabierania dziecka matce z pozytywnym testem-chcą to robić ale możesz tego odmówić. Na stronie "Rodzic Po ludzku" jest gotowe pismo to wydrukowania, które można okazać jeśli ma się wynik pozytywny-że nie zgadzasz się na odseparowanie dziecka od Ciebie. Ja miałam gotowe pismo w torbie by dać jeśli będę pozytywna, na szczecie miałam negatywny wynik. Termin masz jakoś lipiec sierpień chyba? Bo widziałam jak pisałaś o 12 tygodniu-wtedy to wszystko może być poluzowane. U mnie w grudniu i tak mój mąż mógł 2 godziny kangurowac córeczkę 

Nie, dla ciezarnej fakt czy jest zaszczepiona czy nie to nie jest problem, dla rodziny, np męża to spory problem, gdyż nie zostanie wpuszczony na teren szpitala 

_Asha_ napisał(a):

Rodzilam w grudniu, nie szczepiłam się ze względu na ciążę. Nikt mi problemu nie robił, nikt nawet jakoś szczególnie nie pytał o powody braku szczepienia. Zrobiono mi test i tyle. Mój szpital jeśli ma pacjentkę pozytywną to przewozi ją do szpitala zakaźnego (o ile to nie jest już taka akcja, że za moment urodzi) 

Co do zabierania dziecka matce z pozytywnym testem-chcą to robić ale możesz tego odmówić. Na stronie "Rodzic Po ludzku" jest gotowe pismo to wydrukowania, które można okazać jeśli ma się wynik pozytywny-że nie zgadzasz się na odseparowanie dziecka od Ciebie. Ja miałam gotowe pismo w torbie by dać jeśli będę pozytywna, na szczecie miałam negatywny wynik. Termin masz jakoś lipiec sierpień chyba? Bo widziałam jak pisałaś o 12 tygodniu-wtedy to wszystko może być poluzowane. U mnie w grudniu i tak mój mąż mógł 2 godziny kangurowac córeczkę 

ostateczna decyzję, czy szpital odseparuje matkę (z pozytywnym wynikiem) od dziecka, czy nie podejmuje szpital, na nic jakiekolwiek zaświadczenia - z praktyki, choć na szczęście nie licznej, odspeparowuja bez oczekiwania na zgodę bądź nie zgode matki, w jednym przypadku został powiadomiony sąd rodziny, który podtrzymał decyzję szpitala

- oczywiście mama z pozytywnym jest przenoszona na oddział zakaźny, ale tego chyba nie trzeba zaznaczac

cancri napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

byla dodatnia z ich szybkiego testu na izbie bez żadnego objawu 

postaw się w sytuacji innej rodzącej, której np. noworodek zaraziłby się od takiej osoby. 

Wielbiona pisała o szybkim teście który absolutnie nic nie wykazuje, a nie o wymazie 

dziewczyna została bezpodstawnie pokrzywdzona , nie miała objawów, zas

 wynik pozytywny był wysoce wątpliwy poprzez metodę diagnostyczna 

Ty nic nie wykazujesz...robie testy regularnie od dwoch lat i w domu i w Testzentrum i jedyny raz, kiedy wyszly nam pozytywne byly faktycznie jak teraz sie zarazilismy. Nigdy przed a 1 test tygodniowo to minimum. Stary sie codziennie testuje od 2 czy 3 msc.

bo testy generalnie bywają fałszywie negatywne- zdecydowanie trudniej o fałszywy pozytyw. Jak jest pozytywny którąkolwiek z metod to covid raczej jest. Po prostu jak jest negatyw to nie ma pewności.

sacria napisał(a):

cancri napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

byla dodatnia z ich szybkiego testu na izbie bez żadnego objawu 

postaw się w sytuacji innej rodzącej, której np. noworodek zaraziłby się od takiej osoby. 

Wielbiona pisała o szybkim teście który absolutnie nic nie wykazuje, a nie o wymazie 

dziewczyna została bezpodstawnie pokrzywdzona , nie miała objawów, zas

 wynik pozytywny był wysoce wątpliwy poprzez metodę diagnostyczna 

Ty nic nie wykazujesz...robie testy regularnie od dwoch lat i w domu i w Testzentrum i jedyny raz, kiedy wyszly nam pozytywne byly faktycznie jak teraz sie zarazilismy. Nigdy przed a 1 test tygodniowo to minimum. Stary sie codziennie testuje od 2 czy 3 msc.

bo testy generalnie bywają fałszywie negatywne- zdecydowanie trudniej o fałszywy pozytyw. Jak jest pozytywny którąkolwiek z metod to covid raczej jest. Po prostu jak jest negatyw to nie ma pewności.

kolezanka z pracy miała schnell pozytywny, a pcr negatywny więc też się zdarza 

Pasek wagi

Joanna.Stjk napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Rodzilam w grudniu, nie szczepiłam się ze względu na ciążę. Nikt mi problemu nie robił, nikt nawet jakoś szczególnie nie pytał o powody braku szczepienia. Zrobiono mi test i tyle. Mój szpital jeśli ma pacjentkę pozytywną to przewozi ją do szpitala zakaźnego (o ile to nie jest już taka akcja, że za moment urodzi) 

Co do zabierania dziecka matce z pozytywnym testem-chcą to robić ale możesz tego odmówić. Na stronie "Rodzic Po ludzku" jest gotowe pismo to wydrukowania, które można okazać jeśli ma się wynik pozytywny-że nie zgadzasz się na odseparowanie dziecka od Ciebie. Ja miałam gotowe pismo w torbie by dać jeśli będę pozytywna, na szczecie miałam negatywny wynik. Termin masz jakoś lipiec sierpień chyba? Bo widziałam jak pisałaś o 12 tygodniu-wtedy to wszystko może być poluzowane. U mnie w grudniu i tak mój mąż mógł 2 godziny kangurowac córeczkę 

ostateczna decyzję, czy szpital odseparuje matkę (z pozytywnym wynikiem) od dziecka, czy nie podejmuje szpital, na nic jakiekolwiek zaświadczenia - z praktyki, choć na szczęście nie licznej, odspeparowuja bez oczekiwania na zgodę bądź nie zgode matki, w jednym przypadku został powiadomiony sąd rodziny, który podtrzymał decyzję szpitala

- oczywiście mama z pozytywnym jest przenoszona na oddział zakaźny, ale tego chyba nie trzeba zaznaczac

a co z tym noworodkiem ? Kto się nim zajmuje? Jak mama długi nie zdrowieje to co ?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.