- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 czerwca 2020, 10:04
hej, czy są tu jakieś mamy które miały dwie cesarki? Jak się czuliście? Jak wygoda Wasz brzuch? Tak jak po pierwszej cc czy gorzej?
Co byście wybrały jakie drugie rozwiązanie - naturalny poród czy cesarkę?
2 czerwca 2020, 10:16
Ja miałam 2 cesarki, mam nie dużą bliznę. Nie wygląda ani gorzej ani lepiej. Ogólnie jest ok. Ja osobiście cesarki przechodziłam dobrze. Na drugi dzień byłam na chodzi, mało co czułam ranę.
2 czerwca 2020, 10:21
Ja miałam trzy. Po pierwszej czułam się OK, po drugiej strasznie (brałam udział w badaniu klinicznym nad wpływem oxycodonu na ból po cesarce i cóż, wpływ był marny), po trzeciej najlepiej. Trzecia cesarka była we wtorek, w piątek byłam w domu. Przy drugiej ciąży chciałam strasznie rodzić naturalnie i bylo wywoływanie porodu, które nic nie dało. Przy trzeciej też chciałam próbować naturalnie i dostałam zielone światło od ordynatora ale bez wywoływania (czyli, jak się zacznie, to monitorujemy i rodzimy, jak się nie zacznie, to tniemy). Niestety, nie zaczęło się i była cesarka. (Zanim ktoś zarzuci mi bajkopisarstwo - mieszkam w Niemczech).
Jako kobieta powiem Ci, że nie mam ani traumy, bo nie rodziłam naturalnie, ani nic. Wszystkie moje dzieciaki są zdrowe, nie mają problemów psychologicznych, karmiłam tyle, ile chciałam. Również jako kobieta, ale tez lekarz, powiem Ci, że wygląd Twojego brzucha zależy od genów ale przede wszystkim od lekarza, który cesarkę robi. Pierwszy był magikiem, przy drugiej pan profesor bardzo źle szył i została mi niefajna blizna, którą usunął inny lekarz przy trzeciej cesarce. Został mi taki wzgórek skórny. Pewnie, gdybym była szczuplejsza, nie wyglądałoby to tak niefajnie.
Jako lekarz polecam spróbować naturalnie, bo cesarka to mimo wszystko jest operacja. Jak nie można inaczej, albo ktoś bardzo chce, to OK. Ja byłam po trzech dniach w domu i tu jest taki standard. Dobrze się czułam, zajmowałam się dzieckiem i było OK. Nie mam porównania do rekonwalescencji ran, nacięć po porodznie naturalnym, tę stronę znam tylko teoretycznie.
2 czerwca 2020, 10:22
Zgłaszam się;) Pierwszą cesarkę miałam planowaną, z zalecenia. Drugi poród miał się odbyć naturalnie, ale synkowi niezbyt chciało się samemu wychodzić, więc tak czy tak skończyło się cesarką. To było nieco ponad 2 lata temu.
Blizna wygląda nieźle, ale troszkę gorzej niż po pierwszej cesarce. Jest widoczna, ale jest bardzo nisko - w miejscu, które nawet w skąpym bikini jest zasłonięte. Zresztą, musiałabym podnieść fałdę, która wisi nad tą blizną żeby można ją było zobaczyć:D Niestety nie trafiłam w szpitalu na dyżur swojego ginekologa i ciął mnie ktoś inny. Mój ginekolog stwierdził, że "te ciaproki powinny wyciąć tę starą bliznę, i dopiero potem zaszywać". Jestem ciekawa, jakby to wyglądało, gdyby rzeczywiście "ciaproki" wycięły;) wątpię, żeby całkiem udało się pozbyć śladu.
Jeżeli chodzi o samopoczucie po cesarce, to było zgodnie z oczekiwaniami, podobnie jak po pierwszej cesarce. Szybciej pozwolili mi wstać, więc szybko zaczęłam się ruszać o własnych siłach i spacerować po korytarzu. Wiadomo - bolało, a do wyciągnięcia dziecka do karmienia musiałam się zawsze przez chwilę przygotować psychicznie;) ale nie było praktycznie żadnej różnicy pomiędzy pierwszą i drugą cesarką. Wydaje mi się, że po ten drugiej nawet szybciej wróciłam do akceptowalnej sprawności, ale prawdopodobnie dlatego, że miałam też starsze dziecko do ogarnięcia i po prostu trzeba się było bardziej zmobilizować:)
2 czerwca 2020, 10:56
Jestem po 2 cc. Mój brzuch wygląda względnie dobrze. Mam kilka kilo do zrzutu, więc średni wygląd to zasługa tłuszczu na brzuchu, a nie przebytych ciąż czy cięć. Myślę, że znioslam obydwie cesarki tak samo dobrze. Po powrocie do domu, od razu wychodziłam na spacery i z każdym dniem robiłam coraz więcej. Prawdopodobnie, jeśli zdecyduje się na jeszcze jedno dziecko, to będzie czekała mnie 3. I wcale się jej nie boję :) wiem tylko, że teraz trochę więcej muszę odczekać, bo poprzednie dzieliło zaledwie 500 dni.
2 czerwca 2020, 11:18
Ja miałam 2. Po pierwsze było gorzej, po drugiej bardzo szybko doszłam do siebie i nawet środków pb nie musiałam brać- w zasadzie od razu wstałam i musiałam się umyć 3 godziny po. I to chyba spowodowało, że szybko wróciłam do siebie. Blizny nie mam dużej. Najbardziej z tego wszystkiego bałam się znieczulenia zewnątrzoponowego- bardzo to jest nieprzyjemne, jeszcze za drugim razem nie mogła się wkłuć, środek nie działał i lekarze nie wiedzieli dlaczego, ale dobrze się skończyło. Drugą miałam planowaną, przy pierwszej nie było postępu porodu.
2 czerwca 2020, 14:37
Fajnie, że są dziewczyny z takim doświadczeniem, ja sama jestem po jednej cesarce i chętnie poczytam, bo chciałabym mieć jeszcze dziecko, ale strasznie boję się, że po drugim będzie duzo gorzej. Na pewno jeśli znów będę w ciąży, też zdecyduję się na cesarkę (pierwszą miałam z wyboru). Własnie bardziej niż samej cesarki boję się, że nie powrócę do dawnego wyglądu, sam ból po operacji nie wspominam źle, też szybko byłam na nogach, po 4 h, a po 48 h już w domu.
2 czerwca 2020, 15:29
Ja miałam 2. Po pierwsze było gorzej, po drugiej bardzo szybko doszłam do siebie i nawet środków pb nie musiałam brać- w zasadzie od razu wstałam i musiałam się umyć 3 godziny po. I to chyba spowodowało, że szybko wróciłam do siebie. Blizny nie mam dużej. Najbardziej z tego wszystkiego bałam się znieczulenia zewnątrzoponowego- bardzo to jest nieprzyjemne, jeszcze za drugim razem nie mogła się wkłuć, środek nie działał i lekarze nie wiedzieli dlaczego, ale dobrze się skończyło. Drugą miałam planowaną, przy pierwszej nie było postępu porodu.
ja wkłucia to prawie nie czułam i nie za bardzo się bałam, bo bylam mega psychicznie nastawiona na poród naturalny i aż tak wiele o bólu po cesarskim cięciu nie czytałam, a bolało zajebiście no, ale ja miałam tylko jedną cesarkę, więc nie powiem jak to jest po dwóch, ale chętnie poczytam :P mam nadzieje, że będzie więcej babek z takim doświadczeniem, bo na razie się nie nastawiam na drugie dziecko, ale kto to wie ;-)
Edytowany przez Despacitoo 2 czerwca 2020, 15:29
2 czerwca 2020, 19:00
jestem po 2 cesarkach i nigdy nie zdecydowałabym się na poród sn;) ale to moje zdanie, każdy ma prawo rodzić tak jak mu się to podoba...
U mnie wszystko goi się jak na psie, ginekolog na wizycie był pod wrażeniem, że niczego praktycznie na macicy nie widać poza cienką, prostą linią, ponoć nie często to się zdarza aby tak ładnie się zagoiło i zrosło. Brzuch wygląda tak samo jak po pierwszej cesarce, ale to zasługa ćwiczeń i samodyscypliny.
A też się naczytałam, że brzuch będzie już inny, z wałeczkiem nad blizną;) guzik prawda, reguły nie ma.
z minusów mam rozstęp mięsni prostych powstały po pierwsze ciąży, ale to nie kwestia cesarki, a samej ciąży.
Drugie cc wspominam 100 razy lepiej. Na 5 dobę po wyjściu ze szpitala sama ogarnęłam cały dom, po 6 tygodniach miałam zgodę na powrót do aktywności fizycznej. PO pierwszej cesarce zgode miałam po 8 tygodniach.
Mam też zgodę na kolejne cesarki.
Powiem Ci, że ktoś kto nastwił się na poród SN i miał robioną cesarkę na cito, kiedy był już wymęczony kilkugodzinnym porodem SN,nie będzie jej chwalił... bo on nastawiony był na coś innego, jego psychika też ciężej sobie radzi z taką formą porodu, której chciał sobie oszczędzić i cesarka w pośpiechu to nic fajnego, ale jak masz ją planowaną, to wszystko wygląda inaczej.
Osobiście mialam 2 planowane cięcia i jeśli będę rodziła po raz trzeci,a staramy się , to nigdy nie zdecyduje się na inną formę porodu. Jest ona zresztą najbezpieczniejsza dla dziecka, nie mówię tutaj akurat o skutkach dla matki:)
Edytowany przez Belldandy1 2 czerwca 2020, 19:05
2 czerwca 2020, 19:49
Ja mialam 2 cesarki. Jedna na cito po dlugim porodzie sn. Nie bylo zle. Szybko doszlam do siebie. Druga planowana. Jednego dnia mialam w poludnie cc a drugiego rano dostalam juz wypis ze szpitala. Nie mialam problemow ze wstawaniem z lozka czy chodzeniem po schodach. Jestem ladnie zszyta i mam tylko cieniutki paseczek.