Temat: Chłopiec czy dziewczynka ?

Hej ! Tak mnie naszło na przemyślenia i chciałam sprawdzić czy może ktoś ma podobne odczucia. Mianowicie drogie mamy macie chłopca czy dziewczynkę ? Czy może parkę ? Gdy byłyście w ciąży było "obojętnie byle zdrowe" czy jednak gdzieś serduszko do czegoś ciągnęło bardziej ? Mnie osobiście jak również mężowi jest obojętnie do tego stopnia, że nie chcemy poznać płci, bo każda ma coś fajnego i mniej do zaoferowania na przestrzeni lat, więc do porodu będzie niewiadoma. Natomiast spotkałam się kilka razy już z tym, zwłaszcza gdzie występuje para, że kobiety wolały córkę, ojcowie synów, a jak faktycznie mają parkę to córeczka jest tatusia, a synuś mamusi :-) jak było u was ? Oczywiście luźny temat pod dyskusję żadnego obrażania się, że ktoś coś wolał serce nie sługa ;-)

Gdybym miała mieć dzieci i mogłabym sobie wybrać płeć to wybrałabym syna. Mężczyźni mają w życiu łatwiej to jedno. Poza tym nastolatki są okropne (tzn. większość, nie wszystkie). 

Co za stereotyp, że mężczyźni mają łatwiej? Nigdy mi trudno nie było, a znam paru facetów, którym było bardzo ciężko.

Krummel napisał(a):

Co prawda nie mam dzieci, ale gdybym już miała "marzyć" to wolałabym mieć synów. Dziewczynki są słodkie , ale jakoś bardziej ciągnie mnie do wychowywania piłkarzy lub bitusów niż księżniczek w różowych sukienkach.
Moja córka chodzi na piłkę nożną :D

ggeisha napisał(a):

Co za stereotyp, że mężczyźni mają łatwiej? Nigdy mi trudno nie było, a znam paru facetów, którym było bardzo ciężko.

to jest temat na osobny wątek

april_93 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Co za stereotyp, że mężczyźni mają łatwiej? Nigdy mi trudno nie było, a znam paru facetów, którym było bardzo ciężko.
to jest temat na osobny wątek

Zapewne. Krótko mogę jednak napisać, że z pełnym przekonaniem uważam, iż bycie kobietą bardzo wiele spraw mi w życiu ułatwiło i generalnie jakoś więcej mi wolno. Ani razu w trakcie 35 lat egzystencji nie pomyślałam, że mężczyźni mają łatwiej. 

EgyptianCat napisał(a):

april_93 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Co za stereotyp, że mężczyźni mają łatwiej? Nigdy mi trudno nie było, a znam paru facetów, którym było bardzo ciężko.
to jest temat na osobny wątek
Zapewne. Krótko mogę jednak napisać, że z pełnym przekonaniem uważam, iż bycie kobietą bardzo wiele spraw mi w życiu ułatwiło i generalnie jakoś więcej mi wolno. Ani razu w trakcie 35 lat egzystencji nie pomyślałam, że mężczyźni mają łatwiej. 

w sumie po przemysleniu dokładniej to chyba pod pewnymi względami kobiety mają łatwiej pod innymi mężczyźni. Mężczyznom wiele się wybacza - zdradzi, porzuci rodzinę  a potem i tak zakłada nową rodzinę. Kobiecie która zostaje z dziećmi jest trudniej. Kobieta która coś potrafi często musi być lepsza od mężczyzn w danej dziedzinie aby zostać docenioną. Młody chłopak pójdzie w tango z obcą dziewczyną na imprezie, nie poda numeru i co? Jak zajdzie w ciąże to ona zostaje z dzieckiem, ma problem a on nawet o tym nie wie. Ogólnie uważam że jeśli ma się córki to na mniej im się pozwala niż chłopcom. To na córkach zwykle spada ciężar opieki nad rodzicami, w podeszłym wieku nad mężami. Kobiety częściej są zdradzane. Mężczyźni chcą młode partnerki, natomiast kobiety wolą mężczyzn ciut starszych dlatego mężczyźni praktycznie "nie wypadają z runku".

Ale ogólnie w życiu też kobiety pod innymi względami mają łatwiej. Mężczyzni nie wymagają od nich aby robiły zawrotne kariery i przynosiły grube pieniądze do domu. Nie wymagają żeby miały jakiś majątek. Dlatego nawet mało zaradne kobiety wchodzą w związki. Natomiast mało zaradny facet obecnie ma trudniej aby znaleźć kobiete. No i oczywiście nie można do jednego wora wrzucać pięknych i brzydkich kobiet bo te drugie to w życiu jednak mają ciężko. Natomiast te pierwsze mają łatwiej. Urodą potrafią wiele załatwić w życiu u płci przeciwnej. Każdy facet jest chętny w razie czego pomóc atrakcyjnej kobiecie. To tak w skrócie.

april_93 napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

april_93 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Co za stereotyp, że mężczyźni mają łatwiej? Nigdy mi trudno nie było, a znam paru facetów, którym było bardzo ciężko.
to jest temat na osobny wątek
Zapewne. Krótko mogę jednak napisać, że z pełnym przekonaniem uważam, iż bycie kobietą bardzo wiele spraw mi w życiu ułatwiło i generalnie jakoś więcej mi wolno. Ani razu w trakcie 35 lat egzystencji nie pomyślałam, że mężczyźni mają łatwiej. 
w sumie po przemysleniu dokładniej to chyba pod pewnymi względami kobiety mają łatwiej pod innymi mężczyźni. Mężczyznom wiele się wybacza - zdradzi, porzuci rodzinę  a potem i tak zakłada nową rodzinę. Kobiecie która zostaje z dziećmi jest trudniej. Kobieta która coś potrafi często musi być lepsza od mężczyzn w danej dziedzinie aby zostać docenioną. Młody chłopak pójdzie w tango z obcą dziewczyną na imprezie, nie poda numeru i co? Jak zajdzie w ciąże to ona zostaje z dzieckiem, ma problem a on nawet o tym nie wie. Ogólnie uważam że jeśli ma się córki to na mniej im się pozwala niż chłopcom. To na córkach zwykle spada ciężar opieki nad rodzicami, w podeszłym wieku nad mężami. Kobiety częściej są zdradzane. Mężczyźni chcą młode partnerki, natomiast kobiety wolą mężczyzn ciut starszych dlatego mężczyźni praktycznie "nie wypadają z runku".Ale ogólnie w życiu też kobiety pod innymi względami mają łatwiej. Mężczyzni nie wymagają od nich aby robiły zawrotne kariery i przynosiły grube pieniądze do domu. Nie wymagają żeby miały jakiś majątek. Dlatego nawet mało zaradne kobiety wchodzą w związki. Natomiast mało zaradny facet obecnie ma trudniej aby znaleźć kobiete. No i oczywiście nie można do jednego wora wrzucać pięknych i brzydkich kobiet bo te drugie to w życiu jednak mają ciężko. Natomiast te pierwsze mają łatwiej. Urodą potrafią wiele załatwić w życiu u płci przeciwnej. Każdy facet jest chętny w razie czego pomóc atrakcyjnej kobiecie. To tak w skrócie.

Mam wrażenie, że opisałaś kobiety z pokolenia mojej babci...albo jakieś kompletnie nieogarnięte i naiwne ofiary losu. Nijak nie jestem w stanie siebie dopasować do świata, o którym piszesz. :? W sumie mogę się zgodzić jedynie z częścią o tym, że piękne kobiety mają łatwiej niż brzydkie, ale w równym stopniu dotyczy to mężczyzn - przystojni mają lepiej. 

EDIT. 

Kobiety w razie rozstania zostają z dziećmi...bo chcą. Jeśli to kobieta odejdzie do innego, ma prawo zabrać dzieci i ojciec - choćby nie wiem jaki dobry - niewiele może na to poradzić. Tu system totalnie dyskryminuje mężczyzn. 

Jeśli dziewczyna pójdzie w tango na imprezie i zajdzie w ciąże to ma problem - nie dlatego, że jest kobietą, lecz przez własną głupotę. 

Kobiety zdradzają niemal równie często jak mężczyźni. 

Z rynku nie wypadają mężczyźni zamożni. Jakoś nie zaobserwowałam, żeby młode panny zakochiwały się w zarabiających 2-3 tys. panach 50+. 

Kobiety, o których piszesz mają trudniej na własne życzenie. Upraszczając, ale trafiając w sedno - wystarczy zatroszczyć się o swoją pełną niezależność finansową i nie robić sobie dziecka z byle palantem. 

jak na razie mamy jednego syna. Czy bedzie drugie - czas i zycie pokaze. Mnie to obojetne. Tyle sie chorych dzieci w pracy naogladam, ze kazdego dnia dziekuje za to, ze mam zdrowe dziecko.

Pasek wagi

Ja mam chlopca :) chciałam.dziewczynkę, mąż syna ale od początku czułam, że to kednak chłopak :P początkowo lekarz powiedział, że chyba dziewczyna, ale nawet wtedy mu nie uwierzyłam :D jak kiedyś zdecyduje się na drugie, chociaż biorąc pod uwagę przebieg mojego porodu - bardzo wątpię, to chciałabym drugiego chłopca. Wydaje mi się, że rodzeństwa jednopłciowe mają lepsze relacje. 

A w temacie kto ma łatwiej mężczyźni czy kobiety, to oczywiście zależy. Jednakże nie oszukujmy się, dane jasno wskazują na różnice płacowe obu płci i mniejszą ilość kobiet na kierowniczych stanowiskach. Ja prowadząc działalność, w której klienci cenią cechy takie jak wiedza i doświadczenie widzę, że jako kobieta wzbudzam mniejsze zaufanie i mam wrażenie, że z tego względu moje kompetencje są często podawane w wątpliwość. Widzę również, że piękne i młode kobiety są w środowisku niemalże jawnie dyskryminowane i z góry przypisuje im się pewne cechy (pewnie głupia). Przystojny mężczyzna natomiast już wzbudza zaufanie. Moim zdaniem rozumowanie, że kobieta ma łatwiej bo się uśmiechnie i coś załatwi sprawdza się, jeżeli chcesz sobie ogarnąć hydraulika na 12 a pan mówi, że nie ma czasu ale nie pomaga w robieniu kariery (chyba, że zatrudnią Cię bo co prawda pewnie jesteś "głupia" ale bedziesz sje ladnie usmiechać do kontrahentów - co mnie by średnio zadowalało). 

Kiedy zaszłam w ciążę, po ciuchy marzyłam o dziewczynce. Mąż w ogóle nie pomyślał, że dziecko, to może być dziewczynka :D tak jakby dziecko=syn, którego nauczy jezdzic motocyklem. Trochę się z niego podsmiewałam, że będzie może się okazac, że motocykle będzie trzeba pomalować na róż. Po jakimś czasie bez USG już oboje czulismy, że będzie córka. Moja mama i babcia tez były przekonane, że będzie dziewczynkami. USG "genetyczne" to potwierdziło. Bardzo się cieszyłam. Mała urodziła się zdrowa i sliczna. Z idealna główka i gęstymi włosami. Mąż od razu oszalał na jej punkcie. Nawet ginekolog podsmiewałam się z niego, że wpatruje się w szpitalne przezroczyste łóżeczko jak w telewizor😁 Sami nie wiemy jak udało nam się zrobić takie ładne i pogodne dziecko 😁.

Jeśli zdecyduje się na drugie płeć pewnie będzie mniej istotna, bo córke już mam. Obstawiam, że byłby chłopak, ale nie miałabym nic przeciwko drugiej dziewczynce :) oczywiście najważniejsze, żeby było zdrowe.  

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.