28 stycznia 2011, 17:13
Dla mnie to jest bez sensu. I to nawet nie chodzi, że ja sama brałam ślub będąc w ciąży.
Nigdy nie wykryjemy czy tak naprawdę kobieta w ciąży bierze ślub, bo chce, czy z przymusu, bo rodzina nalega, bo tak nie wypada itd. itp. A grzeszenie jest "cechą" ludzką, więc dlaczego seks przed ślubem do takich grzechów nie może się zaliczyć? Przecież po to istnieje powiedź, żal za grzechy i pokuta, aby można z tych grzechów się "oczyścić". Więc nawet będąc w ciąży, przecież można przystąpić do sakramentów tak jak inni katolicy....
Jedyne co, moim zdaniem, to może właśnie warto by przeprowadzić dokładniejszy wywiad czy ślub nie jest brany w przymusu w takiej sytuacji, bo tutaj może być problem.
A co do tematu "co łaska". Moim zdaniem powinny być cenniki. Co za tym idzie powinni księża mieć kasy fiskalne i wystawiać rachunki. I co dalej, powinni rozliczać się z państwem. Bo w sumie ja teraz nie wiem, jak to jest prawnie regulowane, z czego rozlicza się a z czego nie Kościół - ale mogę się założyć, że takie podatki od "co łaski" przyniosły by niezły dochód państwu przez co nie trzeba by np. podnosić stawek Vat na ubranka dziecięce, hehe
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
28 stycznia 2011, 17:19
No i bardzo dobrze! biorą sluby "bo tak wypada" a potem chca rozwody brac. Jak ktos naprawde chce tego slubu to nie bedzie to dla niego przeszkodą. A jak taki wierzący to dzieci przed slubem nie ma.
sagazyga o pieniadze? nie bądź smeiszna. gdyby chodizło o pieniądze to by wlasnie wiecej slubow chieli udzielac, a nie mniej. Jak chcesz rzucac takie hasła to chociaz w uzasadnionych kontekstach..
- Dołączył: 2009-04-09
- Miasto: Nałęczów
- Liczba postów: 1230
28 stycznia 2011, 17:39
Odnośnie dziewictwa: http://www.youtube.com/watch?v=eeJjsceoKbY
"BYŁAM!!!!"
28 stycznia 2011, 17:41
> Galahda chodzi mi o to,że tacy ludzie mają
> uszanować również mój wybór czyt.ślub
> cywilny,który nie jest gorszy niż kościelny (dla
> osoby niewierzącej).A oni dziwią się:"nop jak to
> nie brać ślubu kościelnego???"
W moim przypadku nikt się nie dziwił, ale to pewnie kwestia tego, że ja nie jestem Katoliczką :}. Może inaczej jest, gdy Katolik rezygnuje z takiej opcji - tego nie wiem.
Edytowany przez Kamaelka 28 stycznia 2011, 17:44
28 stycznia 2011, 18:02
Opowiem Wam taką anegdotę
Moi rodzice (jeszcze niby kochający się i takie tam bla bla bla) postanowili 3 lata po moim urodzeniu wziąć ślub Kościelny. Żeby było weselej, mój tata jest niewierzący, a matka to w sumie sama nie wiem jak z nią jest, zamarzyła sobie białej sukni, imprezy po itp Kiedy poszli do księdza i zadali pytanie : ile? ( ostatni raz w Kościele wtedy byli na moich chrzcie) otrzymali miły uśmieszek księdza. Postanowili dać pieniądze w kopercie, a że nie wypadało otwierać od razu księdzu koperty, zawartość poznał dopiero po ślubie. Do dziś tata sam mówi, że ksiądz spodziewał się nie wiadomo jakich pieniędzy, rodzice, nie kłamiąc zarabiają do dziś dużo i jakież zaskoczenie było na jego buźce kiedy otwierając kopertę ujrzał 100 zł...ale w sumie został zaproszony na wesele gdzie nieźle sobie wszyscy popili...a sukienkę zdjął, a ślubu również udzielał w % hehehe do picie był pierwszy...."więc dziewczyny wódeczkę w dłonie i wioooo" - słowa mojego tatusia sprzed chwili
ps. Miłych ślubów!!
- Dołączył: 2009-11-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 533
28 stycznia 2011, 18:50
Ja osobiście uważam, że to przez księży jest co raz mniej wierzących. Wierzę w Boga, do kościoła chodzę ale za nimi nie przepadam, a już nawet nie wspomnę o Rydzyku który jeździ samochodem za 2 mln złotych!!
28 stycznia 2011, 19:04
Ja osobiście wierzę w Boga, ale KRK nie lubię i tyle, nie chodzę do kościoła - wolę ten czas spędzić na dworze z z rodziną i gdzieś podczas długiej wędrówki poczuć obecność Boga...
Ja nie miałam problemu - mój mąż jest po rozwodzie,ja nie poszłam do bierzmowania, bo próbowałam się dowiedzieć gdzie w Biblii jest coś o bierzmowaniu i zwyczajnie mnie nie dopuścili, więc było oczywiste że zostaje nam ślub cywilny i wcale nie żałuję, jesteśmy razem szczęśliwi i tyle.
Mam wrażenie że księża chcą odstraszyć resztę ludzi, no i ciekawe kto za te badania zapłaci, bo raczej nie ksiądz:)
Czyli będą musieli poczekać aż dziecko się urodzi i np. za jedną imprezą zrobić chrzciny? :)
28 stycznia 2011, 19:46
ja mam tylko cywilny a kościelnego z mężem nie weźmiemy bo : Ślub w tych czasach nie jest już sakramentem tylko wyłudzaniem pieniędzy przez księży co by się mogli nachapać.( bo niby co łaska , ale jak dasz za mało to zaraz cała wieś ma cię na językach.)
Nie chodzę do kościoła bo cały czas ksiądz (przynajmniej u nas) z ambony gada tylko daj daj daj na kościół, na mszę daj, na obraz daj, za opłatki daj itd itp. zawsze mu mało.Jak babcia moja była sparaliżowana i trzeba było ksiedza na ostatnie namaszczenie to oczywiście zażądał opłaty, co lepsze przywiózł i zawiózł go mój tata swoim samochodem, Ciekawe czy gdybym nie miała co do garnka włożyć to czy ten ksiądz by mi tak dał ze swoich (przepraszam z parafian) pieniędzy?? Wydaje mi sie ze przez takie zachowania księży , ludzie odwrócą się od kościoła, bo to już nie jest wiara w jakiej wychowywali mnie rodzice tylko totalny wyzysk i zarobek To dego moja znajoma ze szkoły wpadła z księdzem i kazał jej zrobić skrobankę .... szok
Edytowany przez wetlinka 28 stycznia 2011, 19:49
28 stycznia 2011, 19:51
moim zdaniem powinni mieć kasy fiskalne i wystawiać rachunek albo fakturę za każdy grosz jaki dostają
28 stycznia 2011, 20:02
szkoda tylko ze nasze społeczeństwo jest jeszcze tak zacofane bo biedne dziecko które w niczym nie zawiniło może być przez to szykanowane w szkole. Bratowa nie chodziła do kościoła na sprzątanie bo musiała się opiekować synkiem lat 8 i córką 4miesieczną, to ksiądz jej synkowi w szkole powiedział ze nie dopuści go do komunii, mały się popłakał a dzieci z niego śmiały...