Temat: Dzieci na ślubie - tak czy nie?

Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy powinno się zabierać dzieci na ślub/wesele? 


Ja biorę w wakacje ślub i zdecydowałam się, że nie chce by moi goście przychodzili z dziećmi. Tylko nie wiem czy mam to osobiście mówić czy na zaproszeniu wpisywać tylko osoby dorosłe bez dopisku "z rodziną"? Nie wiem czy goście mi się nie obrażą za takie rozwiązanie, ale w końcu to mój "wielki dzień" i mam prawo by wyglądał tak jak chce. 

Pasek wagi

Sfaxy007 to jest po prostu niegrzeczne zeby zapraszać wybiórczo. Tyle.

Pasek wagi

Czocharowa - a czy jest grzeczne psucie komuś jego idealnej wizji wesela swoimi zachciankami? Tłumaczenie, że "nie jest księżniczką"? Jak dla mnie, to właśnie na własnym weselu księżniczką jest i ma prawo tak się czuć. Skoro zaprasza z takim wyprzedzeniem, to każdy znajdzie dobrą, godną zaufania opiekę dla dziecka.

Powiedziałam własne zdanie.

Pasek wagi

czocharowa napisał(a):

Sfaxy007 to jest po prostu niegrzeczne zeby zapraszać wybiórczo. Tyle.

Tak samo można powiedzieć, że jest niegrzeczne zaprosić tylko część rodziny. Niegrzeczne jest zaprosić jedną siostrę taty, gdzie on ma jeszcze 8 rodzeństwa których nie zapraszam. Wiele by można w taki sposób stwierdzić, że jest niegrzeczne.

Pasek wagi

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

czocharowa napisał(a):

Sfaxy007 to jest po prostu niegrzeczne zeby zapraszać wybiórczo. Tyle.
Tak samo można powiedzieć, że jest niegrzeczne zaprosić tylko część rodziny. Niegrzeczne jest zaprosić jedną siostrę taty, gdzie on ma jeszcze 8 rodzeństwa których nie zapraszam. Wiele by można w taki sposób stwierdzić, że jest niegrzeczne.
No właśnie! Od strony ojca mojej mamy jest mnóstwo ludzi, gdzie ja w miarę dobrze znam tylko seniorów. Nie wyobrażam sobie fochów, bo miałabym kiedyś zaprosić ich, a nie zapraszać kilkudziesięciu osób spośród ich potomstwa i partnerów. 

Nie rozumiem co to znaczy 'zachcianka' w kontekście opieki nad własnym dzieckiem .. Juz powiedzialam co ja bym zrobiła i tyle.. A kultura właśnieby mi nie pozwoliła na taki tekst w kierunku tych ludzi, ze jesli się do mnie wybieraja to muszą gdzieś podrzucić dzieci.. 

Pasek wagi

czocharowa napisał(a):

Nie rozumiem co to znaczy 'zachcianka' w kontekście opieki nad własnym dzieckiem .. Juz powiedziałabym co ja bym zrobiła i tyle.. A kultura właśnieby mi nie pozwoliła na taki tekst w kierunku tych ludzi, ze jesli się do mnie wybieraja to muszą gdzieś podrzucić dzieci.. 

Ale dlaczego uważasz, że to jest niekulturalne? Tego nie mogę zrozumieć. To Twoje własne i autorskie zasady kultury jak mniemam? Bo wszystkie te powszechnie akceptowalne głoszą, że nie jest niczym złym zaproszenie gdzieś tylko osób dorosłych i jeżeli dostaje się zaproszenie bez dopisku "z rodziną" czy "z dziećmi" to właśnie domniemanie jest takie, że się przychodzi bez dzieci. 

Tym dzieciom żadna krzywda nie stanie się przez to, że rodzice znikną na noc ;) Ja mam koty, które traktuję niemal jak dzieci - chciałabym zobaczyć minę osoby, której wygarnęłabym, że niegrzecznie jest gościć mnie bez mojego zwierzyńca. Można odmówić na takie zaproszenie i nie ma w tym niczego złego, ale jak wyobrażam sobie to zapowietrzone "ja bym się wstydziła o to pytać, jak możesz!" to się trochę absurdalne robi - czyż nie?

Wilena napisał(a):

czocharowa napisał(a):

Nie rozumiem co to znaczy 'zachcianka' w kontekście opieki nad własnym dzieckiem .. Juz powiedziałabym co ja bym zrobiła i tyle.. A kultura właśnieby mi nie pozwoliła na taki tekst w kierunku tych ludzi, ze jesli się do mnie wybieraja to muszą gdzieś podrzucić dzieci.. 
Ale dlaczego uważasz, że to jest niekulturalne? Tego nie mogę zrozumieć. To Twoje własne i autorskie zasady kultury jak mniemam? Bo wszystkie te powszechnie akceptowalne głoszą, że nie jest niczym złym zaproszenie gdzieś tylko osób dorosłych i jeżeli dostaje się zaproszenie bez dopisku "z rodziną" czy "z dziećmi" to właśnie domniemanie jest takie, że się przychodzi bez dzieci. 

Albo tak samo sie ich olewa.

Pasek wagi

No kids...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.