Temat: Do mezatek - wasze nazwisko

Jak przyjelyscie zmiane swojego nazwiska? Niedugo nastapi u mnie ten dzien a mi ciezko sie z tym pogodzic. Moje nazwisko to czesc mojej osobowosci, mojej historii, nie chce nalezec do rodziny o innym nazwisku. Moj narzeczony gdybym sie bardzo uparla to przyjalby moje, ale wiem ze bardzo tego nei chce, choc wedlug niego i tak lepiej moje niz dwa roze.

Jak sie czulyscie kiedy musialyscie przyjac nazwiasko meza?

Pasek wagi

pyzia1980 napisał(a):

mysz57 napisał(a):

Ja mam dwuczlonowe wiec nie mialam takiego problemu :)komplikujemy sobie zycie, bo tak pozno wychodzimy za maz i zbyt przyzwyczajone jestesmy do naszego nazwiska, trzeba bylo sie chajtnac w wieku 16 lat to by problemu nie bylo ;)
I za co byście żyli :D ?

No jak to? Miłością byśmy żyli :)
A poza tym to my byśmy miały 16 lat, mąż miałby 40 i byłby bogaty. No ale teraz już za późno. Teraz już tylko czas na konflikt tożsamości.

Rozumiem cię KotkaPsotka, ja się nad tą kwestią zastanawiałm z pół roku. Chciałam przyjąć nazwisko męża, żeby zaznaczyć fakt ślubu ale nie chciałam się też rozstawać z moim bo bardzo je lubię i w rodzinie nie ma chłopców, więc niedługo wyginie :( Dlatego zdecydowałam się na podwójne - jest niezła jazda przy literowaniu tego przez telefon, zwłaszcza że nazwiska pochodzą z różnych krajów, ale często i tak posługuję się tylko nazwiskiem męża.

Wyobraź sobie siebie w różnych wersjach nazwiskowych i zobacz jak będziesz się czuła. I nie za bardzo kieruj się opinią partnera - oczywiście weź pod uwagę ale pamiętaj, że ta kwestia dotyczy w dużo większej mierze ciebie niż jego, jemu tak naprawdę (z praktycznego punktu widzenia) nie powinno to robić żadnej różnicy.

Zawsze idealnym kompromisem wydawało się dla mnie nazwisko dwuczłonowe, gdyby nie to, jak idiotycznie brzmi zestawienie nazwiska mojego i mojej drugiej połówki (ski, ska wcale nie jest takie złe, znałam jedna mężatką o długich, 'skich' nazwiskach i brzmiały naprawdę godnie). Istne czeskie pierdnięcie. Co gorsza, zestawienie mojego imienia z jego nazwiskiem również jest ..hm, osobliwą onomatopeją. Może po prostu zostać przy swoim...?

a ja sę wręcz cieszyłam że będę miała taki piękne nazwisko :) barzo się cieszę że zmieniłam i wyrobiłam już dowód i dziś go odebrałam a ślub 21. czerwca miałam.

Ja nie mialam zadnego problemu ze zmiana nazwiska ;) w sumie, to nawet nie zastanawialam sie nad tym w ten sposob jak KotkaPsotka- dla mnie to byla naturalna kolej rzeczy a nazwisko meza mi sie podobalo ;) 

Problem na pewno maja kobiety ktore sa rozpoznawalne po nazwisku (np. firma, jakies uslugi lub kariera naukowa).

Pasek wagi

ricotta napisał(a):

ja mam imię z pierwszej trójki tych najbardziej popularnych kobiecych imion i nazwisko [nieodmienne], które nosi w polsce ponad 50 tysięcy ludzi  będę zmieniać na pewno, bo nazwisko mojego chłopaka [i mam nadzieję, że przyszłego narzeczonego i męża :D] jest ładniejsze i mniej pospolite gdybym natomiast miała jakieś rzadkie nazwisko, to z pewnością bym chciała przy nim pozostać [zwłaszcza, że rodzeństwa nie mam]. albo jakbym ja miała ładne, a facet brzydkie nazwisko :P

Moje nazwisko nosi ponizej 50 osob w Polsce, osobiscie znam tylko 3 (tato, mama i siostra ;).

Nazwisko mojego narzczteonego mi sie nei podoba.

Pasek wagi

Nie musiałam, nikt mnie do tego nie zmuszał. Przecież sama sobie wybierasz, czy przyjmujesz nazwisko męża, zostawiasz swoje, albo dodajesz drugi człon. Ja mam podwójne, z perspektywy czasu może wygodniejsze byłoby używanie jednego, więc może gdybym dzisiaj wychodziła za mąż, po prostu bym zmienila.

Pasek wagi

Chęć zmiany mojego nazwiska była jednym z powodów naszej legalizacji związku ;P Nie mogłam się doczekać! ;)

Pasek wagi

KotkaPsotka napisał(a):

Moje nazwisko nosi ponizej 50 osob w Polsce, osobiscie znam tylko 3 (tato, mama i siostra ;).Nazwisko mojego narzczteonego mi sie nei podoba.

no to ja bym brała twoje nazwisko! :D dziwię się, że to nie jest dla was oczywiste, że oboje bierzecie twoje nazwisko;p oryginalne i rzadkie nazwisko, to niesamowita zaleta.

mam dwa nazwiska Zawsze wiedziałam, że tak będzie Małżeństwo, czyli nowy rozdział w życiu, więc nowe nazwisko, ale przecież nie odcinam się od przeszłości, od swoich korzeni więc mam dwa :)

Pasek wagi

ricotta napisał(a):

KotkaPsotka napisał(a):

Moje nazwisko nosi ponizej 50 osob w Polsce, osobiscie znam tylko 3 (tato, mama i siostra ;).Nazwisko mojego narzczteonego mi sie nei podoba.
no to ja bym brała twoje nazwisko! dziwię się, że to nie jest dla was oczywiste, że oboje bierzecie twoje nazwisko;p oryginalne i rzadkie nazwisko, to niesamowita zaleta.

Tylko, ze my nie mieszkamy w Polsce a tutaj nazwisko meza tez jest malo popularne a do tego brzmi w miasre normalnie. W Polsc enazwisko mojego przyszlego kojazy sie troche dziwnie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.