- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 sierpnia 2014, 14:19
Jak przyjelyscie zmiane swojego nazwiska? Niedugo nastapi u mnie ten dzien a mi ciezko sie z tym pogodzic. Moje nazwisko to czesc mojej osobowosci, mojej historii, nie chce nalezec do rodziny o innym nazwisku. Moj narzeczony gdybym sie bardzo uparla to przyjalby moje, ale wiem ze bardzo tego nei chce, choc wedlug niego i tak lepiej moje niz dwa roze.
Jak sie czulyscie kiedy musialyscie przyjac nazwiasko meza?
5 sierpnia 2014, 15:39
Mnie nikt nie zmuszał do zmiany czy dodania nazwiska - sama od zawsze wiedziałam, że chcę mieć 2. Mam już jakiś "dorobek" życiowy i zawodowy na nazwisku rodziców, a drugim otwieram po prostu nową kartę w historii życia.
Dokładnie tak samo jak ja :)
5 sierpnia 2014, 16:19
zostałam przy swoim, z tym się urodziłam i nie widzę potrzeby zmieniania po ślubie, nie stałam się nagle innym człowiekiem żeby zmieniać nazwisko
5 sierpnia 2014, 16:57
przecież nie trzeba, moja kumpela przed i po ślubie zwie się tak samo, a ma męża :D
5 sierpnia 2014, 16:58
Ja postanowiłam nie zmieniać, narazie jesteśmy na etapie negocjacji, ale najprawdopodobniej wyjdzie na to, że będziemy mieć dwa różne, bo mój narzeczony jakoś się nie kwapi to wzięcia mojego ;)
5 sierpnia 2014, 18:12
ja przyjelam nazwisko meza, glownie dlatego, ze mieszkam za granica i moje nazwisko panienskie sprawialo tylko problemy, a nazwisko meza jest latwe, proste i nie sprawia problemow:D
5 sierpnia 2014, 18:21
Ja na pewno nie przyjme nazwiska mojego meza, bo moje nazwisko jest super, i zawsze to od wszystkich slysze. Poza tym nie jest polskie, a wrecz jest nie do zidentyfikowania, i to jest dobre, bo mieszkam za granica, i nie mam problemow chociazby z pisownia czy wymowa nazwiska. Poza tym skrot mojego imienia swietnie pasuje do mojego nazwiska.
Edytowany przez cancri 5 sierpnia 2014, 18:22
5 sierpnia 2014, 18:24
Ja przyjęłam męża... przed obroną mgr i w dokumentach mam to stałe, do rodowego nie byłam przywiązana, było dość śmieszne:))
5 sierpnia 2014, 18:26
ja od razu po studiach wyszłam za mąż, więc do czasu zmiany nazwiska nie robiłam i tak nic ekstremalnie ważnego dla mojej kariery. zmieniłam nazwisko na nazwisko męża i bardzo mi się to podoba, bo moje dotychczasowe nazwisko było dłuższe, a nowe jest krótsze, b. ładne i historyczne :-)
5 sierpnia 2014, 18:27
Z radością przyjełam nazwisko męża. Moje było koszmarnie długie, a i nigdy go nie lubiłam.