- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 lipca 2014, 21:16
Ślub za niecałe dwa miesiące, a my mamy kolejny dylemat. Zastanawiam się jak posadzić gości weselnych. Czy zrobić z długich stołów podkowę? A może wybrać okrągłe stoliki 10osobowe?
Co sądzicie na temat podpisywania miejsc przy stołach ? Młodzi razem, starsi osobno.
Myślimy nad okrągłymi stolikami. Co do podpisywania miejsc, to u nas będzie stała tablica, a na niej numer stolika i poniżej lista osób, a na samym stoliku już tylko numer, bez winietek.
Dodam, że wesele jest na 70 osób.
Szkic naszego rozmieszczenia gości;)
Główny, prostokątny stół : Ja, Mąż , świadkowie z osobami towarzyszącymi
1- moi rodzice, brat (12 lat), dziadkowie, siostra mojej mamy ( chrzestna ) z mężem i synami( 13,9 lat)
2- mama narzeczonego, jego chrzestny z rodziną, córka chrzestnego z mężem i synami ( 13,9 lat) i syn chrzestnego z osobą towarzysząca
3- rodzeństwo moich rodziców z dziećmi ( 7,7,7,3 latka)
4- rodzeństwo męża rodziców z dziećmi ( 9,6 lat)
5- 6- młodzież pijąca ;)
Edytowany przez Belldandy1 29 lipca 2014, 20:17
29 lipca 2014, 12:51
Ty jako Panna Młoda nie masz pojęcia czy rzeczywiście każdy był zadowolony i było tak superNa moim weselu były okrągłe stoliki i winietki. Dzięki temu nie było żadnej "walki" o miejsca i zaklepywania siedzeń jesszcze przed pierwszym toastem. Wymieszaliśmy trochę rodziny przy stolikach, tak żeby ludzie się ze sobą zintegrowali. I było super. Okrągłe stoliki wyglądały bardzo elegancko i nie miały negatywnego wpływu na zabawę wesleną, że np. goście zamiast tańczyć to siedzieli przy stolikach i rozmawiali. Co jakiś czas dj robił 10-15 minutową przerwę i wtedy goście siadali do stolików (swoich, bądź dosiadali się do innych żeby zamienić słowo). Aczkolwiek muszę przyznać, że wiele czasu zajęło mi sensowne usadzenie gości. Trzeba było wziąć pod uwagę masę różnych czynników.
Nie twierdzę, że każdy był zadowolony. Zdaję sobie sprawę z tego, że zawsze znajdzie się ktoś, komu taka opcja nie pasuje. Ja też bywałam na takich weselach gdzie były winietki oraz na takich gdzie tych winietek nie było i zdecydowanie wolałam tę wersję z miejscami już z góry przydzielonymi dla gości.
Jak dla mnie to jest świetne rozwiązanie, sprawdziło się na moim weselu i dlatego to polecam.
29 lipca 2014, 13:16
nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że wesele jest od tego by poznawać innych, ja idę na wesele by się pobawić i pogadać ze swoją rodziną, a nie szukać nowych znajomości, ludzie czasem mają takie puste myślenie ze szok, usadzą gadatliwą kobietę obok mruka, bo myślą, że jakoś się rozkręci, a obydwaj nie zamienią ze sobą żadnego słowa
Niektorzy chodzą na wesela zeby własnie poznać rodzinę Pana młodego/Panny młodej .
29 lipca 2014, 13:28
29 lipca 2014, 13:32
Przepraszam że tak może głupio spytam ale Wy chodzicie na wesela żeby sobie pogadać???Totalnie do mnie ten argument nie trafia...Ja mam wesele za rok, żadnego podpisywania, bo i tak wszystkim nie dogodzisz. Żadnych stołów okrągłych bo się właśnie grupki dyskusyjne tworzą. Ludzie mają przyjść, pobawić się, potańczyć, a jak ktoś będzie miał chęć to porozmawiać może sobie wychodząc na dwór (tam też są stoły). Na sali i tak jest za głośno...
29 lipca 2014, 13:32
byłam na takim weselu gdzie były okrągłe stoły i sprawdziło się to świetnie siedzieliśmy w gronie znanych nam osób fajne to bylo
29 lipca 2014, 13:34
29 lipca 2014, 14:11
stoły okrągłe jestem na nie byłam na weselu z takimi, siedziałam tyłem do państwa młodych i w sumie strasznie niewygodnie, miejsca jak chcesz to podpisuj ja byłam na dwóch weselach z podpisanymi miejscami, na jednym spoko bo i tak byśmy usiedli, na drugim posadzili nas z dala od rodziny z całkiem obcym towarzystwem do tego mało imprezowym które zaraz zwinęło się po obiedzie i całe wesele przesiedzieliśmy sami (tez były małe prostokątne stoły
.
Edytowany przez natiania 29 lipca 2014, 14:13
29 lipca 2014, 14:29
Wolę jak miejsca są podpisane:). Nie trzeba się stresować zajmowaniem miejsca i spokojnie można wznieść toast i zaśpiewać sto lat Parze Młodej. Nie jestem też zwolenniczką mieszania rodzin. W trakcie obiadu lepiej chyba być w towarzystwie sobie znanym, a potem, jak atmosfera się rozluźni i tak wszyscy się przesiadają, część siedzi gdzieś pod parasolkami na ogrodzie i kto ma ochotę ten się zapoznaje z innymi:)
Edytowany przez Sznoruffka 29 lipca 2014, 14:40
29 lipca 2014, 14:38
Pracowalam jako kelnerka w Anglii przy najpiekniejszych i najbogatszych weselach jakie widzialam i zazwyczaj byly okragle stoliki 10 osobowe i miejsca podpisane;)