Temat: Wesele- podpisywać miejsca przy stole?

Ślub za niecałe dwa miesiące, a my mamy kolejny dylemat. Zastanawiam się jak posadzić gości weselnych. Czy zrobić z długich stołów podkowę? A może wybrać okrągłe stoliki 10osobowe?

Co sądzicie na temat podpisywania miejsc przy stołach ? Młodzi razem, starsi osobno.

Myślimy nad okrągłymi stolikami. Co do podpisywania miejsc, to u nas będzie stała tablica, a na niej numer stolika i poniżej lista osób, a na samym stoliku już tylko numer, bez winietek. 

Dodam, że wesele jest na 70 osób.

Szkic naszego rozmieszczenia gości;)

Główny, prostokątny stół : Ja, Mąż , świadkowie z osobami towarzyszącymi

1- moi rodzice, brat (12 lat), dziadkowie, siostra mojej mamy ( chrzestna ) z mężem i synami( 13,9 lat)

2- mama narzeczonego, jego chrzestny z rodziną, córka chrzestnego z mężem i synami ( 13,9 lat) i syn chrzestnego z osobą towarzysząca

3- rodzeństwo moich rodziców z dziećmi ( 7,7,7,3 latka)

4- rodzeństwo męża rodziców z dziećmi ( 9,6 lat)

5- 6- młodzież pijąca ;) 

A jamam mieszane uczucia... Jakies dwa lata temu bylam ma weselu gdzie wlasnie bylu podpisywane miejsca a ja wtedy mialam złamaną nogę i niekazali mi chodsic no ale na weselu bylam tyle ze je przesiedzialam... i genialni panstwo mlodzi zamiast usadzic mnie w czesci gdzie byli mlodzi lufzie bym miala z kim pogadac usadowili mnie kolo starszych tylem do sali przy drzwiach z ktorych kelnerzy wynosili jedzenie i musialam sie non stop przesowac do tego nic nie widzialam... Tak genialnie ktos to wymyslil....

Pasek wagi

..

Pasek wagi

nie nie nie nie i jeszcze raz nie!!!!!!

ja nie miałam nawet listy na stolikach, moja mama wszytskich "usadzała". a młodzi (w sensie znajomi) mieli wyznaczone stoliki i sami się tam usadowili. wszyscy byli zadowoleni ze swoich miejsc!

ostatnio byłam na weselu kuzynki gdzie miejsca byly podpisane.

było to tak wymieszne że siedzieliśmy przy 6 os stoliku - ja z mężem, moja mama i ciotka z rodzina.

także BEZNADZIEJNIE!!!!!!

nienawidzę podpisywanych miejsc!!!

Na moim weselu były okrągłe stoliki i winietki. Dzięki temu nie było żadnej "walki" o miejsca i zaklepywania siedzeń jesszcze przed pierwszym toastem. Wymieszaliśmy trochę rodziny przy stolikach, tak żeby ludzie się ze sobą zintegrowali. I było super. Okrągłe stoliki wyglądały bardzo elegancko i  nie miały negatywnego wpływu na zabawę wesleną, że np. goście zamiast tańczyć to siedzieli przy stolikach i rozmawiali. Co jakiś czas dj robił 10-15 minutową przerwę i wtedy goście siadali do stolików (swoich, bądź dosiadali się do innych żeby zamienić słowo). Aczkolwiek muszę przyznać, że wiele czasu zajęło mi sensowne usadzenie gości. Trzeba było wziąć pod uwagę masę różnych czynników. 

Zależy jak chcesz usadzić, bo byłam w czerwcu na weselu gdzie usadzenie było kompletną porażką.
Moim zdaniem lepiej gdyby goście sami się usadzili , będą mieli o czym rozmawiać itp. A tak usadzicie ich np. starsi do starszych a to nie znaczy, że będą lubić i będą mieli o czym rozmawiać 

ja nie sadzalam a walki o miejsca nie bylo

Belldandy1 napisał(a):

Myślimy nad okrągłymi stolikami. Co do podpisywania miejsc, to u nas będzie stała tablica, a na niej numer stolika i poniżej lista osób, a na samym stoliku już tylko numer, bez winietek.

Ja też tak robię, bo to najlepsze rozwiązanie. Okrągłe stoły są 10-12 osobowe, ale mamy dużą salę (300 osobową) a gości dużo mniej, więc możemy sobie pozwolić na to, by stoliki były nawet 8 osobowe (jakby już nie było kogo dosadzić), a stołów może być więcej :) Dla przykładu: starsi z jednej rodziny razem, młodzi razem, nastolatki z obu rodzin razem, moje koleżanki ze szkoły z facetami razem, itd... I wyjdzie po 8-10-12 osób przy jednym stoliku. I u nas też będzie tablica z numerami stołów i listą osób, które przy danym stoliku siedzą. Na stolikach już nie ma co winietek robić - przecież jak 5 koleżanek z klasy usiądzie przy jednym stole, to chyba się dogadają :)

Byłam na weselu, gdzie były zwykłe długie stoły i ja z moim Lubym prawie na samym końcu życzenia składaliśmy (były na sali) i poszliśmy do stołu, a tam co? Nie dość, że zostały dwa wolne miejsca przy stole z samymi dziadkami, to jeszcze te dwa miejsca nie były obok siebie... Musieliśmy robić zamieszanie, (ludzie musieli się posunąć o jedno siedzenie), abyśmy mogli usiąść obok siebie. I przy stole nikogo nie znaliśmy... Wg mnie porażka :( To jest fajne dla osób "kto pierwszy ten lepszy", a dla reszty już niekoniecznie...

nie podpisywać, jak źle usadzisz gości całe wesele spieprzone

EnolaaGay napisał(a):

Na moim weselu były okrągłe stoliki i winietki. Dzięki temu nie było żadnej "walki" o miejsca i zaklepywania siedzeń jesszcze przed pierwszym toastem. Wymieszaliśmy trochę rodziny przy stolikach, tak żeby ludzie się ze sobą zintegrowali. I było super. Okrągłe stoliki wyglądały bardzo elegancko i  nie miały negatywnego wpływu na zabawę wesleną, że np. goście zamiast tańczyć to siedzieli przy stolikach i rozmawiali. Co jakiś czas dj robił 10-15 minutową przerwę i wtedy goście siadali do stolików (swoich, bądź dosiadali się do innych żeby zamienić słowo). Aczkolwiek muszę przyznać, że wiele czasu zajęło mi sensowne usadzenie gości. Trzeba było wziąć pod uwagę masę różnych czynników. 

Ty jako Panna Młoda nie masz pojęcia czy rzeczywiście każdy był zadowolony i było tak super

nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że wesele jest od tego by poznawać innych, ja idę na wesele by się pobawić i pogadać ze swoją rodziną, a nie szukać nowych znajomości, ludzie czasem mają takie puste myślenie ze szok, usadzą gadatliwą kobietę obok mruka, bo myślą, że jakoś się rozkręci, a obydwaj nie zamienią ze sobą żadnego słowa

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.